Lilly Lolo Flawless Silk
Piękny, rozświetlony makijaż jest tym, co zdecydowanie odejmuje lata. Myślę, że w pewnym wieku przychodzi pora, że bardziej zależy nam na wygładzeniu, niż na matowym wyglądzie skóry. Tak bywa, że mat lubi podkreślić zmarszczki i wydobyć cienie, choć nie zawsze . Właśnie jakiś czas temu szukałam pudru, który dałby efekt wypoczętej twarzy i znalazłam taki na Costasy.pl.
Moja cera zimą zrobiła się bardzo sucha, potrzebowałam więc pudru, który nie będzie potęgował tego odczucia. Jedwabny Puder sypki z Lily Lolo spełnił moje oczekiwania. Powoli zaczynam sie w końcu interesować makijażem na wiosnę i tu też myślę, że ten puder powinien się sprawdzić. Będzie pięknie wyglądał w pełnym słońcu.
Kilka spraw technicznych: Puder Flawless Silk Lily Lolo dostajemy w plastikowym, 40 ml opakowaniu, zamykanym wygodnym sitkiem, które ułatwia dozowanie. Sitko można zamknąć na czas podróży, choć osobiście nie polecam wykonywać makijażu mineralnego w środkach transportu. Jak każdy proszek lubi się rozsypywać i brudzić ubranie niezależnie od użytego pędzla. Do torebki nie zastąpione bywają pudry w kamieniu.
Dodatkowo jest jeszcze tekturowe pudełeczko, jak dla mnie zbędne, ale pokażę, bo mamy na nim skład.
Opis pudru:
Jasny, brzoskwiniowo-różowy mineralny puder o jedwabistej konsystencji, który dzięki zawartości rozpraszającej światło miki, optycznie redukuje widoczność drobnych zmarszczek oraz niedoskonałości.
- nie zawiera drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków i konserwantów
- bezzapachowy
- lekki i niezwykle drobno zmielony, co gwarantuje wyjątkową trwałość makijażu
- optyczna redukcja drobnych zmarszczek i skaz
- wybierz nasz jedwabisty puder, by osiągnąć efekt satynowego wykończenia
- 100% naturalny
- może być używany przez wegetarian i wegan
Puder w opakowaniu wygląda na różowawy, ale bez obaw. Na skórze daje efekt transparentny, z delikatnym efektem rozświetlenia. Cera się po nim nie błyszczy, jak choinka, tu mamy stonowany błysk. Dodatkowo puder nie powoduje świecenia cery, wywołanego jej przetłuszczaniem. To tak jakby ograniczał świecenie nawet, a dodaje jej zdrowego blasku.
Chciałam pokazać efekt na skórze, ale po pierwsze mój aparat tego nie uchwyci, jak puder jest na buzi, po drugie w słońcu wychwycił tylko błysk, a tak nie jest. Puder jest przezroczysty, więc sami rozumienie, że trudno go sfotografować.
Jedwabny Puder Lily Lolo to dobra propozycja dla cery w każdym wieku i każdej karnacji. Jest bardzo miałki, nie suchy. Dobrze aplikuje się pędzlem Super Kabuki, nie pyli w trakcie aplikacji. Przylega do skóry i utrzymuje się cały dzień. Może stanowić wykończenie makijażu, lub samodzielny puder, jeśli lubimy naturalny wygląd i nie mamy nic do ukrycia. Wyjątkowy kolor świetnie się dopasowuje i odejmuje lat. Puder ma wartościowy i naturalny skład. Nie grzeszy jednak wydajnością, bo stosuje go obficie.
Przyznam, że na puder bym się skusiła, bo niestety podkład u mnie nie da rady, a taki sypki puder łatwiejszy jest w użyciu niż prasowany. Markę znam tylko z widzenia :)
OdpowiedzUsuńcudownie wygląda na skórze!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym tę wersję pudru :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, ja zamierzam coś od nich kupić na targach w kwietniu.
OdpowiedzUsuńOj, chciałabym taki...
OdpowiedzUsuńrozświetlacz i róż to kosmetyki, których nie stosuję, bo nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńładny efekt, bardzo lubię kosmetyki mineralne, rzeczywiście taki makijaż ujmuje lat
OdpowiedzUsuńladnie wyglada na dloni
OdpowiedzUsuń