Lily Lolo BB Cream Medium
Wybrałam najciemniejszy odcień: Medium . Kierując się tym, że używam podkładu w kolorze Warm Honey, taki BB jest zalecany dla mojego kolorytu. Kiedy zobaczyłam ten kolor na skórze, zdziwiłam się, że jest taki ciemny. Na pewno wygląda na ciemniejszy od mojego podkładu Lily. Jednak ładnie dostosowuje się do naturalnego odcienia skóry.
"Krem BB o lekkiej formule, w skład którego wchodzą odżywcze składniki o właściwościach przeciwstarzeniowych i nawilżających oraz mineralne pigmenty zapewniające wyrównanie kolorytu cery. Użyty jako podkład daje lekkie krycie i efekt zdrowej, promiennej cery. Świetnie sprawdza się także jako baza pod podkład mineralny.
- Bez silikonów
- Efekt ujędrnienia i działanie przeciwstarzeniowe
- Zawiera składniki nawilżające tj. hialuronian sodu, ekologiczny aloes oraz olejek jojoba
- Delikatne krycie oraz rozświetlenie
- Naturalne antyoksydanty oraz ochrona przeciwbakteryjna
- Odpowiedni dla wegan"
Skład:
INCI: AQUA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERIN, COCO-CAPRYLATE, CETEARYL OLIVATE, SORBITAN OLIVATE, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, TRITICUM VULGARE (WHEAT) GERM OIL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, ARGANIA SPINOSA (ARGAN) KERNEL OIL, STEARIC ACID, CETYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, BORON NITRIDE, BENZYL ALCOHOL, PARFUM, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, TOCOPHEROL, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, LEPTOSPERMUM SCOPARIUM (MANUKA) OIL, PUNICA GRANATUM (POMEGRANATE) SEED OIL, DEHYDROACETIC ACID, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SODIUM HYALURONATE, LIMONENE, LINALOOL, BENZYL BENZOATE, BENZYL SALICYLATE, CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77491 (IRON OXIDE), CI 77492 (IRON OXIDE), CI 77499 (IRON OXIDE)
Kremu BB Lily Lolo używam codziennie rano, zamiast zwykłego kremu do twarzy. Stanowi dla mnie takie 2 w 1. Nie muszę się już martwic o makijaż, bo krem kryje nawet dobrze, jak lekki podkład. Jestem zaskoczona tym kryciem, myślałam, że będzie o wiele słabsze.
BB ukrywa moje niedoskonałości: zaczerwienienia, cienie pod oczami, wyrównuje koloryt. Przy tym moje niedoskonałości są raczej drobne. Trzeba się liczyć, że do większych zmian może być za słaby. Poprawa wyglądu cery jak dla mnie jest wystarczająca, mam wrażenie, że po użyciu tego BB wyglądam jak człowiek i mogę wyjść do ludzi, a to chyba już jest coś.
Mam też wrażenie, że lekko przyciemnia mi cerę, ale twarz nie odcina się od szyi , więc jest naprawdę ok.
Działanie pielęgnacyjne Kremu BB Lily Lolo oceniam naprawdę wysoko. Z racji, że używam go dzień w dzień od prawie 3 tygodni i nie zauważyłam żadnego pogorszenia stanu cery. Nie odczuwam przesuszenia na twarzy a nawilżenie jest na wysokim poziomie, od rana do wieczora.
Poza tym mam jedno zastrzeżenie. Myślę, że krem nie nada się dla mnie jak zrobi się cieplej, gdy cera zacznie mi się bardziej tłuścić. Już teraz widzę, zwłaszcza w te cieplejsze lutowe dni, że po południu muszę zmyć krem, lub chociaż użyć chusteczki, bo cera nie zdrowo robi się świecąca. Jednak producent nie podaje, że jest to produkt matujący, więc nie mam o to pretensji.
Krem BB stosowałam samodzielnie. Krycie dla mnie jest wystarczające, więc nie używałam go z podkładem mineralnym Lily Lolo, a tak sugeruje nam producent. Ja raczej unikam wielu warstw kosmetyków, lubię gdy cera oddycha.
Krem BB można przypudrować pudrem wykańczającym z Lily Lolo np. Flawless Matte i wówczas cera dłużej jest matowa.
Właśnie zastanawiałam się, czy kolejny raz spróbować jakiegoś BB. Zawsze niezbyt mi się sprawdzały, ale były to raczej produkty drogeryjne. Ale po tym co przeczytałam chyba znów zaryzykuje ;)
OdpowiedzUsuńmnie od takiego mineralnego kremu bb bardziej intrygują te prawdziwe, koreańskie:)
OdpowiedzUsuńKremy BB jakoś do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńJeśli bym się decydowała na BB, to też bym wygrała LL :)
OdpowiedzUsuńRecenzja kusi, kolory niekoniecznie ;(
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wygląda na ciemny, ale po roztarciu ładnie się wtapia.
UsuńLL to baaardzo dobra marka. :-)
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję ani zmatowienia ani mocnego krycia. Myślę, że byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńStosowałam BB o wiele wiele wcześniej i nieciekawie się u mnie sprawdzały, często bywając w drogeriach zastanawiam się nad daniem im kolejnej szansy, jednak zawsze kupno ich zostawiam na później.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ta marka coraz bardziej mnie kusi, szczególnie ich podkład mineralny. Do BB jakoś nie jestem przekonana, mam złe wspomnienia po drogeryjnych.
OdpowiedzUsuńJa po drogeryjnych też mam złe wspomnienia.
Usuńmam na niego chęć, ale inny kolor, bo ten byłby za ciemny
OdpowiedzUsuńLubię Lily Lolo i lubię kremy BB. Skusiłabym się na ten kosmetyk, gdyby nie fakt, że żaden z dostępnych odcieni do mnie nie pasuje :( Wszystkie zbyt ciemne.
OdpowiedzUsuńnawet ten najjaśniejszy , oj to szkoda
UsuńNie dla mnie, bo bez tego mam problemy ze świeceniem.
OdpowiedzUsuńTeż mam problem ze świeceniem ,ale tu nie jest tak źle.
UsuńMyślę, że ten produkt idealnie by się u mnie sprawdził. Sama na co dzień sięgam tylko po kremy BB, cięższe podkłady to tylko na większe wyjścia by nie obciążać za bardzo mojej cery. Na pewno skuszę się na ten produkt tylko muszę poczytać więcej o doborze koloru aby nie dobrać zbyt ciemnego.
OdpowiedzUsuńSą 3 kolory do wyboru, ale po swatchach czasem ciężko sprawdzić.
UsuńMam Fair, uwielbiam go, codziennie używam :)
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze zastanawiałam na d Light .
UsuńMuszę przyznać, że bardzo mnie kusisz nim! A myślałam, że już za żadnym BB nie będę się rozglądać...
OdpowiedzUsuńjak też tak myślałam, że bb nie są dla mnie a teraz jestem zachwycona i będę szukać następnego na wiosnę
UsuńKurcze strasznie ciężko znaleźć dobry naturalny krem bb/podkład, zw względu na kolor. Moja skóra(choć na pierwszy rzut oka nie widać) jest strasznie żółta...miałam to szczęście, że podkłady mineralne (w wersji letniej) udało mi się znaleźć bardzo łatwo- ale mojego ulubieńca wycofali...a ten który mam obecnie nie jest już taki super. Chcę wrócić do płynnych ale oglądam swatche i wydaje mi się, że wszystkie naturalki wpadają w beż:(
OdpowiedzUsuńA Bb Light z Lily Lolo chyba wpada w żółte tony.
UsuńA ciekawe czy nie będzie za jasny:) Muszę pomyśleć:)
UsuńSama bym go z chęcią przetestowała :)
OdpowiedzUsuńteż mam krem bb na czrną godzinę :) dobrze dobrany może być nawet niezbędny :)
OdpowiedzUsuńOj tak, taki się zawsze przydaje.
Usuńboje sie że sie u mnie nie sprawdzi...
OdpowiedzUsuńkto wie, kto wie ?
UsuńSzkoda, że taka mała gama kolorystyczna :(
OdpowiedzUsuńlubie podkłdy Lily Lolo tylko w postaci sypkiej :)
OdpowiedzUsuńMam wersję Light. Stosowałam ją też tak jak Ty jako 2w1, czyli krem i kolor, ale dla mojej tłustej cery jest on jednak zbyt treściwy. Bardzo szybko się świecę.
OdpowiedzUsuńJa powoli oswajam kremy BB i zaczynam lubić tego typu kosmetyki. Coś mi się wydaje, że dobrze by było powrócić do marki Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńMuszę go sprawdzić :) kolejlny produkt na wish listę :)
OdpowiedzUsuń