Fitomed Mój krem nr 11

Dziś drugi krem z lekkiego duetu 11 i 12 jaki miałam szansę otrzymać, dzięki uprzejmości Fitomed-u.  Jestem fanką naturalnych składów, jednak moja cera zmienia się ostatnio i preferuje cięższe formuły, dlatego ten krem podarowałam przyjaciółce do przetestowania. 

 Informacje na opakowaniu:

Skład:

 Konsystencja, zapach, wydajność:

Krem w kolorze miodowo-różowym. Konsystencji lekkiej emulsji, szybko wchłaniający się, nie do matu.
Pozostawia na skórze leciutką warstwę ochronną, która jednak nie przeszkadza w makijażu.
Zapach  typowo-ziołowy,  przebija woń olejku z czarnuszki.

Opinia mojej koleżanki (cera normalna, w kierunku tłustej, nie mająca skłonności do przesuszania, bez alergii, bez trądziku, nie opala się na słońcu):
 Krem stosuje rano i wieczorem, starczył na około miesiąc.
Krem leciutki, wodnisty, ale nie przecieka przez palce. Po aplikacji daje wrażenie mocnego orzeźwienia i nawilżenia, które jednak nie jest głębokie i długotrwałe. Trzeba użyć go sporo, aby odczuć  jego  dobroczynne właściwości, z tego powodu krem mało wydajny.
Po tygodniu stosowania daje się  odczuć, że produkt działa regulująco. Cera robi się  gładka, nie przetłuszcza się, pory są  trochę obkurczone. Buzia  uzyskuje ładny koloryt.
Krem odpowiedni pod makijaż. Przed jego wykonaniem potrzeba odczekać 10 minut, aby krem dobrze się wchłonął. Podkład się nie roluje, makijaż dłużej się utrzymuje.
Cera nie błyszczy się mocno w ciągu dnia. Po zastosowaniu kremu na noc, cera rano jest gładka i nawilżona, bez porannego połysku.  Przy dłuższym stosowaniu pozytywne działanie kremu jest utrwalone .

Cena 25 zł/ Pojemność 50 ml
Gdzie?  Fitoteka.pl