Mroczne bractwa i Tajne kulty czyli historia sekretnych stowarzyszeń
Po pewne książki sięgamy z ciekawości, inne czytamy dla przyjemności. Książka "Mroczne Bractwa i Tajne kulty" nie należy do tych co poprawią nam nastrój w niedzielne popołudnie. Wszak czytanie o ludzkiej podłości do przyjemnych nie należy. Czasami jednak ciekawość zwycięża i tak oto w moje ręce trafiła ta dość trudna lektura. W żadnym razie nie przez język którym jest napisana, ale przez drobiazgowe opisy zbrodni jakich dopuścili się guru pewnych sekt. W książce jednak nie tylko o tym.
Osoby wrażliwe z pewnością mogą poczuć się mało komfortowo...jeśli poczytają sobie opisy rytuałów podczas których składano ofiary z ludzi. Wbrew pozorom te niecne praktyki nie odbywały się tylko w średniowieczu...Czasami myślę, że ludzie jeśli chodzi o okrucieństwo nie zrobili żadnego postępu. Wciąż trafiają się jednostki wyzute z zasad moralnych. W książce jednak nie tylko o tych dawnych kultach, znajdziemy także opisy sekt działających na terenie Stanów Zjednoczonych w XX wieku.
Mroczne bractwa i Tajne kulty książka dla każdego?
Czytając Mroczne bractwa i Tajne kulty nie mogłam się oprzeć wrażeniu jak podła potrafi być natura ludzka. Nasuwa się też wniosek, że okrutne jednostki zwykle już w dzieciństwie przejawiają swoje zainteresowania przemocą. Wytrwale dążą do celu, a ich jedynym zadaniem jest doprowadzenie do śmierci jak największej liczby istot ludzkich. Zwykle też przyświeca im teoria, że jedni ludzie są lepsi od innych, czy czegoś Wam to nie przypomina?
Musi być bardzo ciekawa, ale tematów o przemocy mam po kokardy, więc sobie daruję :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa, chociaż nie jest to lekka literatura :)
OdpowiedzUsuń