Podsumowanie października, nie tylko kosmetyczne
Piękny październik mamy tego roku, ale niestety już powoli się kończy. Był to wyjątkowo ciepły miesiąc, pełen nieoczywistych oznak jesieni - zielonych drzew i dni przepełnionych aktywnością na świeżym powietrzu. Wykorzystaliśmy ten czas na max, a dziś przychodzi pora ja jego podsumowanie:
W tym miesiącu zbierałam złote liście i paliłam świece sojowe...
Dzięki temu, że jestem mamą na nowo mogę docenić tak proste czynności podczas jesiennego spaceru. W domu zawitało więc dużo rodzajów liści, o różnych barwach i kształtach. Część została wykorzystana do kreatywnych prac syna, a część sobie zasuszyłam w albumie. Jeżeli chodzi o świeczki, to Zapach Ylang Ylang pochodzi z Pepco. Niezmiernie jestem ciekawa innych nut zapachowych tych sojowych świec. Przy okazji pisania o świecach i jesiennych wieczorach, niestety nie mogę się pochwalić żadną przeczytaną książką w tym miesiącu.
Październikowe Babie lato odchodzi w zapomnienie
Kosmetycznie w październiku
Listopad - pełen zadumy
Za moment przyjdzie nam uczcić inne - listopadowe święto - pełne zadumy i refleksji. Każdy spędza te ostatnie październikowe dni na własny sposób i nie ulega wątpliwości, że powinniśmy wykazać się tolerancją wobec odmiennych tradycji i kultur. Tak naprawdę nasza odmienność powinna nas łączyć, a nie dzielić. Na koniec jeszcze polecam jesienne wpisy, które ciągle są na czasie:
Co powinniśmy wiedzieć o śmierci
Czy to już pora na świąteczne akcesoria?
Na tym kończę dzisiejszy wpis, dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny.
Możesz mnie docenić, Postaw Kawę Retromama
Bardzo ciekawe podsumowanie.
OdpowiedzUsuńTeż nic nie przeczytałam w tym miesiącu, nie przejmuję się tym ;) Najbardziej żal mi lata.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia i świetne posumowanie :)
OdpowiedzUsuńJesień w tym roku nas rozpieściła😀
OdpowiedzUsuńMi ten miesiąc minął bardzo szybko i był udany :) Fajne urywki|!
OdpowiedzUsuń