Z wizytą na Farmie Dyniowej
Wiem, wiem, że mamy już listopad i od początku miesiąca zewsząd wyskakują już choinki i przygotowania do Świąt pełną parą. Przyznaje, że i sama powoli zaczynam płynąć z tym nurtem, który jest idealną receptą na listopadowe smutki.
Na blogu u mnie jeszcze zaległy wpis z wizyty na Farmie Dyniowej:
Zdjęcia z famy zrobione za dnia, jak i wersji na Halloween. Troszkę czuje niedosyt ze zdjęć, bo jest ich zdecydowanie za mało - by oddać ten klimat. Tam trzeba po prostu być! Z drugiej strony mnóstwo tam miejsca na zdjęcia typowo do mediów społecznościowych. Tak naprawdę mnóstwo osób tam robi zdjęcia i przez to zrobiło się już tłocznie. Jednej niedzieli nie dało się nawet już wejść, tyle osób było! Farma dyniowa jest czynna do 9.11.26. Jak dla mnie najfajniej było we wrześniu, zaraz po otwarciu, kiedy jeszcze nie było "sezonu". Dajcie znać czy chcecie adres tego miejsca? A może macie takie w swojej okolicy, chętnie poznać ich lokalizację.
Dajcie znać, która bardziej się Wam spodoba?

Bardzo lubię odwiedzać farmy dyniowe. To idealne miejsce na sesje zdjęciowe.
OdpowiedzUsuńCudne miejsce :) Uwielbiam dynie za ich różnorodny wygląd i smak. Co roku kilka mamy w ogrodzie, lecz w tym roku większość sadzonek zjadły mi ślimaki, których nigdy nie było jeszcze tak dużo.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na takiej farmie. Ale robi wrażenie!
OdpowiedzUsuń