Ubrania ciążowe, czy warto i gdzie kupować?


Mam potrzebę napisać parę słód od siebie, 


Taka potrzeba wynika z sytuacji, bo jak wiecie (jeśli obserwujecie Instagram), jestem w ciąży i bliżej mi już do rozwiązania. Jednak cały czas mam potrzebę pisania i moje życie jeszcze nie przekierowało się w 100% na maluszka i ciążę. Nadal chce się czuć kobieco, dbać o siebie. Po porodzie pewnie się to zmieni, ale nie znaczy przecież, że przestanę się myć, malować, ubierać. Jak minie pierwszy szał, będę chciała wrócić do tego co lubię, czyli do pisania. W sieci mnóstwo jest mam blogujących. Blog to jest sposób na nie utracenie siebie, w dużym stopniu jest dla mnie relaksem.


Będę mamą, ale nie przestaje być kobietą.

Dążąc do tematu przewodniego, mody dla kobiet w ciąży, który to spędzał mi sen z powiek od początku. Brzuszek mój szybko się powiększał, prawie od 3 miesiąca spodnie zaczęły mnie ugniatać, a ja nie miałam się w co ubrać. Pytałam o ciuchy ciążowe w galerii handlowej, gdzie pani ekspedientka mnie poinformowała, że nie ma takiego działu. To ja się pytam, gdzie kupić takie ciuchy? A ona, że trzeba sobie radzić, że urodziła dwoje dzieci i nie miała żadnych ubrań ciążowych. Poradziła mi, abym sobie gumki w spodniach poszerzyła i to była bardzo cenna rada, dzięki której przetrwałam prawie do 5 miesiąca bez wielkich zakupów.

Cały czas jednak przeglądałam strony z ciuchami dla kobiet w ciąży, bowiem ubrania te bardzo mi się podobały. Zwłaszcza sukienki. Jednak pomyślałam, że skoro przed ciążą tak mało chodzę w sukienkach to nie ma sensu wydawać na takie teraz. Ostatecznie kupiłam sobie 2 takie bawełniane sukienki stacjonarnie. Wcale nie ciążowe, wcale nie drogie i bardzo dobrze się w nich czuję, a będą też na czas po ciąży.

Skoro u mnie jest możliwość zakupu ubrań ciążowych tylko przez internet, to nie widziałam wyjścia. Trzeba było słono zapłacić, jeśli chciałabym mieć w czym chodzić. Oczywiście pierwsza faza załamki, to ceny tych ubrań. Nie wiem dlaczego, ale producenci tej odzieży zakładają, że kobieta w ciąży nie ma innych wydatków, tylko za wszelką cenę chce wywalić kupę kasy na ciuch, który założy parę razy i więcej pewnie już na niego nie spojrzy. Przykład droższych rzeczy to spodnie. Dżinsy z C&A, nowe , cena 179 zł .

Ja swoje dżinsy C&A ostatecznie zakupiłam na allegro i był to wybór doskonały. Kosztowały 29 zł, były używane i w bardzo dobrym stanie, praktycznie jak nowe. Wiedziałam jaki chce rozmiar, bo z tej firmy nosiłam ubrania przed ciążą. W spodnie mieściłam się tylko przez 3 miesiące. Później już ten pas zrobił się dla mnie zbyt ciasny, jego możliwości rozciągania też są ograniczone, choć producenci deklarują dużą wygodę. Jak więc widać 179 zł nie warto by było dać. No chyba, że ktoś planuje ciąże za ciążą. Jednak spokojnie można się było obyć bez tych spodni, bo legginsy w odpowiednim rozmiarze też są ok.


Problematyczny zakup to kostium na basen


 Mój wcześniejszy strój starczył mi prawie do 5 miesiąca, później zaczęło się robić za ciasno. Oczywiście zakupy znowu przez internet, bo jak sobie pomyślałam o tym chodzeniu po sklepach, gdzie nic nie ma... Tu trochę żałuję, że nie zdecydowałam się np. na taki z C&A, ale nie byłam pewna rozmiaru tej marki Rodeo. Cena też nie napawa optymizmem, jeśli strój ma służyć tylko parę miesięcy. Poza tym nie byłam pewna, jak długo dam radę chodzić na basen?

Ostatecznie zdecydowałam się na prosty, czarny, dwu-częściowy strój marki Ava. Kupuje biustonosze tej firmy od lat, dzięki temu byłam pewna i rozmiaru i jakości. Możliwość zakupu 2 części osobno pozwoliła mi dobrze dopasować stanik, który nie uwiera mnie prawie do teraz. Majtki są dosyć elastyczne i również wygodne. Strój przyda się też po ciąży. Jeśli chodzi o to, że nie zasłania brzucha, to nie mam z tym problemu na basenie. Raczej panie z obsługi są zdziwione, że chodzę na basen w tak wysokiej ciąży, ale to ich problem, nie mój.



Na pewno nie warto oszczędzać na biustonoszu


 Na rozmiar powiększającego się biustu musiałam reagować szybko, bowiem nie dałby mi spokoju zbyt ciasny stanik. Piersi w ciąży bolą, rosną szybko zwłaszcza do 4 miesiąca, oraz po 8 miesiącu. Pierwsze staniki musiałam wymienić już po 2-3 miesiącach. Oczywiście znów zakup przez internet, bo ceny sklepów stacjonarnych z bielizną rozwaliły mnie całkiem. Różnica w cenie potrafi być i o 30-40 zł. Na allegro jest mnóstwo atrakcyjnych marek polskich, gdzie jakość bielizny jest bardzo dobra. Jak zwykle wybrałam biustonosze Ava, bo po prostu w nich jest mi wygodniej. Z paru zakupów, tylko jeden raz musiałam wymieniać . Tak nawiasem, to nie polecam biustonoszy usztywnianych (z fiszbinami) do karmienia. Miałam jeden i odesłałam, bo dosyć nie wygodny. Do karmienia mam zamiar kupić taki bez fiszbin i elastyczny. Zresztą i takie polecają położne. Jednak warto zapewnić sobie wygodę i nie ugniatać biustu, zwłaszcza podczas trudnych początków laktacji.


Zakupy innych rodzajów odzieży ciążowej. 


Nie miałam problemów z kurtkami, swetrami czy bluzkami. W tym przypadku sprawdzają się zwykłe ciuchy, nie ciążowe. Wystarczy brać rozmiar większy, inny krój i brzuch bez problemu się mieści.

Nie brałam też pod uwagę zakupów w SH, choć wiem, że to tańsza opcja. Jednak zapach tych sklepów bardzo źle na mnie wpływał,  a wizja przepychania się z moim wrażliwym brzuszkiem skutecznie mnie powstrzymała od takich wizyt.  


Komentarze

  1. Sama nie jestem obeznana w tym temacie,ale myślę,że są plusy i minusy odzieży ciążowej - każda Kobieta indywidualnie podejmuje decyzję czy jest Jej taka odzież potrzebna czy też nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że tak. Opisałam swoje indywidualne spostrzeżenia. Z pewnością w dużym mieście jest większy wybór odzieży ciążowej.

      Usuń
  2. Wszystko zależy od tego jak dużo urośniemy w czasie ciąży i jaki mamy styl, jeżeli ktoś nie wyobraża sobie np. zrezygnowania z jeansów to niestety musi postawić na ciążowe ubrania i wydać na nie trochę więcej. Przy sukienkach jest najłatwiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak ten czas mija tak szybko, że lepiej nawet kupić sobie coś po ciąży.

      Usuń
  3. Ja często zaglądam do ciucha i tam jest prawdziwy ogrom odzieży ciążowej, więc pewnie kiedyś tam będę jej szukać. Dużo ciuchów normalnych faktycznie nadaje się i w ciąży, wystarczy odpowiedni krój ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u Ciebie są jakieś inne te sklepy. U mnie nic nie ma. Ceny zawyżają, ludzi pełno a ubrania słabej jakości.

