Druga połowa listopada to zdecydowanie dobry czas na stworzenie zimowej listy marzeń. Coś w typie prezentownika, ale prezenty mają być tylko dla mnie, a więc będzie to wpis egoistyczny? Te ostatnie listopadowe dni zrobiły się już tak męczące i z tęsknotą zerkam w stronę grudnia. Zamierzam zadbać o własne samopoczucie, bo nikt nie zrobi tego lepiej niż ja sama. Dawka zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a zadbanie o własne potrzeby to przywilej nie obowiązek.
{linki afiliacyjne w artykule}
Nadchodzi ten magiczny czas, kiedy wszystkie marzenia mogą się urzeczywistnić
Stworzyłam dla siebie listę marzeń praktycznych i przydatnych. Nigdy nie lubiłam przedmiotów zbędnych, a te mało przydatne gadżety zupełnie mnie nie pociągają. W sklepach mamy obecny przedświąteczny marketing. Zwłaszcza najmłodszym trudno jest przejść obok tego bez emocji, wszędzie stosy zabawek, świąteczne kubki, piżamy itp. Pytanie, czy te przedmioty dadzą radość na dłużej, czy na początku stycznia trzeba już myśleć gdzie by tu je upchnąć w zakamarkach domu, a może wyrzucić. Warto myśleć pod tym kątem, może dzięki temu unikniemy przeładowania naszej życiowej przestrzeni. Kupujmy, wybierajmy przydatne i funkcjonalne przedmioty, także na prezent dla kogoś. Oczywiście nie przekonam kogoś, kto tego typu rzeczy lubi i sprawiają mu one mnóstwo frajdy. Świąteczne sweterki z roku na rok coraz bardziej wymyślne, aby je nosić potrzeba też niezłego poczucia humoru i dystansu do mody.
|
foto: www.c-and-a.com |
Marzenia podróżnicze, czy wyjechać na Święta?
Pierwsze z marzeń to podróż do Krakowa w grudniu. Nie wiem czy na same Święta, a może wcześniej, ale wyjazd ma być. Znów będzie okazja podładować wewnętrzne akumulatory na Wawelu. Muszę się przyznać, nigdy nie byłam na Rynku w Krakowie w okresie Bożego Narodzenia, a co roku czytam i oglądam zachwycające fotki z tego miejsca. Jarmark Bożonarodzeniowy to punk konieczny do odwiedzenia. Poza tym kusi Ogród Świateł w Krakowie, na który chciałabym zabrać syna, w tym roku pod hasłem "Piotruś Pan". Przyszła pora abym i ja mogła zrobić swoje własne zdjęcia magicznego Krakowa zimą. Może też spotkam się jedną z Was mojego drogie czytelniczki, w końcu Kraków przyciąga tłumy.
|
zdjęcie z albumu własnego |
|
krakow.ogrodswiatel.pl |
Marzenia z szafy, czyli ubrać się cieplej na zimę
Punkt obowiązkowy na mojej liście marzeń do spełnienia to nowe ubrania na zimę. Zawsze co roku mam ten sam problem, w co się ubrać jak jest zimno, aby nie wyglądać jak bałwan, przy tym czuć się swobodnie i elegancko. Nie wiem czy takie wymagania są możliwe do spełnienia? Z wielkim zapałem przeglądam więc oferty różnym sklepów internetowych. Ze zdumieniem stwierdzam, jak dużo sobie liczą za plastikowe kurtki w których nie sposób dłużej wytrzymać. Nie ma co liczyć na ich funkcje grzewcze podczas mroźnej pogody. Dwa lata temu nabyłam z drugiej ręki fajny płaszcz z dużym udziałem wełny. Był ciepły to fakt, niestety okazał się tak ciężki i nie wygodny do codziennego noszenia, że znowu poszedł w świat. Biję się więc znowu z myślami, czy wybrać płaszcz z wełny, czy może kurtkę wypełnioną kaczym puchem? Nie ukrywam, że przeglądam też wiele ubrań w serwisach oferujących sprzedaż z drugiej ręki, bo po prostu nie chce wydać za dużo. Poniżej wkleję Wam parę inspiracji, zdjęcia znalezione w intrenecie. Najbardziej podobają mi się właśnie takie płaszcze z wełny.
|
sklep internetowy Mango |
|
sklep internetowy Mango |
|
sklep internetowy Mango |
|
sklep internetowy Vero Moda |
|
płaszcze sklep internetowy C&A |
Ciepłe buty i nie straszny mi żaden mróz
Jak co roku marzę też o kozakach w typie muszkierek, ale muszę być one dobrej jakości i naprawdę ciepłe. Nie wiem, czy po prostu nie poczekam na wyprzedaże i kupię coś w styczniu, bo wiemy jak to z naszą zimą jest, najpierw postraszy w listopadzie, a później w grudniu dwadzieścia na plusie. Nie mniej na zmienną pogodę trzeba być przygotowanym zawsze, w końcu to nasz polski klimat. Ciepłe i wygodne buty to podstawa.
Na dziś kończę moją listę marzeń zakupowych na grudzień już. Pewnie z czasem jeszcze coś do listy się dopisze, a może zrobię jeszcze jakiś wpis w grudniu. Dajcie znać czy tworzycie dla siebie takie listy marzeń, zakupów?
Muszę sobie buty kupić, ciepłe i lekkie.
OdpowiedzUsuńO sobie też trzeba myśleć, zdrowy egoizm jeszcze nikomu nie zaszkodził. Mam dużo rzeczy z drugiej ręki i jestem bardzo zadowolona. Lepsze takie niż plastikowe kurtki ;)
OdpowiedzUsuńThe sweaters are cute and festive.
OdpowiedzUsuńxoxo
Lovely
www.mynameislovely.com
Ja nie tworzę takich list, bo na bieżąco wychodzi czego akurat potrzebuję i na to muszę przeznaczyć fundusze. Właśnie okazało się, że córa wyrosła z ubiegłorocznych butów, więc na pewno te zakupy pójdą na pierwszy ogień. Na pewno na zimę marzy mi się jakiś fajny nowy płaszcz :)
OdpowiedzUsuńZdrowy egoizm jest jak najbardziej dobry. Nawet mnie zainspirowałaś, bo też powinnam trochę o sieni3 zadbać ale już odpuszczę sobie święta, bo w tym szale za dużo wydatków i tak jest ale zrobię sobie noworoczą listę marzeń, które mam zamaiar stopniowo spełniać :)
OdpowiedzUsuńJa w Krakowie obecnie studiuję i to dość blisko miejsca ze zdjęcia;) Ten pierwszy płaszcz ma super kolorki. Trzeba się porządnie ubierać, bo o choróbsko niecieżko. Mnie już dopadło jakieś przeziębienie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPoluję właśnie na tzw. ugly sweater ze świątecznym motywem :D
OdpowiedzUsuń