Polny Warkocz - Mazidło Konopne do cery tłustej i trądzikowej
"Polny Warkocz to linia organicznych kosmetyków inspirowana wiedzą, kulturą oraz dziedzictwem naszych przodków. Radosne święta ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju i płodności tworzą pełen miłości i harmonii z naturą festiwal życia Słowian. Takie właśnie są produkty w serii Polny Warkocz. Proste i harmonijne receptury oparte na wiedzy o naturalnych składnikach, które odpowiednio zestawione wzmacniają swoje działanie, stanowią o ich wartości.
Do wieczornej pielęgnacji obecnie stosuje: Mazidło konopne Polny Warkocz
Opis producenta:
Mazidło Konopne, którego receptura sformułowana została wyłącznie w oparciu o wyselekcjonowane składniki naturalne, stworzone zostało z myślą o pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Nieprzypadkowy zatem jest wybór tłoczonego na zimno, nierafinowanego oleju z konopi siewnej, który swą strukturą zbliżony jest do naturalnego sebum. Dzięki temu mazidło reguluje poziom natłuszczenia skóry, matowi cerę tłustą i mieszaną. Mazidło konopne to gęsty krem o strukturze piankowej, która po aplikacji zamienia się w kremowe masełko.
Słoiczek jest z grubego, brązowego szkła i przypomina mi maść z apteki. Jednocześnie chroni zawartość przed działaniem światła (składniki się nie utleniają). Zawartość 50 ml.
Skład:
Jak widzimy, produkt nie zawiera wody, składa się tylko z 5 składników, którymi są naturalne oleje, masło, olejek eteryczny, witamina E. Ponadto, jako konserwanty użyto 2 olejki eteryczne. Prościej się chyba nie da. Producent deklaruje brak konserwantów, według mnie te olejki eteryczne same w sobie pełnią taką rolę, jak i sam brak wody nie stanowi zagrożenia do namnażania się w kremie drobnoustrojów.
Myślę, że krem jest dobry dla fanek pielęgnacji naturalnej, minimalistek, które nie obawiają się zastosować na twarz samego oleju czy masła. Jeśli by ktoś przeskoczył z lżejszych kremów drogeryjnych na ten krem, to mógł by się zawieść, bo krem jest dość tłusty. Ja nazywam go "krem" z przyzwyczajenia, bo to dla mnie kosmetyk do twarzy. Nazwanie go Mazidłem jest bardzo trafne. Sądzę też, że produkt nie nadaje na gorące lato, wtedy na noc najlepiej nie stosować nic, bo szkoda cerę przeciążać, zwłaszcza jeśli już sama w sobie jest dość tłusta. Z kolei obawiałabym się zastosowania produktu na dzień, z uwagi na obecność olejku z bergamotki, który może być fotouczulający. Ja stosuje go wiosną, kiedy nie mamy jeszcze takich upałów i jest bardzo przyjemny dla skóry.
Konsystencja wydaje się gęsta, ale jest jakby napowietrzona, dzięki temu produkt nie ma zwartej formuły, a taką przyjemną piankową. Bardzo łatwo daje się nabrać palcami. W kontakcie ze skórą szybko przyjmuje postać płynną, olejkową. Jest bardzo wydajny i na twarz starczają malutkie ilości.
Stosuje krem tylko na noc, bowiem na jego wchłonięcie potrzeba około godziny. Jednak wrażenia po aplikacji są przyjemne, a moja cera wcale nie czuję się zaklejona olejami. Zapach jest delikatny, pochodzi od olejku eterycznego bargamotki (rodzaj cytrusa).
Jakie rezultaty?
Po nałożeniu kremu na noc, rankiem budzę się z prawie matową cerą, o wyrównanym kolorycie i mniejszych porach. Wcale nie mam wrażenia, że zastosowałam tak ciężki krem na noc. Oleje super się wchłaniają. Ogólnie to ostatnio nie mam problemów z wypryskami, więc nie wypowiem się w tej kwestii. Produkt mnie nie zapchał, a i nie obawiałam się tego, gdyż wcześniej już używałam tak ciężkich kremów na noc.
Stosowanie tego mazidła to taka terapia odżywcza dla moje cery. Po nocy nie muszę nawet myć twarzy wodą, wystarcza przetarcie hydrolatem, tonikiem. Często zbędny jest krem na dzień.
Pierwszy raz widzę ten produkt, skład ma bardzo przyjemny, opakowanie wygląda bardzo estetycznie. Zainteresował mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ta nowa marka mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńMnie też i to bardzo. Na jesień na bank go kupię :)
UsuńPierwszy raz się spotykam z tym kosmetykiem, aż poczytam więcej o nich :D
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, tak naturalnie :) No i ten skład :)
OdpowiedzUsuńPodobam mi się w nim wszystko :). Konsystencja, skład i działanie na duży plus. Bardzo chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie stosuję Mazidło do cery suchej, ale pielęgnację uzupełniam codziennie serum na bazie kwasu hialuronowego zamiennie z żelem aloesowym - same oleje nie zapewnią nam nawilżenia, ale za to doskonale je w niej zatrzymają. Generalnie ze swojego jestem bardzo zadowolona i niedługo na pewno coś naskrobię :)
OdpowiedzUsuńpewnie byłabym z niego zadowolona, cudowny skład nie tylko dla osób z tłustą cerą ale i wrażliwą, suchą. ja mam olej konopny z olejem z drzewa herbacianego i od czasu do czasu stosuję aby "odkazić" swoją skórę.
OdpowiedzUsuńWow chyba już wiem co kupię sobie na urodzinki ;p
OdpowiedzUsuńja sobie kupię tak czy siak, bez okazji:P
UsuńŚwietna konsystencja! Fajną markę wynalazłaś :))))
OdpowiedzUsuńNiedługo i u mnie pojawi się recenzja tego mazidła,tylko,że dla cery naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńwydaje się fajny. Na mnie tak właśnie działa same masło shea, że rano cera matowa i gładziutka :)
OdpowiedzUsuńMam i testuję go właśnie :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z kosmetykiem Polny Warkocz.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się spodobała ta piankowa konsystencja i działanie. Bardzo chętnie wypróbuję :)
Nie znam tych kosmetyków,ale w ostatnim czasie coraz więcej czytam o nich w sieci.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zetknęłam się z tą marką. Zaciekawiłaś mnie tym mazidłem, może sprawię sobie na zimę. Podoba mi się taka puszysta konsystencja, aż chce się zatopić w tej piance :)
OdpowiedzUsuńfajna konsystencja
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie, cieszę się, że w Polsce pojawia się coraz więcej nowych marek produkujących kosmetyki o dobrych składach. Lista zakupowa ciągle się powiększa :P
OdpowiedzUsuńOstatnio mam zaległości w kosmetycznych rzeczach :) nie widziałam nigdy tego produktu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten krem ;)!
OdpowiedzUsuńrównież stosuje to mazidło i nawet jestem zadowolona z efektów. Wprawdzie podobnie jak i Ty stosuję tylko na wieczór bo nie wyobrażam sobie czekać dwóch godzin na wchłonięcie produktu z rana, ale widzę efekty :)
OdpowiedzUsuńBuźka jest zmatowiona, delikatna, przyjemna w dotyku. Uważam jednak że jest trochę za ciężki na taką upalną pogodę. Niekomfortowo się czuję z warstwą oleju na twarzy :)
Pozdrawiam gorąco!
Ciekawe mazidło :)
OdpowiedzUsuńKupiłam mazidlo niedawno i z,wejścia zakochałam się z tej piątkowej konsystencji,sama przyjemność z używania. nadaje się wyłącznie na noc bo jest oleisty ale myślę że wbrew pozorom może się sprawdzić na tłustej skórze.
OdpowiedzUsuńJuż bardzo długo poszukuję idealnego kremu na noc. Twoja recenzja coraz bardziej kusi mnie do zakupu Polnego Warkocza, o którym myślałam już wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zaczęłam go testować ale mimo Twojej opinii to boje się jednak zapchania i wysypu na twarzy. Oby nie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, wtrybieoffline.blogspot.com
Ja problemu z trądzikiem jakimś mocnym nie mam. Głównie moim problemem sa zaskorniki. Czy te mazidło by pomogło? Ja ogólnie stosuję pielęgnację naturalną i obecnie na noc używam olejku z baobabu jednak chcę czegoś na zaskorniki. Planowałam zakupić olej konopny podobno jest świetny więc może ten krem byłby dibry?
OdpowiedzUsuńNa zaskórniki to maseczki z glinki, jakiś kwasowy tonik, z niewielkim stężeniem bo idzie wiosna. przyłożyć się do starannego oczyszczania wieczorem.
Usuńmam cerę mieszaną, ale dość tłustą w strefie T i ten krem nie zapycha, i brak jakich kol wiek niespodzianek , mega super.
OdpowiedzUsuńteraz jak zima trochę mnie przesuszyło i można go nawet na dzień stosować. Trzeba dać mu tylko dłuższą chwile aby się wchłonął :)
Mama sprezentowała mi niedawno podobny produkt, który naprawdę świetnie się u mnie sprawdza. Moja konopna maść uniwersalna posiada bardzo dobry skład, takie delikatne produkty mogą więc z powodzeniem stosować również alergicy. Cieszy mnie też to, że produkt szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia po sobie tłustej warstwy, dzięki czemu z powodzeniem można go stosować również rano.
OdpowiedzUsuń