Dieta wzmacniająca włosy i paznokcie - co jeść aby zawsze wyglądać ładnie?
Witam, dziś chciałam napisać trochę umoralniająco, będzie o diecie wzmacniającej w 100 % włosy i paznokcie. Chce podkreślić, że nie jestem dietetykiem a wszystko co piszę jest na moich własnych doświadczeniach i obserwacji własnego ciała. Nie jestem kobietą idealną, mam swoje niedyspozycje, mimo to walczę o zdrowie każdego dnia i każdego dnia zdarza mi się mieć upadki. Jednak dieta jaką prowadzę obecnie służy mi i jest bardzo różna od tej, jaką miałam kiedyś. Do zmiany diety skłoniły mnie różne dolegliwości m.in. choroba hashimoto oraz zwyrodnienie kręgosłupa, nie było to więc zmiany wprowadzone tylko na poczet moim włosów czy paznokci, ale dla poprawy ogólnego stanu zdrowia.
Czy nie zauważacie jednak jak wiele osób teraz choruje na choroby tarczycy i stawów ( pochodzą one m.in. z autoagresji), wizyty u lekarza na nic się nie zdają, zostają przepisane tylko środki przeciwbólowe, syntetyczne hormony i syntetyczne witaminy. Czy karmienie ciała dodatkową porcją chemii ma więc jakiś sens? Nie namawiam nikogo do nie chodzenia do lekarza, broń boże, badać się trzeba, jednak uważam, że współczesna medycyna jest daleko w tyle w stosunku do chorób cywilizacyjnych, jakie nas nawiedzają. Nie bez znaczenia jest tryb życia oraz sposób odżywiania współczesnych ludzi.
Po tym wstępnie jednak chce przejść do tych włosów i paznokci , tak naprawdę po ich stanie widać idealnie, że organizm czegoś potrzebuje a braki uzupełnia na niekorzyść tych ostatnich wytworów czyli jak mamy niedobory, to niestety nie wyglądamy zbyt pięknie. Oczywiście można wspomóc się metodami zewnętrznymi, ja jednak wypróbowałam mnóstwo odżywek do paznokci i nic nie działało, nawet odstawiłam na jakiś czas lakiery, gdyż myślę, że były one po części winowajcą złego stanu, ale i tak nie do końca.
Teraz zdarza mi się malować paznokcie, ale nie za często. Druga sprawa tyczy się włosów, u mnie często wypadały, a że mam ich sporo, to te ubytki nie były i tak widoczne. Mimo wszystko przykro jest patrzeć na całe kępy włosów zapychające wylot w wannie po umyciu włosów.
Po drugie tarczycę mam już w normie (mimo tego hasimoto), więc doszłam do wniosku, że to niedobory żywieniowe były główną przyczyną złego stanu paznokci i włosów . Po zmianie diety mam paznokcie bardzo twarde, zdrowe, elastyczne i mimo, że zdarza mi się sprzątać bez rękawic (wiem - to zło) a włosy rosną mi bardzo szybko (uzmysłowiłam to sobie, kiedy na początku roku ścięłam dużo a teraz już mam długie) .
Chciałam więc podzielić się z Wami tym co jem, co wprowadziłam do diety na stałe i co wydaje się pomagać i wzmacniać cały organizm. Oczywiście każdy chyba dzisiaj wie, że zdrowa dieta to przede wszystkim warzywa, ryby, ryż, kasze, mięso drobiowe ( raczej nie kurczak ale zdarza się). Te produkty bezsprzecznie królują w moim jadłospisie, nie jest to żadna dieta odchudzająca, gdyż nie mam ochoty na taką dietę. Podstawą jest samodzielnie przygotowywanie posiłków, unikanie żywności przetworzonej, kiełbas, wędlin, serów i nabiału napakowanego chemią. Zrezygnowałam też z glutenu, o czym pisałam nie dawno na blogu. Wydawać by się mogło, że ja nic nie jem, a teraz moja dieta jest o wiele bogatsza niż za czasów kanapki z serem i szynką .
Poniżej przykłady super, odżywczych produktów , które wprowadzone na stałe, zmieniły moje włosy i paznokcie:
Jak więc widzicie wcale to nie jest skomplikowane, aby należycie o siebie zadbać. Wystarczy zmienić nawyki żywieniowe i to na stałe. Namawiam też do rezygnacji z cukru buraczanego lub przynajmniej jego ograniczenia, warto zamienić go na cukier brzozowy lub miód.
Czekam na Wasze komentarze, będzie mi miło jeśli podzielicie się swoimi refleksjami na temat zdrowego odżywiania.
Czy nie zauważacie jednak jak wiele osób teraz choruje na choroby tarczycy i stawów ( pochodzą one m.in. z autoagresji), wizyty u lekarza na nic się nie zdają, zostają przepisane tylko środki przeciwbólowe, syntetyczne hormony i syntetyczne witaminy. Czy karmienie ciała dodatkową porcją chemii ma więc jakiś sens? Nie namawiam nikogo do nie chodzenia do lekarza, broń boże, badać się trzeba, jednak uważam, że współczesna medycyna jest daleko w tyle w stosunku do chorób cywilizacyjnych, jakie nas nawiedzają. Nie bez znaczenia jest tryb życia oraz sposób odżywiania współczesnych ludzi.
