Serum Oczyszczające do skóry głowy Bionigree


Polska kosmetyka naturalna idzie do przodu jak burza i nadrabia lata zaległości. Tym razem miałam przyjemność testować pierwsze Polskie Serum Oczyszczające do skóry głowy Bionigree. Czy polecam i komu polecam, o tym dalej.


Na początek parę informacji producenta:

"To wyjątkowy produkt w swojej kategorii. Spośród wszystkich kosmetyków trychologicznych do oczyszczania skóry głowy polecanych przez trychologów tylko BIONIGREE BASIC_01 zawiera w swoim składzie czarną porzeczkę. Co więcej, tylko niniejsze serum oczyszczające do skóry głowy marki BIONIGREE jest praktycznie w pełni polskie (polska marka, polski producent, 90% składników pochodzi od polskich dostawców, produkcja w Polsce).

 Właściwości serum oczyszczającego

Naturalne serum oczyszczające BIONIGREE BASIC_01 to kosmetyk trychologiczny (specjalistyczny kosmetyk do pielęgnacji skóry głowy i włosów) o działaniu oczyszczająco-ochronnym, przeznaczony do użytku zewnętrznego, do wszystkich rodzajów skóry. To preparat o działaniu złuszczającym, przeciwłupieżowym i antybakteryjnym. Łagodzi podrażnienia skóry głowy, oczyszcza ją z nadmiaru zrogowaciałego naskórka, rozpuszcza łój zalegający w mieszkach włosowych, reguluje pracę gruczołów łojowych, ułatwiając wchłanianie substancji odżywczych. Już po pierwszej aplikacji serum, włosy unoszą się u nasady, zwiększając swoją objętość i dając niepowtarzalne uczucie odświeżenia.(...) "



Cena w sklepie internetowym 96 zł,  osobiście mnie  zaskoczyła i na pewno tyle bym nie zapłaciła. Wiem jednak, że jeśli ktoś ma naprawdę spory problem ze skórą głowy, to już sama wizyta w poradni trychologicznej stanowi wydatek. 
Serum jest o pojemności 100 ml, w szklanej buteleczce z pipetką ułatwiającą dozowanie. Dodatkowo zapakowane w kartonik z najważniejszymi informacjami. 





Skład serum jest naturalny i najbardziej godzien polecenia:

"Nie zawiera SLS/SLES, parabenów, silikonów, PEG, sztucznych barwników i innych niepożądanych substancji w kosmetykach pielęgnacji skóry głowy i włosów.

Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego i nie był testowany na zwierzętach.

Składniki serum według INCI:
aqua (woda)
potassium oleate (oleinian potasu)
potassium cocoate (sól potasowa kwasów tłuszczowych pozyskiwanych z orzecha kokosowego)
glycerin (gliceryna)
potassium citrate (cytrynian potasu)
citric acid (kwas cytrynowy)
ethyl linolenate (kwas linolenowy)
ethyl linoleate (kwas linolowy)
ethyl oleate (kwas oleinowy)
ethyl palmitate (kwas palmitynowy)
ethyl stearate (kwas stearynowy)
ethyl alcohol (alkohol etylowy)
menthol (mentol)
bilberry fruit extract (ekstrakt z owoców czarnej porzeczki)
sugar cane extract (ekstrakt z trzciny cukrowej)
orange fruit extract (ekstrakt z owocu pomarańczy)
lemon fruit extract (ekstrakt z owocu cytryny)
sugar maple extract (ekstrakt z klonu cukrowego)
rosmarinus officinalis oil (olejek z rozmarynu lekarskiego)
parfum (kompozycja zapachowa)."

Serum jest ważne 4 miesiące od otwarcia. Moje przyszło z datą 09/2017, nie wiem czy zdążę je zużyć przed tą datą, dlatego podzieliłam się sporą odlewką z kuzynką, która ma całkiem inną skórę głowy niż moja. Stąd też opinia będzie od dwóch osób.

Jak wrażenia?

Serum wygląda nie pozornie. Skromna, szklana buteleczka. W środku kryje bombę naturalnych ekstraktów, kwasów i olejków. Pipetka znacznie ułatwia aplikację na skórę głowy. Płyn stosujemy minimum 30 minut przed myciem skóry. Tu mała uwaga, przy stosowaniu serum najlepiej sprawdza się łagodny szampon, nie koniecznie ten dostępny u producenta Bionigree. Polecany szampon to przykładowo Alterra. Ja stosowałam najpierw z Bioturm i sprawdzał się znakomicie, natomiast Fitomed już słabiej, z którym  to serum działało jakby za mocno. Kuzynka stosuje z Alterrą i nie narzeka.

Zapach serum jest mocno ziołowy, mnie kojarzy się głownie z szałwią, zupełnie nie wiem dlaczego? Być może to przez rozmaryn, którego zapach jest charakterystyczny?
Po aplikacji na skórę nie wyczuwam żadnego pieczenia, mrowienia, tylko przyjemne odświeżenie, które jednak jest wyczuwalne dopiero po paru minutach.

Serum  Oczyszczające Bionigree jest preparatem o skutecznym działaniu. Pomocne będzie dla osób borykających się z nagromadzeniem łuski na skórze głowy. U mnie ostatnio skóra raczej sucha i mniej przetłuszczająca się, ale nie wiem, czy to za prawą serum, czy przez dobrze dobrane szampony. Na pewno Serum ogranicza łojotok, co zauważyła kuzynka. Skóra głowy zostaje odświeżona, złuszczona, wygląda na wypielęgnowaną i zdrową. Co najważniejsze, stan ten utrzymuje się długo i wystarczy powtarzać aplikację raz na 1, 2 tygodnie - w przypadku skóry suchej, a do przetłuszczającej się można częściej.

Czy Serum wpłynęło na jakość włosów? Myślę, że tak. Zwłaszcza kuzynka zauważyła, że włosy dłużej wyglądają na świeże i czyste, są zadbane i ładnie błyszczą.


Komentarze

  1. Fantastyczne serum ;) trochę, jak dla mnie za duża pojemność, ale stosuję nawet po terminie.

    OdpowiedzUsuń
  2. fantastyczne jest to serum, ja nie zauważyłam wpływu na świeżość włosów ale na na kondycję skóry głowy jak najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami warto zapłacić więcej, jeśli produkt jest fajny i skuteczny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo o nim słyszę i chciałabym kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi fajnie, chociaż jednak nieco odstrasza mnie cena oraz krótki termin używania.. Wolałabym chyba nieco mniejszy produkt (co może tez wpłynęło by na cenę?). Pozdrawiam! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. tyle o tym czytam ostatnio...
    fajnie, że działa

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie się super sprawdza, ale następnym razem kupię mniejszą pojemnosc :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam działanie tego serum !!! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Osobiście nie przepadam za tego typu produktami.

    OdpowiedzUsuń
  10. O tym serum ostatnio zrobiło się bardzo głośno. Ciekawy kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog