Lavera Dezodorant Roll-on z bio-nagietkiem i Bio-aloesem
Basis Sensitiv 24 h Dezodorant Roll-on z Bio-nagietkiem i Bio-aloesem.
Z deo Lavery mam do czynienia nie po raz pierwszy. Byłam zadowolona z wersji Deo Men Sensitiv, więc nie obawiałam się tego, że kolejny produkt mnie zawiedzie. Zdążyłam go już wypróbować podczas ekstremalnie różnych temperatur. Od chłodnej wiosny, kiedy to wiele naturalnych dezodorantów u mnie się sprawdza, aż po gorące dni- prawie letnie (choć tego kalendarzowego jeszcze nie ma). Cóż, muszę stwierdzić, że zawiódł mnie może ze trzy razy. Zupełnie nie wiem, od czego jest to zależne? Może jakieś chwilowe zmiany hormonalne i dezodorant sobie nie poradził. Nie uważam się za osobę z jakąś ekstremalną potliwością. Nie czuję potrzeby sięgania po antyperspirant.
Opis:
"Łagodny dezodorant roll-on o ochronnej recepturze i delikatnym zapachu przeznaczony dla skóry szczególnie wrażliwej.
Naturalne substancje o skutecznym działaniu dezodoryzującym oraz substancje roślinne z upraw bio pielęgnują skórę i chronią przed powstawaniem przykrego zapachu przez 24 godziny."
Kulki zwykle używam co rano. Jest bardzo wygodna w aplikacji, nie zacina się. Daje mokry efekt pod pachami, ale po paru minutach produkt się wchłania i wysycha. Nie ściąga skóry, daje uczucie nawilżenia. Jak już pisałam wyżej, uwielbiam zapach nagietka i ten deo pachnie bardzo podobnie. Na uwagę zasługuje też fakt, że nie ma w składzie alkoholu. Nie podrażnia, więc można spokojnie zastosować bezpośrednio po depilacji. Dodatkową zaletą jest Aloes już na drugim miejscu składu, mamy więc gwarancję dodatkowych właściwości łagodzących i pielęgnujących.
Skład: woda, sok z liści aloesu*, tlenek cynku, kaprylan glicerolu, gliceryna, guma ksantanowa, olej jojoba*, uwodornione glicerydy oleju palmowego, rycynooleinian cynku, wyciąg z kwiatów nagietka lekarskiego*, wyciąg z liści oczaru wirginijskiego*, uwodorniona lecytyna, triglicerydy kwasu kaprylowego/kaprynowego, kwas stearynowy, zapach**, limonen**, linalol**, geraniol**, cytral**, cytronelol**, benzoesan benzylu**, alkohol benzylowy**, farnezol**.
* z upraw ekologicznych
** naturalne olejki eteryczne
Z deo Lavery mam do czynienia nie po raz pierwszy. Byłam zadowolona z wersji Deo Men Sensitiv, więc nie obawiałam się tego, że kolejny produkt mnie zawiedzie. Zdążyłam go już wypróbować podczas ekstremalnie różnych temperatur. Od chłodnej wiosny, kiedy to wiele naturalnych dezodorantów u mnie się sprawdza, aż po gorące dni- prawie letnie (choć tego kalendarzowego jeszcze nie ma). Cóż, muszę stwierdzić, że zawiódł mnie może ze trzy razy. Zupełnie nie wiem, od czego jest to zależne? Może jakieś chwilowe zmiany hormonalne i dezodorant sobie nie poradził. Nie uważam się za osobę z jakąś ekstremalną potliwością. Nie czuję potrzeby sięgania po antyperspirant.
Opis:
"Łagodny dezodorant roll-on o ochronnej recepturze i delikatnym zapachu przeznaczony dla skóry szczególnie wrażliwej.
Naturalne substancje o skutecznym działaniu dezodoryzującym oraz substancje roślinne z upraw bio pielęgnują skórę i chronią przed powstawaniem przykrego zapachu przez 24 godziny."
Kulki zwykle używam co rano. Jest bardzo wygodna w aplikacji, nie zacina się. Daje mokry efekt pod pachami, ale po paru minutach produkt się wchłania i wysycha. Nie ściąga skóry, daje uczucie nawilżenia. Jak już pisałam wyżej, uwielbiam zapach nagietka i ten deo pachnie bardzo podobnie. Na uwagę zasługuje też fakt, że nie ma w składzie alkoholu. Nie podrażnia, więc można spokojnie zastosować bezpośrednio po depilacji. Dodatkową zaletą jest Aloes już na drugim miejscu składu, mamy więc gwarancję dodatkowych właściwości łagodzących i pielęgnujących.
Skład: woda, sok z liści aloesu*, tlenek cynku, kaprylan glicerolu, gliceryna, guma ksantanowa, olej jojoba*, uwodornione glicerydy oleju palmowego, rycynooleinian cynku, wyciąg z kwiatów nagietka lekarskiego*, wyciąg z liści oczaru wirginijskiego*, uwodorniona lecytyna, triglicerydy kwasu kaprylowego/kaprynowego, kwas stearynowy, zapach**, limonen**, linalol**, geraniol**, cytral**, cytronelol**, benzoesan benzylu**, alkohol benzylowy**, farnezol**.
* z upraw ekologicznych
** naturalne olejki eteryczne
Z laverą nie mam dobrych wspomnień, ale ten deo mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuńPewnie wzięłabym inny wariant, bo aloes lubi mnie uczulać.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takiego naturalnego dezydorantu. Zazwyczaj używam Nivea, a kiedyś rexony :)
OdpowiedzUsuńJa wolę spreje :)))))
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
miałam go kiedyś ale nie mam pojęcia jaka to była wersja zapachowa, myślałam, że jest tylko jedna...
OdpowiedzUsuńCiekawy dezodorant i mam ochote go wypróbować
OdpowiedzUsuńmoże i ja go wypróbuję:)?
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuń