3 sposoby zadbania o dłonie zimą (i nie tylko)


Moje dłonie zimą to katastrofa. Gdy temperatura idzie w dół, naskórek robi się taki suchy, a czasem nawet pęka na opuszkach palców. Na pewno jako gospodyni domowa narażam ręce na dodatkowe zniszczenia, nawet sama woda potrafi zadziałać negatywnie.

Opowiem Wam o moich trzech sposobach, które wprowadziłam około 3 tygodnie temu, kiedy to nastąpił  największy kryzys. Od tego czasu bardziej dbam o dłonie, dzięki temu jest już znacznie lepiej.


Gal Zimnotłoczony Olej z nasion wiesiołka


Olej z Wiesiołka to suplement, do którego wracam od paru lat. Parę razy kupowałam także Olej z wiesiołka w formie płynnej, w szklanej butelce i ten również polecam. Do oleju wróciłam nie tylko ze względu na suchość skóry, ale i dlatego, że męczył mnie PMS. Oczywiście pomógł na ten drugi kłopot i to już przy pierwszym opakowaniu.
Kurację kapsułkami Gal mam zamiar kontynuować przez kolejne dwa miesiące. Stopniowa poprawa stanu skóry występuje po około dwóch tygodniach brania kapsułek trzy razy dziennie po dwie sztuki. Odczułam lepsze nawilżenie skóry na twarzy oraz na ciele. Jednak suche kolana i łokcie nie do końca poznikały. Na pewno jest lepiej jeśli chodzi o skórę rąk. Potrzebne są jednak inne środki zaradcze, jak np. ochrona skóry rąk przed działaniem wody, stosowanie rękawiczek do obierania warzyw, ochrona przed wiatrem i mrozem.


Lirene Dermoprogram Rękawiczki regenerujące Aksamitne dłonie, Dwustopniowy zabieg wygładzający


  • Opakowanie zawiera zestaw do jednego zabiegu / Cena ok 10-14 zł 
  • Peeling w formie kremu z malutkimi drobinkami,  o działaniu złuszczającym, z zawartością kwasów owocowych uzyskanych z owoców jabłka i cytrusów. 
  • Rękawiczki foliowo-fizelinowe, od środka nasączone preparatem o działaniu odżywczym, jak maska. Z zawartością masła Shea, Allatnoiny, oleju Makdamia i Urea.
  • Skład nie jest naturalny, występuje jednak wiele wartościowych substancji.
  • Zapach drogeryjny, ale nie nachalny, raczej delikatny. Peeling pachnie kwaskowo.
Dotychczas zastosowałam jeden zabieg Lirene Aksamitne Dłonie. Kupiłam drugi, dla podtrzymania efektu. Efekt kuracji utrzymuje się do dwóch tygodni. Poprawa stanu skóry następuje po 2- 3 dniach, ale efekt wizualny widoczny jest od razu. Skóra rąk staje się jaśniejsza, gładsza. Pęknięcia goją się stopniowo. Znikają brzydkie przebarwienia powstałe na palcach od obierania marchewki. 
Samo stosowanie jest proste, wystarczy wmasować i zmyć po minucie peeling. Następnie nałożyć rękawiczki, które od środka nasączone są płynem. Czas trzymania rękawiczek to ok 20 - 30 minut. Nie powinno się stosować zabiegu, gdy na skórze są głębsze pęknięcia i ranki. W przypadku lekko popękanej skóry odczuwa się dyskomfort podczas stosowania rękawiczek. Nie jest to pieczenie, raczej mrowienie, które ustępuje po kilku minutach. Po zdjęciu rękawic na dłoniach widoczny jest jeszcze płyn, który należy wmasować. Naskórek jest bardzo dobrze nawilżony, jakby spulchniony. Według mnie nie ma potrzeby trzymać aż 30 minut. 



Venus Nature Krem Intensywnie Odżywczy do rąk, Olejowy ekstrakt z marchwi + ekstrakt w liści brzozy



  • Mała, plastikowa tubka zakręcana , zawiera 50 ml kremu. Dodatkowo kartonik / Cena ok 7 zł w promocji.
  • Krem o lekkiej konsystencji, w jasno-pomarańczowym kolorze, szybko wchłaniający się, pozostawia ochronną, trochę tłustawą warstwę (skóra rąk się nie ślizga). 
  • Obietnice poprawy kolorytu, nawilżenia, odmłodzenia i regeneracji.
  • W składzie od piątego miejsca: Masło Shea, Olej kokosowy, Olej awokado, Olej słonecznikowy, w dalszym miejscu olej i ekstrakt z marchwi.
  •  Cały skład raczej pozytywny. Deklaracja 95 % składników naturalnych. 
Urocza, mała tubka, akurat do torebki, u mnie zawsze pod ręką. Lubię ten krem stosować, bo szybko się wchłania, ale też przynosi efekty. Otacza dłonie ochronną, olejową warstwą, choć nie jest mega tłusty.  Stosuje go często w ciągu dnia. Na noc daje grubszą warstwę i zakładam bawełniane rękawiczki. Dzięki temu prostemu trikowi krem dłużej pozostaje na skórze, nie ściera się przy kontakcie z przedmiotami. Skóra rąk jest odżywiona i aksamitna w dotyku. Krem może nie jest jakiś super rewelacyjny, ale w tej cenie naprawdę ok i łatwo dostępny (Rossmann).

Komentarze

  1. wiesiołek jest super, kiedyś stosowałam olej w kapsułkach oraz maść między palcami, gdy moja skóra dłoni była w złym stanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tę rękawiczki z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi po ich słynnych kapsułkach - rybkach odechciało się na długo oleju w takiej formie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze sprwdzić ten krem do rak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam chyba ten krem Venus :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mi prace domowe strasznie wysuszają dłonie, ale w rękawiczkach pracować nie potrafię:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ten krem Venus muszę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  8. a wiesz że u mnie olej z wiesiołka kompletnie się nie sprawdza ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno przyjrzę się bliżej zaprezentowanym przez Ciebie produktom, gdyż miewam problemy ze skórą. Witaminy definitywnie działają pozytywnie;)

    Zapraszam do siebie♥ -> staying true to myself

    OdpowiedzUsuń
  10. Używam dokładnie tego samego oleju z wiesiołka w kapsyłkach Gal. Niezastąpiony na co dzień!

    OdpowiedzUsuń
  11. A probowalas kremu do rak podopharm? U mnie szybko przywraca skore rak do porzadku, podobnie jak i u mojego partnera. Do tego wydajny i ma przyjemna konsystencje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog