Kosmetyczni ulubieńcy miesiąca


W wyjątkowy, 29 lutego zapraszam na podsumowanie ulubieńców miesiąca :

  • Etja Naturalny Olej ze słodkich migdałów. Kosmetyk niezbędny w pielęgnacji ciała i włosów. Jest lekki, szybko się wchłania, nawilża, prawie nie ma zapachu, więc jest dobry na noc.  Jak nie chce mi się bawić w długie wmasowywanie kosmetyków, to nakładam tylko ten olej. Mam nadzieję, że da radę i nie nabawię się rozstępów. Olej stosuje też do nawilżania dłoni i stóp. Sprawdza się jako baza do innych mieszanek np.  z olejkiem rumiankowym. 
  • Weleda Żel pod prysznic z Olejkiem Cytrusowym. Dostałam próbkę 20 ml przy zamówieniu. Bardzo spodobał mi się lekki, orzeźwiający zapach oraz kremowa konsystencja.  Zabrałam go 3 razy na basen i bardzo przyjemnie myje, nawilża, słowem chce się kupić pełnowymiarowe opakowanie. Żele pod prysznic Weleda może nie należą do najtańszych, ale z pewnością ich działanie jest warte tej ceny. 
  • Weleda dezodorant Cytrusowy. Kolejny i znów udany zakup z Weledy. Na razie w zimowym miesiącu sprawdza się. Z pełną recenzją poczekam jeszcze na cieplejsze dni. Jak na razie widzę, że nie tylko świetnie odświeża, ale i w pewnym stopniu ogranicza pocenie. Dużą zaletą dezodorantu okazał się świeży zapach, jak ze skórki cytrynowej. Pomimo, że zawiera alkohol w składzie, to nie podrażnia, nie czuć tego alkoholu podczas aplikacji. Atomizer działa sprawnie , produkt szybko schnie pod pachami i nie brudzi ubrań.
  • Pat&Rub Masło do ciała Relaksujące, trawa cytrynowa-kokos. Zakochałam się w tym masełku, które według mnie wygląda jak balsam do ciała. Bardzo przyjemnie się go stosuje, bo jest lekkie i wchłania się dość szybko. Zapach jest taki miły, kojący, prawdziwy relaks wieczorem. Masło wystarczy zastosować 3 razy w tygodniu i widać efekty. Przydaje się też po depilacji lub po wizycie na basenie, bo super łagodzi i nawilża głęboko. Na pewno napiszę o nim jeszcze na blogu. 
  • Fitomed Glinka różowa. Jedna z delikatniejszych glinek, polecana dla cery wrażliwej, naczynkowej, skłonnej do alergii. Uwielbiam tą glinkę stosować wieczorem. Do jej mieszania wykorzystuje hydrolat z mięty. Spryskuje nim twarz, aby glinka nie wysychała. Aplikacja maseczki 2 razy w tygodniu na 10 minut znacznie przyczyniła się do poprawy stanu mojej cery. Zmiany trądzikowe szybciej się goją, cera jest ukojona i mniej zanieczyszczona. Glinkę można kupić Tutaj lub w sklepach zielarskich. 


Komentarze

  1. Glinkę mam innej firmy i też ją lubię :). Z tej serii Pat&Rub miałam olejek, a na masło mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sprawdza się wiele glinek, rzadko trafiam na buble w tym temacie. Nawet Marion ma fajne maseczki z sypkiej glinki.

      Usuń
  2. Jacy zieloni Ci ulubieńcy :D Przyznam, że nigdy nie miałam żadnego z nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam to masło bo dostałam odlewkę od Elle :) Fajne było, ale teraz mam wersje cytryna-żurawina i ono mnie rozwala zapachem, dodaje mi niesamowicie dużo energii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ajaja jak pięknie kolorowo i wiosennie :) Jak zwykle nie znam niczego, ale u Ciebie zawsze się znajdują same takie wyszukane perełki :) Masełko chętnie bym przetestowała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, staram się wybierać dobre kosmetyki i coraz lepiej mi to idzie.

      Usuń
  5. Glinkę różową uwielbiam. Moja cera bardzo się z nią polubiła, nie wysusza, nie podrażnia, a przy tym doskonale oczyszcza. Idealna. Olej ze słodkich migdałów na stałe zagościł i w moje pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żadnego z tych produktów nie miałam ale widać , że warto się zainteresować

    OdpowiedzUsuń
  7. To masełko do ciała Pat&Rub kusi mnie od kilku sezonów, ale cena troszke odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie olej ze słodkich migdałów zdecydowanie nie podchodzi ;/ Jeśli chodzi zaś o różową glinkę, to mój zdecydowany faworyt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że każdy ma swoje ulubione oleje i kosmetyki.

      Usuń
  9. Jestem ciekawa szerszej recenzji masełka od Pat and Rub ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa dezodorantu. Od dawna szukam naturalnego antyperspirantu, ale póki co nie trafiłam na produkt, który w pełni by mnie satysfakcjonował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest duży wybór, ja mogę też polecić dezodorant w kulce z Bioturm lub Lavera, też się u mnie sprawdzają .

      Usuń
  11. Żadnego z tych kosmetyków nie dane mi było używać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Glinkę różową Fitomed też bardzo, bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie używałam :D ale może się ksuszę ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak tu zielono :) nie znam niestety żadnego ze wspomnianych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę, że bardzo lubisz Weledę :) Fajna marka a ten dezodorant mnie zaciekawił. Glinki sama bardzo lubię :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Kosmetyki P&R coraz bardziej mnie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo bardzo się ciesze, że masełko trafiło do ulubieńców. Mnie zainteresowałam dezodorant z Weledy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pat&Rub uwieeeelbiam absolutnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. olej ze słodkich migdałów jest składnikem mojego nowego kremu, ciekawe jak sie sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z chęcią kupiłabym wszystko, ze względu na zapach:D uwielbiam cytrusy!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Polubiłaś się z Weledą:) Marka też się u mnie sprawdza.
    Jeśli chodzi o Pat&rub to miałam najpierw próbkę serum do skóry trądzikowej, a później nawilżającego i obydwa przepięknie pachniały ale robiīł mi masakrę na mojej wrażliwej skórze twarzy. Dzięki temu mam jakieś opory przed tą marką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, z Weleda wiele rzeczy mi pasuje i to zarówno do twarzy, jak i ciała.

      Usuń
  22. Fitomed uwielbiam, więc i mnie pewnie by ta glinka zachwyciła :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak, zauważyłam, że ten olej jest wysokiej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam maseczki z glinek, ale różowej jeszcze nie małam. Na pewno przy najbliższym zamówieniu dokupię różową :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dezodorant cytrusowy,, kurcze.. ciekawa jestem tego produktu, pierwszy raz widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Idealnie pasuje tu określenie "Zielono mi":)

    OdpowiedzUsuń
  27. Chętnie bym je przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nic z tych produktow jeszcze nie mialam :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog