Moje wakacje z Tantum Natura
Wakacje to wbrew pozorom trudny okres jeśli chodzi o choroby. Wysokie temperatury wcale nie gwarantują zdrowia. Co mogę zrobić, to jeść dużo warzyw i owoców. Dieta ma kwestię nadrzędną jeśli chodzi o stan zdrowia. Ale przed upałem uciekam w klimatyzację, bo chce jakoś żyć. Również sezonowe smakołyki, jak lody mocno potrafią nadwyrężyć moje gardło. A co zrobić, nie odmówię sobie drobnych przyjemności, zwłaszcza na letnich wyprawach.
Dlatego, kiedy była możliwość wzięcia udziału w akcji #LATO BEZ CHRYPY, zgłosiłam się bez wahania. Tantum Natura to niby tylko suplement diety, lecz wyróżnia się na tle innych dostępnych na rynku. Przede wszystkim formą, pierwszy raz mam takie miękkie pastylki. A do wyboru są jeszcze dwa przyjemne smaki: pomarańczowo-miodowy i cytrynowo-miodowy.
W opakowaniu jest 15 sztuk pastylek, które są miękkie. Nie jak żelki, a przyjemnie rozpuszczają się w ustach, nie podrażniają swoją twardością. Pastylki zawierają Miód, Propolis, Witaminę C, Cynk. Oprócz tego wersja cytrynowo-miodowa ma jeszcze wyciąg z korzenia kurkumy, a wersja pomarańczowo-miodowa wyciąg z korzenia prawoślazu.
Na opakowaniu można też zobaczyć jaka jest deklarowana zawartość substancji aktywnej w jednej pastylce (nie ma niestety standaryzacji).
Substancje zawarte w Tantum Natura wzmacniają odporność, działają łagodząco i ochronnie na chore, podrażnione gardło i struny głosowe. Co ważne w składzie nie ma cukru, to duży plus zwłaszcza gdy ktoś dba o zęby.
Warto wiedzieć, że niektóre substancje mogą powodować alergie. U mnie produkty z propolisem zawsze dobrze się sprawdzały, więc nie miałam wątpliwości.
Pomimo tego, że to tylko suplement to wzbudził moje zaufanie. Miałam okazję sprawdzić go przy drobnych niedyspozycjach gardła, które latem zdarzają mi się często. Zdaję sobie też sprawę, że nie jest to lek i gdyby problem był poważny, to musiałabym pójść do lekarza.
Pastylki Tantum Natura są przyjemnie miękkie, a lekko cytrusowy smak daje natychmiastowy efekt ukojenia.
lubie te smaki :) na pewno bede kupowac
OdpowiedzUsuńJak złapię mnie chrypka to kupię :)
OdpowiedzUsuńnam przydarzyła się mała infekcja spowodowana piciem zimnych napoi i jedzeniem lodów w upał, to chyba przez różnicę temperatur, te pastylki bardzo się przydały
OdpowiedzUsuńMogłabym wypróbować na sobie. Dawno niczego takiego nie stosowałam
OdpowiedzUsuńtakie tabletki na gardło zawsze sie przydadzą, jeszcze jakby były bez cukru to byłaby rewelacja!
OdpowiedzUsuńTakie produkty warto mieć pod ręką nie tylko jesienią :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że pojawiły się w różnych wersjach smakowych. Mam jednak nadzieję, że przez najbliższy czas nie będę miała potrzeby po nie sięgać :)
OdpowiedzUsuńZapisze sobie nazwę :) Ale mam nadzieję, że nie będę miała okazji ich stosować ( nie chce chorować)
OdpowiedzUsuńlubię mieć je pod ręką :)
OdpowiedzUsuńLeczę się zazwyczaj miodem :) Ale czasem kupuje i kojarzę :P
OdpowiedzUsuń