Pożegnanie lata na Polu słoneczników
Jesień, przyszła niepostrzeżenie:
Pośród upałów i burz - roztaczając zasłonę z mgieł,
W poranki tchnęła chłodu.
Wieczory zasnuła mrokiem i ciszą.
Czas już odpocząć letniku drogi.
Za rok znów zetrę pot z czoła Twego.
Teraz oddychaj - jesienią,
Wspominaj żółty kolor kwiecia i błękit nieba...
Słoneczniki chylą się już ku ziemi,
Obfitość lata zaskakuje, Jesień - dając nam coś od siebie,
Zabiera i letnie troski, kłopoty.
Komentarze
Prześlij komentarz