Po tym wstępnie jednak chce przejść do tych włosów i paznokci , tak naprawdę po ich stanie widać idealnie, że organizm czegoś potrzebuje a braki uzupełnia na niekorzyść tych ostatnich wytworów czyli jak mamy niedobory, to niestety nie wyglądamy zbyt pięknie. Oczywiście można wspomóc się metodami zewnętrznymi, ja jednak wypróbowałam mnóstwo odżywek do paznokci i nic nie działało, nawet odstawiłam na jakiś czas lakiery, gdyż myślę, że były one po części winowajcą złego stanu, ale i tak nie do końca.
Teraz zdarza mi się malować paznokcie, ale nie za często. Druga sprawa tyczy się włosów, u mnie często wypadały, a że mam ich sporo, to te ubytki nie były i tak widoczne. Mimo wszystko przykro jest patrzeć na całe kępy włosów zapychające wylot w wannie po umyciu włosów.
Po drugie tarczycę mam już w normie (mimo tego hasimoto), więc doszłam do wniosku, że to niedobory żywieniowe były główną przyczyną złego stanu paznokci i włosów . Po zmianie diety mam paznokcie bardzo twarde, zdrowe, elastyczne i mimo, że zdarza mi się sprzątać bez rękawic (wiem - to zło) a włosy rosną mi bardzo szybko (uzmysłowiłam to sobie, kiedy na początku roku ścięłam dużo a teraz już mam długie) .
Chciałam więc podzielić się z Wami tym co jem, co wprowadziłam do diety na stałe i co wydaje się pomagać i wzmacniać cały organizm. Oczywiście każdy chyba dzisiaj wie, że zdrowa dieta to przede wszystkim warzywa, ryby, ryż, kasze, mięso drobiowe ( raczej nie kurczak ale zdarza się). Te produkty bezsprzecznie królują w moim jadłospisie, nie jest to żadna dieta odchudzająca, gdyż nie mam ochoty na taką dietę. Podstawą jest samodzielnie przygotowywanie posiłków, unikanie żywności przetworzonej, kiełbas, wędlin, serów i nabiału napakowanego chemią. Zrezygnowałam też z glutenu, o czym pisałam nie dawno na blogu. Wydawać by się mogło, że ja nic nie jem, a teraz moja dieta jest o wiele bogatsza niż za czasów kanapki z serem i szynką .
Poniżej przykłady super, odżywczych produktów , które wprowadzone na stałe, zmieniły moje włosy i paznokcie:
pestki: słonecznik i len, dodawane do pieczywa
masło orzechowe o obniżonej zawartości cukru
jajka + szczypior (cebula)
soczewica i kasza jaglana (a także gryczana)
orzechy: brazylijskie, włoskie, mieszanki bakaliowe, studenckie,
rodzynki,
żurawina suszona (najlepiej nie siarkowane)
porcje zieleniny i warzyw każdego dnia 3 - 4 x
Jak więc widzicie wcale to nie jest skomplikowane, aby należycie o siebie zadbać. Wystarczy zmienić nawyki żywieniowe i to na stałe. Namawiam też do rezygnacji z cukru buraczanego lub przynajmniej jego ograniczenia, warto zamienić go na cukier brzozowy lub miód.
Czekam na Wasze komentarze, będzie mi miło jeśli podzielicie się swoimi refleksjami na temat zdrowego odżywiania.
fajny post, pestki słonecznik bardo lubię :)
OdpowiedzUsuńChyba i ja będę musiała spróbować tej bezglutenowej diety. Czasami piekę jakiś bezglutenowy deser, ale w większości przypadków nie zwracam na to ogromnej uwagi. Chyba powinnam to zmienić
OdpowiedzUsuńJeju podziwiam Cię, że masz siłę do tak zdrowego odżywiania... Aż mi wstyd za siebie, bo ja dosłownie jem same śmieci :( Motywujesz mnie :*
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo, mam nadzieję, że zmienisz te swoje złe nawyki
UsuńJa zawsze mam jakieś ziarna w domu - słonecznik, siemię lniane, migdały...Dodaję do koktajli owocowych, do musli, owsianki...Chociaż odrobinę codziennie.
OdpowiedzUsuńno i brawo Ci za to !
UsuńJa zmieniłam swoją dietę ze względu na to, że chcę zrzucić parę zbędnych kilogramów. Jem więcej zieleniny, warzyw, bardzo ograniczyłam spożywanie tłuszczu, ziemniaków oraz pieczywa. Zrezygnowałam też całkowicie ze słodyczy i napojów gazowanych.
OdpowiedzUsuńbardzo dobre postanowienia, trzymam kciuki za powodzenie diety i wytrwałość
UsuńBardzo fajnie, że postanowiłaś podzielić się z nami tą dietą :-)
OdpowiedzUsuńcieszę się że pomogłam
Usuńwiele z pokazanych przez Ciebie produktów znam i lubię i staram się je mieć na stałe w swoim jadłospisie. Nie przekonałam się jeszcze jedynie do siemienia lnianego, ani nie przepadam za masłem orzechowym. Ale to prawda, że wiele korzyści można osiągnąć dobrą i zbilansowaną dietą, w końcu jak to mówią 'jesteś tym, co jesz'
OdpowiedzUsuńo tak to powiedzenie sprawdza się idealnie
Usuńod dawna staram sie wprowadzic zdrowa diete w moje zycie ale jakos mi sie to nie udaje, niestety :D
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Takie jajka ze szczypiorkiem,to sama bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńDo swojej diety dodałam soki warzywne wg. porad https://www.terapiasokami.pl/odmladzanie-komorek. Witaminy i enzymy w sokach dbają o moje zdrowie i urodę.
OdpowiedzUsuń