Umrzeć - tego nie robi się kotu.



Bo co ma począć kot

w pustym mieszkaniu.

Wdrapywać się na ściany.

Ocierać między meblami.

Nic niby tu nie zmienione,

a jednak pozamieniane.

Niby nie przesunięte,

a jednak porozsuwane.

I wieczorami lampa już nie świeci.





Słychać kroki na schodach,

ale to nie te.

Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,

także nie ta, co kładła.



Coś się tu nie zaczyna

w swojej zwykłej porze.

Coś się tu nie odbywa

jak powinno.

Ktoś tutaj był i był,

a potem nagle zniknął

i uporczywie go nie ma.



Do wszystkich szaf sie zajrzało.

Przez półki przebiegło.

Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.

Nawet złamało zakaz

i rozrzuciło papiery.

Co więcej jest do zrobienia.

Spać i czekać.



Niech no on tylko wróci,

niech no sie pokaże.

Już on się dowie,

że tak z kotem nie można.

Będzie się szło w jego stronę

jakby się wcale nie chciało,

pomalutku,

na bardzo obrażonych łapach.

I żadnych skoków pisków na początek.

źródło: https://poezja.org/wz/Wislawa_Szymborska/98/Kot_w_pustym_mieszkaniu
Zdjęcia: własnego autorstwa 


pies i kot na manowcach - zbiórka


Komentarze

  1. Bardzo prawdziwy i poruszający wiersz
    Łza się w oku kręci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden z moich ulubionych wierszy Szymborskiej :) Piękne zdjęcia! Śliczne kociaki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog