*współpraca reklamowa*
Piękne włosy i zadbana fryzura decydują o tym jak odbierają nas inni. Czasami poświęcamy na pielęgnację włosów mnóstwo czasu a efekt i tak bywa mizerny. Kluczową rolę pełni odpowiednia pielęgnacja. Nie wystarczy stosować przypadkowych produktów, ale takie dobrane do naszej kondycji włosów, porowatości czy nawet do stanu skóry głowy. Dziś troszkę o metodzie OMO, która rekomendowana jest m.in. do włosów suchych.
Metoda OMO z OnlyBio Hair in Balance to proste?
O metodzie OMO czytałam już parę lat temu. Na forum gdzie doświadczeniami wymieniały się posiadaczki kręconych włosów można było m.in. przeczytać instrukcję wykonania te metody. Przyznaje że mam pewne doświadczenia z tym związane i są one raczej pozytywne. Metoda OMO nie jest skomplikowana, ale wymaga spędzenia odrobiny więcej czasu w łazience. Czy warto? Na pewno włosy są w lepszej formie i dobrze się układają. W przypadku kręconych włosów szczególnie ważne jest zapobieganie przesuszeniom i metoda OMO z pewnością sprzyja zachowaniu dobrej kondycji włosów. Do metody OMO użyłam tym razem kosmetyków marki OnlyBio Hair in Balance.
1. Krok pierwszy w OMO to nałożenie Odżywki na mokre włosy poniżej uszu, czyli tak od pół długości. Odżywka PROTEINOWA OnlyBio Hair In Balance:
Odżywka Proteinowa o naturalnej, wegańskiej formule z proteinami pszenicy, soi i argininą. Pomocna d włosom pozbawionym życia, oklapniętym i bez objętości. Warto obserwować swoje włosy i dostosowywać kosmetyki tak aby zachowana była równowaga PEH. Odżywka proteinowa pomaga uzupełnić ubytki we włosach. Najlepsze efekty można uzyskać stosując odżywkę podczas mycia OMO - jako pierwszą na połowę długości włosa. Odżywka Proteinowa ma średnią konsystencję i piękny zapach, zdaniem producenta to słodkie kiwi.
2. Drugi krok w metodzie OMO to Szampon Intensywnie Oczyszczający RYPACZ OnlyBio Hair in Balance, który nakładam na skórę głowy, masuje i spieniam produkt. Spłukuję całość: szampon i odżywkę.
Szampon Rypacz wbrew swojej nazwie jest całkiem delikatnym produktem do mycia skóry głowy m.in. w metodzie OMO. W składzie m.in. ekstrakt z pokrzywy, skrzypu polnego i glinka. Jako substancja myjąca Sodium Coco Sulfate, wyprodukowane z kokosa. Intensywnie oczyszcza, ale nie plącze włosów. Zdaniem producenta posiada zapach mięty i kokosa. Moim zdaniem pachnie bardzo świeżo, ale delikatnie. Nie pieni się tak obficie jak szampony z tzw. drogeryjnym składem z SLS, w moim przypadku potrzebne jest umycie skóry dwa razy. Szampon faktycznie przedłuża świeżość i wpływa na zmniejszenie przetłuszczania.
3. Krok trzeci w metodzie OMO to Odżywka Emolientowa OnlyBio Hair in Balance. Aplikuje ją na wilgotne włosy, prawie na całą długość. Po minucie spłukuję.
Formuła z Masłem Shea, olejkiem lnianym i olejkiem z awokado. Przeznaczona do włosów szorstkich, trudnych w rozczesaniu i puszących się. Zalecana do pielęgnacji w metodzie OMO jak druga. Odżywka posiada właściwości wygładzające, nawilżające i nabłyszczające. Zdaniem producenta pachnie Mango i faktycznie to zapach egzotycznych owoców, bardzo uprzyjemnia pielęgnację włosów. Konsystencja Odżywki jest średnia i nie spływa ona z włosów. Najlepiej używać nie wielkich ilości produktu, bowiem mogą być problemy z dokładnym spłukaniem. Czas trzymania odżywki na włosach to minimum jedna minuta.
4. Krok czwarty w metodzie OMO - Olejek zabezpieczający końcówki OnlyBio Hair in Balance.
Olejek na końcówki z naturalną wegańską formułą jak wszystkie kosmetyki OnlyBio Hair. Zapewnia ochronę przed kruszeniem i łamaniem. Dodaje blasku i gładkości. Producent zaleca stosować po umyciu na wilgotne końcówki włosów. W składzie m.in. Olejek z czarnuszki, olejek z awokado, olejek ze słodkich migdałów. Zapach soczystego Mango. Przy aplikacji małej ilości olejek nie przeciąża włosów i nie zwiększa ich przetłuszczania.
Efekty na włosach po myciu metodą OMO. Włosy myte dzień wcześniej, wieczorem:
Moim zdaniem metoda OMO to bardzo ciekawa forma pielęgnacji włosów. Najwięcej mogą skorzystać posiadaczki włosów suchych, zniszczonych, puszących się, w tym także kręconych. Mnie osobiście podoba się efekt na włosach, ale z samą metodą OMO jest trochę więcej pracy niż w przypadku tradycyjnego mycia. Przede wszystkim potrzeba dokładnie spłukać wszystkie produkty w kolejnych etapach pielęgnacji. Po myciu przydaje się też dobra suszarka z dyfuzorem, ja bez mojej nie wyobrażam sobie już życia.
Dajcie znać czy stosujecie metodę OMO? Czy Waszym zdaniem to prosty sposób na pielęgnację włosów?
#współpracareklamowa #onlybio #trnd #wiadomocotoomo
Widać że działa, bo włosy piękne :)
OdpowiedzUsuńU siebie stosuję proste metody i też jest ok :)
U mnie metoda omo się nie sprawdza. Tak samo jak ta odżywka proteinowa. Natomiast olejek i druga odżywka są super 😀
OdpowiedzUsuńMam w planach wypróbować ten zestaw.
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie sama wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńStosuję tę metodę od dawna, a kosmetyki bardzo lubię. Masz piękne włosy
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy :) Markę znam i jak najbardziej lubię ;)
OdpowiedzUsuńJuż dość dawno temu wypróbowałam kosmetyki tej firmy i jestem ich wielką fanką uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuń