Sante Naturkosmetik Letni Balsam do ust Hello Summer
Edycja limitowana HELLO SUMMER: Balsam do ust 01 SUNNY CORAL
Balsam ma formę sztyftu, tak jak pomadki ochronne.
Opakowanie jest z solidnego plastiku.
Kolor wygląda na dobrze nasycony, ale to tylko pozory. W rzeczywistości jest raczej taki "nude".
Po otwarciu sztyftu i w trakcie aplikacji na skórę czuć bardzo przyjemny, naturalny kokosowy-kakaowy aromat. Sztyft jest lekko tłustawy - daje ustom dawkę solidnego nawilżenia, bez uczucia nadmiernej ciężkości, nie rozlewa się poza kontur ust.
Długo utrzymuje się na ustach. Zabezpiecza je przed działaniem słońca, dzięki zawartości naturalnych olejów. Wprost idealny na lato.
Opakowanie jest z solidnego plastiku.
Kolor wygląda na dobrze nasycony, ale to tylko pozory. W rzeczywistości jest raczej taki "nude".
Po otwarciu sztyftu i w trakcie aplikacji na skórę czuć bardzo przyjemny, naturalny kokosowy-kakaowy aromat. Sztyft jest lekko tłustawy - daje ustom dawkę solidnego nawilżenia, bez uczucia nadmiernej ciężkości, nie rozlewa się poza kontur ust.
Długo utrzymuje się na ustach. Zabezpiecza je przed działaniem słońca, dzięki zawartości naturalnych olejów. Wprost idealny na lato.
Balsam na ustach jest transparenty, dlatego nie robiłam zdjęć na ustach, bo widać na nich tylko mój kolor ust, może tylko z delikatnym efektem nude. Jednak Balsam pozwala lekko wydobyć naturalny odcień ust, nadaje im lekki połysk z odrobiną perły (nie tandetnej, a subtelnej).
Kolor, który widać poniżej powstał po nałożeniu kilku warstw. Tak naprawdę ciężko mi było oddać kolor tego balsamu, bowiem w opakowaniu wygląda zupełnie inaczej, na skórze też, a na ustach to już całkiem inna bajka. Musicie mi uwierzyć, jest naprawdę bardzo interesujący i spodoba się wielbicielkom naturalnego makijażu.
Skład INCI: Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Rhus Verniciflua Peel Wax, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Mica, Aroma (Flavor)**, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Magnesium Stearate, Maltodextrin, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77491 (Iron Oxides), CI 75470 (Carmine: Contains carmine as a color additive)
Całość Limitowanej edycji Sante to:
- Rozświetlacz 01 Golden Glow / złocisty blask
- Balsam do ust 01 SUNNY CORAL
- Puder brązujący 01 WARM GLOW
- Kredka do oczu 10 PETROL / metaliczna zieleń
- Kredka do oczu 01 black / czarna
Do Kupienia np. na green-line.sklep.pl
Fajniutki ten balsam :) Uwielbiam letnie wydania kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńja też, są zawsze takie optymistyczne
UsuńJeśli dobrze nawilża to kupuję ;)
OdpowiedzUsuńto mnie też przy okazji kup:D
UsuńWygląda przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam balsamy do ust zwłaszcza zimą, ale latem też mogą być przydatne :) ten wygląda uroczo! ;*
OdpowiedzUsuńNie znam,ale podoba mi się, że taje leciutki kolor :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się wakacyjny design:)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, taki wakacyjny :)
OdpowiedzUsuńOj TAK !
UsuńJeśli chodzi o pielęgnację ust, to jestem wierna Carmexom :)
OdpowiedzUsuńJa teraz zakupiłam bezbarwny z felicea i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa szczegółów .
UsuńJa używam aktualnie carmexów, kupiłam kilka, wiem, że Ty wolisz bardziej naturalne produkty. Fajnie, że daje delikatny kolor. Gratuluję Ci ciąży, to cudowna wiadomość.
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo
UsuńCiekawy ten balsamik ;))
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie, fajnie, że producent dodał do niego odrobiny koloru :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się .
UsuńWow, wygląda na idealny do jaśniejszych karnacji. Ja zazwyczaj wybieram bezbarwne balsamy, ale skoro tego praktycznie nie widać to czemu nie:)
OdpowiedzUsuńSuper - chętnie sprawdziłabym,jak wygląda na moich ustach :)
OdpowiedzUsuńZapewne na każdych ustach prezentuje sie nieco inaczej.
Usuńnigdy nie słyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńto znana marka ekologiczna z Niemiec
UsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie mazidła do ust, jednak marka Sante mnie nie pociąga ;) Miałam kilka kosmetyków tej marki, ale mnie nie zachęciły do dalszych zakupów.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o balsamy do ust to uwielbiam robić swoje własne, nawet te koloryzujące;)
OdpowiedzUsuńps. super blog, dodaję do obserwowanych :)