Lily Lolo Scarlet Red naturalna szminka do ust
Minął już jakiś czas, od kiedy używam nowej pomadki Lily Lolo w kolorze Scarlet Red. Celowo wybrałam mocniejszy odcień na jesień, bowiem dni są takie szare i smutne. Opalenizna blednie coraz bardziej i żywy akcent bardzo się przydaje.
Przepiękna szminka w kolorze malinowej czerwieni.
Wyjątkowa, naturalna formuła kremowych szminek Lily Lolo gwarantuje głęboki kolor oraz fantastyczne nawilżenie. Każdy odcień daje piękny, naturalny połysk. Ponadto, dzięki zawartości witaminy E oraz ekstraktu z rozmarynu, pomadki Lily Lolo odpowiednio odżywią Twoje usta.
- Zawiera odżywczą witaminę E, woski oraz organiczny olejek jojoba
- Witamina E oraz ekstrakt z rozmarynu to naturalne antyoksydanty
- Jedwabiście kremowa konsystencja gwarantująca łatwą aplikację
- Bez dodatku substancji zapachowych
- 4g
Pomadkę otrzymujemy w solidnym, jakby metalowym opakowaniu, w kolorach czerni i bieli...jest ono jednak chyba z plastiku, bardzo twardego i mocnego. Wysuwany, zwykły sztyft, mechanizm działa bez zarzutu. Dodatkowo jest zapakowana w kartonik z podstawowym informacjami.
Skład:
Skład pomadki również jest bez zarzutu. Można tylko pomarzyć, aby taki widniał w drogeryjnych pomadkach. Niestety cena pomadki też nie należy do najniższych, lecz i tak wolę wydać więcej, ale za to na jedną, porządną pomadkę, niż wiele takich o podejrzanym składzie.
Zresztą popatrzcie na składy pomadek firmy, która twierdzi że... jesteś jej warta. Tamte pomadki też nie należą do tanich, ale reklamują je znane aktorki, których czas jest bardzo cenny, za niego płacimy my- klientki. Ciężko mi było odnaleźć składy na tych pomadkach, w czasach, kiedy próbowałam coś kupić ze zwykłej drogerii. Zdarzały się takie pootwierane i pomacane egzemplarze. Tym bardziej się cieszę, że Lily Lolo jest dostępna dla mnie tylko przez internet. Kolor pomadki to nie problem, bo mamy wiele swatchy na blogach.
Odcień na żywo:
Musicie mi uwierzyć, robiłam wiele zdjęć z pomadką Lily Lolo na ustach, lecz żadne z nich nie nadaje się do pokazania światu. Poza tym kolor przybiera tak różne tony, w zależności od światła. Najtrafniej widać kolor na ręce: malinowy, lekko przezroczysty, zgaszony. Jednocześnie bardzo ożywia cerę, przekonałam się o tym wiele razy, kiedy z rana nie chciało mi się bawić w wymyślny makijaż. Wystarczył podkład mineralny, róż na policzki i ta Pomadka. Od razu buzia wypoczęta, radosna, inna. Pójdę dalej, nawet bez podkładu na twarzy cera wygląda o wiele lepiej, jak na ustach jest ten kolor. To jest chyba magia makijażu ?
Odnośnie walorów pielęgnacyjnych, to pomadka faktycznie nie wysusza ust, przez co nie jest też trwałą. Pozostaje na szklankach i szybko się zjada. Jednak coś za coś. Ja tam wolę nawilżone usta z pięknym kolorem, niż kolor nie do zdarcia na suchych skórkach. Zawsze pomadkę mogę mieć przy sobie i powtórzyć aplikację, przy okazji zadbać o kondycję ust.
Ogólnie to widzę, że bez jedzenia i picia pomadka ta utrzymuje się do 2 godzin. Schodzi równomiernie, nie warzy się, nie zbiera w załamaniach, nie odbija na zębach. Jest kremowa, ale lekka, bez drobinek, daje połysk. Ładnie podkreśla kolor ust, ale nie rzuca się bardzo w oczy jak np. fuksja. Nie wychodzi też poza kontur ust, nie trzeba używać konturówki. Moja idealna pomadka z Lily Lolo.
A wy lubicie mocne kolory na ustach?
Fantastyczny kolor!
OdpowiedzUsuńMam szminkę w beżowym odcieniu i bardzo ją lubię. Twoja ma cudowny odcień, wydaje mi się, że jest bardzo twarzowy i sprawdzi się na co dzień.
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację.
UsuńPrzepiękna!
OdpowiedzUsuńKolorek uroczy :)
OdpowiedzUsuńTakie kolory uwielbiam :) Z resztą uwielbiam wszystkie pomadki :)
OdpowiedzUsuńJa bym mogła nosić stale taki kolor na przemian z koralem.
Usuńja też wiele razy robię zdjęcia swoich rzęs, oczu, ust czy innej części twarzy i zawsze jest to totalna klapa. ładny kolor szminki
OdpowiedzUsuńświetnie się rozumiemy
UsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień! ;-)
OdpowiedzUsuńKolor przepiękny, uwielbiam takie malinowe, nienachalne kolory :) Twoja recenzja zachęca do kupna i chyba zrobię to niezwłocznie nim o niej zapomnę ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, kolor jest naprawdę piękny i może pasować wielu osobom.
UsuńKolor jest naprawdę piękny! :-)
OdpowiedzUsuńWygląda na piękność, ale ja chętnie ujrzałabym ją na ustach :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś uda mi się zrobić dobre zdjęcie
UsuńOdcień idealny :)
OdpowiedzUsuńtak !
UsuńCudowny kolor, zawsze czytałam o pudrach mineralnych i Twój post mnie pozytywnie zaskoczył :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńcieszę się że mogłam pomóc
UsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńDobrze się czuję w takim kolorze.
OdpowiedzUsuńKolor jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor. Osobiście bardzo lubię kosmetyki Lily Lolo. :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się jej kolor:)
OdpowiedzUsuńuroczy kolor musi być piękny na ustach
OdpowiedzUsuńma bardzo ładne i estetyczne opakowanie, już samo to zachęca do kupna :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam : *
Wszystko jest dopracowane w tych kosmetykach Lily Lolo.
UsuńWidzę, że LL króluje na wszystkich blogach :) Kolor piękny - taki jakiego szukam więc to pewnie będzie kolejna rzecz z LL w którą się zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńJa takiego kolory też szukałam długo a jak już znalazłam to pomadka znowu wysuszała usta i długo się nią nie nacieszyłam. A tym czasem jest inaczej.
UsuńPrzepiękny kolor:) Wstyd się przyznać ale nie miałam nic z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńKolor piękny! Faktycznie może rozjaśnić szare, jesienne dni i jesienną bledszą już nieco twarz :-) Pozdrawiam o obserwuję, żeby być na bieżąco :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńBradzo w moim guście, bo jeżeli używam kolor na ustach to zawsze jest to czerwień i tylko czerwień :)
OdpowiedzUsuńMój zbiór czerwonych [kolorowych] produktów do ust różni się wykończeniem i odcieniem :)
Czerwień na ustach zawsze dodaje nam uroku. Ja po latach unikania też się rozkochuje w tych kolorach.
UsuńŁadny kolor :) Jestem wielką fanką kosmetyków Lily Lolo, ale pomadki jednak wolę w matowym wykończeniu :)
OdpowiedzUsuńTa raczej nie daje mocnego połysku, jest stonowany.
UsuńMam zakaz zakupu pomadek, ale tą wpisuję na listę i będzie (w końcu) moja ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor. Miałam swego czasu szminkę LL (jeszcze w starym opakowaniu), niestety nie polubiłam jej :(
OdpowiedzUsuńTe szminki chyba zmieniły się składem też. Czytałam opinie o starszych wersjach i to były zupełnie inne produkty.
Usuń