Krem Nr 4 Fitomed wpadł nie dawno  w moje ręce.  Postanowiłam,  że wypróbuję go jeszcze zanim nastanie ta prawdziwa zima,  widzę że to może być  dobry krem zimowy:
Fitomed Mój Krem nr 4 Bezwodny Regenerujący, do cery bardzo suchej




Składniki: olej z awokado, olej z kiełków pszenicy, masło shea, masło kakaowe.

INCI:Triticum Vulgare Germ Oil, Persea Gratissima Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter, Theobroma Cacao Seed Butter.


Działanie: regeneruje cerę i chroni przed promieniami słonecznymi w niewielkim zakresie SPF. Sprzyja równomiernej opaleniźnie.

Przeznaczenie pielęgnacyjne: do cery suchej, do pielęgnacji ust, do suchych i zniszczonych dłoni.

Przeznaczenie wspomagające leczenie dermatoz: do cery łuszczącej się, popękanej, z odparzeniami i podrażnieniami, z objawami atopowego zapalenia skóry. Łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie się naskórka.




Właściwości: 
Kosmetyk naturalny. Dopuszcza się wahanie odcieni kremu od kremowego do żółto-beżowego. Dopuszcza się istnienie nieznacznej różnicy w zapachu i barwie poszczególnych partii kremu, gdyż nie zawiera on sztucznych barwników oraz substancji zapachowych, a wahania koloru i zapachu spowodowane są zastosowaniem składników naturalnych pochodzących z kolejnych serii dostaw. Ponadto konsystencja kremu nr 4 może ulec zmianie w okresie letnim z powodu dużej zawartości masła kakaowego, które topi się w temperaturze ok. 36 C. W okresie zimowym krem nr 4 jest bardziej twardy. Powyższe różnice w zapachu, barwie i konsystencji nie mają wpływu na jakość pielęgnacyjną kremu.




Krem o stałej, zwartej i twardej konsystencji. Daje się dość łatwo nabrać, jeśli w pomieszczeniu jest ciepło, ale po przechyleniu słoiczka na pewno nie wycieknie (no chyba że podczas upałów, ale te mi nie grożą już).  Zapach pochodzi tylko od naturalnych olejów i maseł, na twarzy jest prawie niewyczuwalny. 

Po roztarciu na skórze szybko przyjmuje formę płynną, wnika w przesuszony naskórek, po 10 minutach skóra już się nie błyszczy, ale jest wyczuwalna  delikatna warstewka ochronna. Krem nie dusi skóry jak smalec.  Mam to szczęście,  że na mojej skórze te masła i oleje ładnie się wtapiają. Moja skóra lubi się z awokado, shea i kakaowym.
Krem można spokojnie położyć pod oczy, pomimo że jest tłusty, to nie migrował mi do spojówek, choć na dzień ryzyko rozmazania makijażu bardziej wrasta. Krem fajnie regeneruje i wygładza okolice pod oczami. 

W moim odczuciu krem może się  nadać do aktywności w zimny i wietrzny dzień.  Dobrze chroni, jak roślinna wazelinka. Nie zawiera wody, nie ma ryzyka zamarzania.   Stosując go na noc, jednak zauważyłam z rana  zbyt  małe nawilżenie.
Skład kremu z jednej strony jest prosty, krótki (bez konserwantów), z drugiej trochę może być zbyt ubogi, jeśli mamy jeszcze inne problemy skórne, ale od czego są inne kosmetyki i wyciągi ziołowe w tonikach i hydrolatach?

Krem nie zapychał porów, jeśli stosowałam go z przeznaczeniem  na zewnątrz, kiedy wiedziałam, że będę dużo przebywać  na powietrzu.  Zmywałam go zaraz po przyjściu do domu, wraz z makijażem mineralnym.  Dobrze współpracował z podkładem sypkim matującym. 







Działanie kremu jest nieocenione jeśli chodzi o ochronę  i regenerację skóry rąk i ust przed zimnem. Także w dobrym stopniu łagodzi podrażnienia rąk, np. po zmywaniu czy porządkach, jeśli zapomnimy akurat  o rękawicach ochronnych.   Łagodzi także podrażnienia po depilacji. 

Jednym słowem jest to wielofunkcyjny, przydatny i uniwersalny krem, który warto mieć w domu, kiedy robi się zimno a skóra lubi się przesuszać. 





26 zł / 50 ml
Do kupienia na fitoteka.pl


Komentarze

  1. Wygląda bardzo zachęcająco, zwłaszcza skład :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie, że sprawdził się. Jak widać marka godna uwagi bo króluje na blogach i ma same pochwały. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo słyszałam o tych kremach, sama nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż żałuję, że nie mam suchej skóry :( Pozdrawiam Cię serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze styczności z produktami tej marki, a taki kremik przydałby mi się...:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj jak na zimę to wydaje się naprawdę super i skuteczny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mam bardzo suchej skóry, więc na prezentowany krem nie mam ochoty

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam zamiar zrobić sobie podobny na zimę, chociaż ostatnio odstawiłam kremy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna mieszanka :) też lubię olej awokado, masło kakaowe i shea :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja pod oczy nie nakladam kremu do twarzy, moze za jakis czas sie nim zainteresuje:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zawsze mam wrażenie, że gdy nakładam treściwe produkty na twarz to zapycham cerę niemiłosiernie. Chyba dlatego nie mogę się przekonać do gęstych konsystencji...

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam dwa kremy w kolejce... Ale ogólnie mnie do tych z Fitomedu jakoś nie ciągnie zbytnio...
    Nawet gdy te co mam zużyje to planuje zakup albo Biolaven (próbki bardzo mi się podobały) albo Herbfarmacy...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda, jak masełko do ust. Do skóry bardzo suchej - z pewnością. Ja jednak bym się trochę bała stosować go na twarz ze względu na tak treściwy skład. Wyjątek robiłabym tak, jak i Ty - a wyjście z domu i zaraz po powrocie zmywać. Jednak nie wiem, czy przez cały sezon bym zużyła takie opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie robię przerwy w stosowaniu na twarz. Krem szybko się zużywa bo stosuje też do rąk .

      Usuń
  14. ja jeszcze zimowych kremów nie poszukuję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy :D Nawet widać, że ma twardszą konsystencję ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. muszę go wypróbować, dla mnie byłby idealny na noc. mnie tak gęsta konsystencja nie przeszkadza, skład jest krótki i dobry

    OdpowiedzUsuń
  17. fajnie, że jest uniwersalny :) Na zimę teraz to będzie zbawienny ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawy produkt. Idzie zima, a ja wtedy zaczynam mieć problem z przesuszaniem się skóry, więc może warto wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog