Mój letni niezbędnik: Vianek, Logona, Jonzak, Fitomed, Sylveco
Vianek Tonik mgiełka do twarzy Nawilżający, kupiłam go bo latem toniki idą mi jak woda. Muszę przyznać, że jego skład nie do końca mi pasuje. Nie to żeby był jakiś chemiczny, ale cocamidopropyl betaine i coco-glucoside nie potrzebne są w toniku.
Krzywdy mi nie zrobił, oczyszczał, tonizował cerę zwłaszcza rano, kiedy mam mało czasu i nie raz nie chce mi się myć twarzy wodą. Działanie nawilżające było słabe, ale i za to nie pozostawia klejącej warstwy na skórze. Z atomizera nie korzystałam, więc nie wiem jaki jest, bo psikam na wacik i dopiero nim przecieram twarz. Tonik Nawilżający ma zapach typowy dla serii i nie jest uciążliwy. Latem byłam z niego zadowolona i pewnie wykończę go na początek jesieni. Świetny produkt w niskiej cenie.
Logona Tonik Oczyszczający bio-mięta i kwas salicylowy, drugi tonik, który był bardzo pomocny dla mojej przetłuszczającej się cery, a stosowany tylko na noc.
Musze Wam powiedzieć, że alkohol w tym składzie zupełnie mi nie szkodził, a nawet pomagał lepiej oczyszczać cerę. Poza tym te cenne substancje w składzie, jak kwas salicylowy i wyciąg z mięty wspaniale odnawiają cerę. Na pewno bym do tego toniku wróciła, ale tylko latem, ponieważ w zimowe miesiące moja cera wymaga przede wszystkim nawilżenia, a oczyszczenia już mniej. Tonik ten nie jest wcale taki mocny, jak mogłoby się wydawać, ja polecam go cerom tłustym.
Woda Micelaran JonZak Rehydrate. Wspominałam o niej na początku czerwca i tak jak przewidywałam Woda okazała się bardzo wydajnym kosmetykiem. Na pewno przyczyną tego jest też to, że latem raczej ograniczam makijaż do minimum.
Pod koniec sierpnia jednak częściej się malowałam i wtedy mogłam docenić super właściwości tej Wody co do zmywania makijażu. Makijaż schodzi szybko, nie trzeba pocierać, przydatne to jest zwłaszcza jak zmywam tusz z rzęs. Okolice oczu zostają przyjemnie ukojone i nawilżone. Również buzia jest lepiej oczyszczona i przede wszystkim nawilżona, można wykonać dalsze kroki oczyszczania poprzez mycie twarzy wodą i mydłem (u mnie ostatnio Sylveco, ale rozglądam się już za jakimś żelem na jesień).
Szampon Ziołowy Fitomed do włosów suchych i normalnych, nie dawno o nim pisałam ale warto wspomnieć go ponownie.
Latem lubię włosy myć częściej, dlatego wolę aby szampon był delikatniejszy w działaniu. Szampon przy dłuższym stosowaniu tylko zyskuje. Włosy są miękkie, oczyszczone, dobrze się układają. Również na skórze głowy nie odczuwam zmiany na gorsze. W tej cenie to naprawdę dobry produkt.
Sylveco Naturalna Pasta do zębów, bez niej nie wyobrażam sobie codziennej higieny jamy ustnej. Ta pasta wraz z Płynem do płukania jamy ustnej z tej samej marki to mój zdecydowany hit. Pasta jest gęsta, wydajna i pieni się w sposób przyjemny, dobrze oczyszczając zęby. Jej przyjemny, świeży i nie nachalny smak znacznie umilają codzienną rutynę. Oczywiście brak fluoru to też jej zaleta.
kusi mnie ta past z sylveco ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam płyn do płukania jamy ustnej Sylveco :) Pasty jeszcze nigdzie nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńNa tą pastę już od dłuższego czasu mam chęć, ale na razie muszę zużyć ecodentę ;)
OdpowiedzUsuńTonik mgiełka jest świetny, reszty produktów nie znam. :)
OdpowiedzUsuńLubię tę mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńJedynie vianka miałam :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam pastę Sylveco no i płyn tej marki tez jest dla mnie hitem choć początkowo wydawał mi się za słodki.
OdpowiedzUsuńProdukty znam jedynie z blogów.
OdpowiedzUsuńlubię ten tonik :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Sylveco ma w swojej ofercie pastę do zębów - muszę ją koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZ kwasem salicylowym mógłby być dobry dla mnie, gehwol miniaturki możesz kupić w aptece za nieeiecej jak 10 zł
OdpowiedzUsuńTen Vianek mi się marzy ! :)
OdpowiedzUsuńpastę do zębów z sylveco wypróbuję z ciekawością.
OdpowiedzUsuńSzampon do włosów mnie zainteresował, ja latem myję włosy praktycznie codziennie :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z Sylveco i ich pośrednich marek :)
OdpowiedzUsuńNa tonik Vianka miałam ochotę, szkoda że bardziej nie nawilża.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tonikami w mgiełce.
OdpowiedzUsuńtonik z vianka miałam i był średni, atomizer z tego co pamiętam był tragiczny
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam na lato takie toniki w mgiełce - szybsza aplikacja, której często pragniemy na lato! :)
OdpowiedzUsuńwiktoriazuk.blogspot.com
Oo, a akurat rozglądam się za jakąś naturalną pastą bez fluoru :) Na pewno się rozejrzę za tą z Sylveco. Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńświetna letnia pielęgnacja, woda micelarna Jonzac mnie kusi
OdpowiedzUsuńZ serii nawilżającej Vianka miałam krem na dzień, niestety zapchał mi pory :( toników raczej nie używam, wolę zwykłą wodę termalną :)
OdpowiedzUsuń