      Usuń
  4. Jeansy ciążowe kupiłam w h&m, na początku były za duże (paskiem pod brzuchem nadrabiałam), ale za to starczyły mi przez całe 9 miesięcy. Kostium kupiłam w decathlonie, najtańszy za 29 zł, ale w rozmiarze XL. Też wystarczył. Co ciekawe, specjalny kostium ciążowy w tym samym sklepie kosztował chyba 89 zł. Ze stanikami nie było łatwo - kupowałam na bieżąco. Potem kolejne do karmienia. A teraz znów nowe, niestety mniejsze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ze stanikiem najgorzej, biust szybko zmienia rozmiar.

      Usuń
  5. Jeszcze wszystko przede mną, ale wskazówki bardzo przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeraża mnie myśl kupowania biustonosza w ciąży, kiedy to piersi wciąż rosną i rosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety trzeba często odwiedzić sklep z bielizną lub zamawiać przez Internet.

      Usuń
  7. Świetne rady, na pewno wielu kobietom się przydadzom. Szkoda że ceny w sklepach stacjonarnych takie wysokie ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. póki co w ciąży nie jestem, ale post przeczytałam od deski do deski, bo dobrze wiedzieć na przyszłość takie rzeczy;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakupy odzieży ciążowej to na pewno nie łatwe zadanie, wydaje mi się, że h&m ma taki dział, rzadko tam zaglądam bo nie lubię tak wielkich odzieżowych sklepów bo nic nie mogę w nich znaleźć. C&A, też znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam dostępu do H&M. Musiałabym jechać do kolejnego miasta. A w ciąży już nie zawsze jest siła jechać tak daleko na zakupy.

      Usuń
  10. oglądałam Twój instagram. Moje wszystkie psy- panowie są wysterylizowane, od miesiąca mamy nową małą suczkę- Migotkę i jest umówiona na wrzesień na zabieg. Koty także po kastracji. Kocur zniósł ją zdecydowanie lepiej od kotek. Jedna miała powikłania, zrobiła się przepuklina i musiała przejść kolejny zabieg.

    OdpowiedzUsuń
  11. To prawda odzież ciążowa jest bardzo droga. Ja o ile dobrze pamiętam kupiłam sobie jedne spodnie, a tak to najbardziej w leginsach lubiłam chodzić :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie bardzo mogę wypowiedzieć się na ten temat-nie jestem jeszcze mamą :) Aczkolwiek u mnie z górną częścią odziezy nie będzie żadnego problemu bo zazwyczaj ubieram się w tzw."namioty" :D ja to tak przynajmniej nazywam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja za 2 tygodnie mam termin porodu. W ciąży przytyłam 15 kg. I o dziwo mieszczę się w zasadzie we wszystkie swoje ubrania. Nie chodzę wcale w spodniach, bo ich nie lubię. Sukienki i spódnice w większości na mnie pasują, kupiłam jakieś 2-3 luźniejsze teraz na lato, ale SH. Mój partner się dziwił jak to jest, że odzież dla ciężarówki nie była potrzebna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie przed ciążą nosiłaś takie luźne kroje? Na mnie niektóre rzeczy sprzed ciąży też pasowały.

      Usuń
  14. Odzież ciążowa obecnie jest coraz szerzej dostępna. Powstają specjalistyczne sklepy dla kobiet w ciąży https://newyorkstyle.pl . Więc sytuacja jest o niebo lepsza niż kilka lat temu. Natomiast problem stacjonarnych sklepów nadal pozostał - szczególnie w mniejszych miejscowościach.

    OdpowiedzUsuń
  15. To prawda, że zakup ładnej, pasującej odzieży ciążowej to nie lada wyzwanie. I do tego te ceny... Ja też zamawiałam sporo rzeczy używanych z allegro, poza tym sporo na szczęście dostałam od siostry i koleżanek. Jednak nie obyło się też bez konieczności kupienia kilku nowych rzeczy. Po przeprowadzeniu krótkiego rozeznania wybrałam sklep 9fashion. Mają stosunkowo niedrogie, a zarazem dobre jakościowo ubrania. Polecam wszystkim przyszłym mamom! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To prawda ubrania ciążowe są drogie, ale na spodnie w 9fashion warto wydać. Super jakoś i wystarczają na długi okres ciąży.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog