Lily Lolo prasowany cień do powiek Double Denim oraz Pędzel Eye Liner Smudge
Nigdy nie lubiłam niebieskich cieni do powiek, ponieważ mam oczy w takiej tonacji i wydawało mi się, że to do siebie nie pasuje. Zupełnie inna sprawa jest z odcieniem granatu, który lubię w postaci kreski na górnej powiece. Cień Double Denim z Lily Lolo nabyłam właśnie z zamiarem robienia takiej kreski, do kompletu zamówiłam pędzelek Eye Liner Smudge .
Moje oczekiwania nie do końca zostały spełnione. Cień jest w postaci prasowanej i aplikując go wilgotnym pędzelkiem nie udaje się nabrać odpowiedniej ilości produktu, aby można było uzyskać nim odpowiednią kreskę. Zarówno cień, jak i pędzelek spełniają u mnie inną funkcję, niż oczekiwałam. Nie nazwałabym więc ich bublami.
Matowy, Granatowy, Prasowany Cień Do Powiek Double Denim
Matowy, prasowany cień do powiek w odcieniu głębokiego granatu.
- łagodna, naturalna formuła
- lekka, jedwabista konsystencja
- nie zawierają substancji zapachowych ani talku
- łatwe do blendowania
- wyjątkowo trwałe
- zawierają ekstrakt z mikołajka nadmorskiego, olejek z granatu, olejek jojoba oraz olejek manuka, które mają właściwości odżywcze i nawilżające
- 2 g
- odpowiednie dla wegan
Cień Double Denim jest aksamitny, delikatny i nie kruszy się ani nie osypuje. Jednak jego pigmentacja jest słaba, najmocniejszą można uzyskać aplikując cień palcem. Wszystkie pędzelki, jakimi próbowałam go nakładać dawały nie zadowalający efekt. Cień w opakowaniu wydaje się bardzo ciemny, ale uważam, że krzywdy sobie nie można nim zrobić.
Zupełnie nie nadaje się do kreski, która wychodzi mi przezroczysta i nie spełnia takiej roli jaką oczekiwałam.
Przechodząc do plusów, to jest nim na pewno spora trwałość, cień nie migruje w załamanie powieki, nie wchodzi w zmarszczki i w ogóle trwa w stanie nie naruszonym tam, gdzie się go położyło i to bez żadnej bazy pod cienie.
Double Denim nie barwi skóry, jest łatwy w demakijażu każdym micelem, jakim próbowałam . Zwykłą wodą i żelem do mycia nie schodził tak łatwo, więc muszę go kiedyś wypróbować na basenie.
Jak widać poniżej Double Denim ma odcień lekko morski, ale nie ma w nim ciepłych tonacji, co raczej mi się podoba. Nie ma też drobinek i jest naprawdę elegancki i stonowany, oczywiście jak ktoś lubi takie kolory. Poradziłam sobie z nim, pomimo tego, że moje makijaże są proste i minimalistyczne.
Podoba mi się solidne opakowanie cienia z lusterkiem, dzięki czemu mogę się malować bez konieczności stania przed dużym lustrem.
Podwójny pędzelek do kresek Eye Liner - Smudge Brush
Skośny, giętki pędzelek do malowania kresek na sucho i na morko oraz miękka gąbka do rozcierania cieni i/lub kredki. Niezwykle pomocny zarówno przy wykonywaniu precyzyjnej kreski, jak i przydymionego smoky eye.
- idealny do wykonania perfekcyjnego smoky eye
- skośny pędzelek ułatwi namalowanie równej kreski
- gąbka doskonale sprawdzi się przy rozcieraniu kredki
- całkowita długość w przybliżeniu 175 mm
- odpowiedni dla wegan
- zanurz skośny pędzelek (suchy lub mokry) w swoim ulubionym, intensywnym sypkim cieniu mineralnym i przy pomocy krótkich, szybkich pociągnięć namaluj kreskę najbliżej górnej linii rzęs jak to możliwe. By dodać spojrzeniu intensywności, wykonaj te same czynności i namaluj kreskę wzdłuż zewnętrznego kącika dolnej linii rzęs. Przy wykonywaniu smoky eye, kredkę rozcieraj przy pomocy gąbki delikatnymi, okrężnymi ruchami
Gąbeczka po jednej stronie. Nie jest szorstka i nie trze po skórze. Fajna do rozcierania kredki do powiek, jak i do korekty drobnych niedociągnięć.
Skośny pędzelek po drugiej stronie, z milutkim i sprężystym włosiem. Myślę, że będzie genialny do eyelinera w kremie. Do cieni sypkich również powinien się nadać, obecnie jednak nie mam takich na stanie, więc nie jestem w stanie wypróbować. Powinien być też ok do nakładania produktów na brwi. Myślę, że jego zalety sprawdzę jeszcze nie raz.
Pędzelek Eye Liner Smudge wygląda na solidny i powinien posłużyć na długi czas.
Produkty do makijażu Lily Lolo kupicie na Costasy.pl .
podoba mi się kolorek, ma coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty z Lily Lolo, ale tych jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńtaki pędzelek z gąbeczką by mi się przydał
OdpowiedzUsuńPędzel do eyelinera mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńsłyszałam już nieraz o produktach Lili Lolo, a szczególnie o podkładach mineralnych. Jeśli chodzi zaś o cienie, to niebieski nie jest moim kolorem. U mnie królują brązy, złoto, miedź:D
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas!
Nie uzywam cieni. Jesli juz to tylko mineraly. Natomiast pedzelek bardzo mi sie podoba i z chęcią bym go zgarnela:)
OdpowiedzUsuńAkurat ten kolorek nie dla mnie ;) Preferuję delikatne pudrowe róże i brzoskwinie na powiekach ;)
OdpowiedzUsuńja też zawsze stroniłam od niebieskich cieni bo kojarzyły mi się z kiczem, ten granat ma jednak coś w sobie i całkiem możliwe, że też się na niego skuszę
OdpowiedzUsuńJest,to zdecydowanie mój kolor - bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie jestem fanką ich prasowanych cieni, ich pigmentacja jest dla mnie zbyt delikatna.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cień to bubel, w końcu do najtańszych też nie nalezy :)
OdpowiedzUsuńZ takiego koloru rzadko bym korzystała.
OdpowiedzUsuńkresek nie robię, muszę przejrzeć ich ofertę i poszukać czegoś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że chyba pierwszy raz widzę taki kolor cienia, myślałam z początku że jest to szary ale widzę że ma w sobie coś jeszcze :) Super ! A pędzelki to zawsze przydatne są :)
OdpowiedzUsuńKilka razy słyszałam o tej firmie:) Cień do powiek trochę nie moja kolorystyka, a kresek nie maluję:)
OdpowiedzUsuń