Femi Krem różany na noc


Niedawno pisałam Wam o moim  ulubieńcu z Femi - Olejku Passiflora, kosmetyku, który odmienił moją cerę. Coraz chłodniejsze jesienne dni przekonały mnie, aby włączyć do pielęgnacji kolejny produkt: Femi Krem różany na noc.


Krem przeznaczony do pielęgnacji delikatnej cery dojrzałej, z rozszerzonymi kapilarami, bogaty jest w ekstrakty roślinne, witaminę E i koenzym Q 10, aktywujące metabolizm skóry i opóźniające proces tworzenia się zmarszczek. Naturalny wyciąg z róży korzystnie wpływa na cerę naczynkową, wycisza ją i wzmacnia kapilary. Regularne stosowanie kremu zapewnia skórze wielopoziomowe wsparcie dla procesów regeneracji skóry, odbudowy naturalnego płaszcza lipidowego naskórka i przywraca cerze blask oraz młodzieńczą witalność.



W opisie kremu wyraźne sugestie: dla cery naczynkowej, wrażliwej, dojrzałej. Chyba pierwszy raz sięgam po krem z takim przeznaczeniem.  Moja 35 letnia cera od jakiegoś czas lubi treściwsze kremy, dlatego sięgnęłam po krem Femi bez obaw. Liczyłam przede wszystkim na działanie regenerujące i zmniejszenie objawów rumienia na tle zmian temperatury (czerwony nos, policzki). Nie obrażę się jeśli krem opóźni mi powstawanie zmarszczek, nie ma się co łudzić, nastolatką nie jestem od dawna. 


Skład widoczny jest na zdjęciu powyżej.


Krem znajduje się w słoiczku z matowego szkła. Już przy pierwszym otwarciu uderzył mnie w nos piękny, naturalny zapach róży.   Uwielbiam ten krem nakładać na buzię, czuję się wtedy taka dopieszczona. 


Konsystencja kremu na noc jest bogata, treściwa, jak masełko, ale dobrze się rozsmarowuje na skórze i szybko wchłania. Nie daje tłustego filmu, delikatnie chroni cerę niewidzialną powłoczką. Jest to krem na noc, ale nadaje się także na dzień, na chłodniejsze dni. Nie przetłuszcza cery, przy niższych temperaturach nie powoduje świecenia.  Krem na dzień z Femi jednak jest lżejszy, jeśli mamy skłonność do rozmazywania makijażu w ciągu dnia, to polecam ten drugi (miałam próbki). 


Krem pomimo, że do cery dojrzałej, świetnie się u mnie sprawdza. Stosuje go na noc, czasem też na dzień. Od pierwszej aplikacji odczuwam, jak pięknie nawilża cerę, koi , regeneruje. Dzieje się to bez 
nadmiernego obciążania cery, przetłuszczania, zapychania.

Również skład kremu jest tak  naturalny i zrównoważony. To chyba zasługa całej tej filozofii Femi. Równowaga, porządek i zgoda z naturą. To wszystko właśnie widać, kiedy sięga się po raz pierwszy po ich kosmetyk. Tak jak i w przypadku Olejku Passiflora zmiany na skórze widać gołym okiem, prawie od pierwszych aplikacji następuje poprawa, która tylko się utrwala w ciągu dalszego stosowania.

Moja cera jest zregenerowana, odmieniona. Zapominam o uczuciu suchości i ściągnięcia cery, zwłaszcza po myciu jej wodą i żelem/mydłem. Staram się delikatnie oczyszczać cerę, ale z drugiej strony lubi się ona też zanieczyszczać i trądzik czasem wraca. Ten krem na pewno nie pogarsza tych problemów, jedynie  je łagodzi.  Warstwy lipidowe zostają odbudowane,  cera jest  chroniona w ciągu nocy. Obecnie pod krem używam jeszcze olejku Passiflora z Femi i wspaniale się uzupełniają.



Polecam Wam Krem różany Femi na noc. Jeden z lepszych jakie miałam. Naprawdę wart tej ceny, wspaniały, naturalny skład.  sklep.femi.pl

Komentarze

  1. Cudnie! Wpisuję na listę, bo czekałam z tym do Twojej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam jego próbkę, przepięknie pachniał!

    OdpowiedzUsuń
  3. niezbyt lubię różane kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chętnie bym go wypróbowała. Ostatnio w moje ręce wpadły jednak dwa inne kremy na noc, więc póki co kupować nie bede.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja szukam czegoś na dzień, bo akurat kończą mi się kremy dzienne.

      Usuń
    2. Polecam Ci coś z Synchroline, Są świetne:)

      Usuń
    3. Dziękuję. Na pewno zerknę .

      Usuń
  5. Uwielbiam różany zapach kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem fanką różanych aromatów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kosmetyki femi są cudowne, nie miałam przyjemności poznać tego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ochotę wypróbować ten kremik, już wiele dobrego o nim czytałam, a Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto go kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię działanie takich produktów, ale zapachu nie mogę znieść :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś bardzo nie lubiłam kremów i innych mazideł różanych, ale odkąd poznałam dokładnie jakie właściwości kosmetyczne ma róża nie mogę się jej oprzeć. A ten krem wyjątkowo treściwie się prezentuje i do składu nie można mieć większych zastrzeżeń. Na pewno wart wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, bardzo treściwy jest ale nie obciąża cery i chwała mu za to .

      Usuń
  11. Nie przepadam niestety za kremami do twarzy, ale jeżeli jakiś kosmetyk pachnie różą (i to nie taką chemiczną) to musi się u mnie znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ostatnio zakochałam się we wszystkim co różane zapach ma

      Usuń
  12. Ciekawa propozycja, lubię zapach różany :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj bardzo ciekawy, zwłaszcza ze względu na zapach. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapach jest cudowny , ale na skórze nie trwa zbyt długo

      Usuń
  14. chciałabym go kiedyś przetestować, sporo dobrego o nich czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam na dzień i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ze zdjęć faktycznie wygląda na treściwy, ja takie kremy lubię, bo latek Ci u mnie ciut więcej niż mało :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio uwielbiam kosmetyki pachnące różą, więc kiedyś bardzo chętnie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam miłe wspomnienia z Femi :]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog