Czy bloger jest pisarzem? Czym dla mnie jest pisanie
Dziś spróbujemy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy obecnie blogerzy liczą się na rynku twórców? Jak traktują nas czytelnicy?
Czy warto jeszcze pisać bloga? A może YouTube i Instagram to przyszłość? Szybkie treści, podane w łatwy dla odbiorcy sposób. I najważniejsze pytanie, czy bloger może czuć się pisarzem?
Bloger to na pewno twórca
Nie ulega wątpliwości, że na pewno nim jest. Sama czuję się czarodziejką, kiedy tworzę nowy tekst. Nie ważne, czy jest on wysokiej jakości, czy to tylko zlepek moich myśli.
Za każdym razem w pisaniu odkrywam niesamowitą radość. Powstające słowa, zdania cieszą mnie tak samo. Pisząc wpadam w jakby mini-trans.
Czasami pisanie przychodzi z trudem. Ciężko znaleźć odpowiednie słowa, kiedy głowa jest zajęta przetwarzaniem innych rzeczy. Jednak pisanie zawsze też przynosi ulgę, daje relaks, pozwala odpocząć. I w tym też jest magia, że dla czytelnika mój tekst również może być ucieczką od problemów.
Pewien starszy Pan w pociągu zapytał mnie czym się zajmuje. Kiedy nie miał bladego pojęcia czym jest blogowanie, po prostu powiedziałam do niego, że jestem pisarką. Od razu wzrosło moje mniemanie o sobie.
Niestety, ale słowo bloger nie bywa dziś zbytnio szanowane. Niepotrzebnie niektórzy kojarzą nas z marnymi twórcami. Jesteśmy naprawdę wartościową grupą, tworzymy treści. Ktoś to czyta, komuś jest to potrzebne.
Blogowanie rozwija kreatywność
Nie ulega wątpliwości, że pisanie jest dla mnie spełnieniem marzeń. Nie skłamię, kiedy Wam wyznam, że marzyłam o tym od dzieciństwa. Jako dziecko tworzyłam mini książeczki, dużo rysowałam, wyobrażałam sobie, że jestem redaktorem gazety.
Z biegiem lat, kiedy nowe technologie pozwoliły na łatwy dostęp do social media, wszystko stało się możliwe. Mogę przelewać moje myśli na klawiaturę, publikować kiedy chcę. Ktoś to czyta, komentuje, docenia. Nie ważna jest liczba obserwujących. Sama możliwość pisania jest wspaniała.
Aby pisać dla Was ciekawsze rzeczy, staram się też dużo czytać. Zdobywanie informacji, poznawanie nowych produktów, dzielenie się opiniami. To wszystko rozwija także moją kreatywność, poszerza moje horyzonty.
Przez te wszystkie lata, kiedy pisałam, z pewnością poprawił się mój styl. Robię mniej błędów stylistycznych, gramatycznych. Chociaż nadal nie umiem pisać wszystkimi palcami na klawiaturze, to już tak się tym nie przejmuję.
Jak być dobrym blogerem?
Odpowiadając na to pytanie od razu przyszło mi do głowy słowo: zdrada. Z pewnością współprace są czymś ważnym dla blogera. Pozwalają cieszyć się z dodatkowych profitów blogowania. Czasami pomagają stanąć finansowo na nogi.
Wiele blogerów żyje z pisania i dobrze się im powodzi. To nie jest złe zjawisko. Zawód blogera, jak każdy inny jest potrzebny. Ważne, aby w blogowaniu nie zatracić siebie. Swojego stylu, zainteresowań, trzymać się wartości.
Nie robią dobrego wrażenia blogi, na których tylko współprace i przechwałki, co się "kupiło". Ja wiem, że to nie mój interes i każdy robi co mu się podoba.
Sama jednak omijam blogi, gdzie reklama goni reklamę, a to wszystko tak niespójne, że aż razi w oczy. Chyba nikt nie lubi czytać słupa reklamowego, gdzie mało jest treści własnej, a tylko polecajki.
Na koniec mały apel do Was koledzy i koleżanki ze środowiska blogowego:
Rób to co kochasz!
Wspierajmy się, szanujmy, jesteśmy dobrzy w tym co robimy.
Pięknie napisane... Jesteśmy pisarkami, chociaż ja sama niestety zatraciłam się w innych czynnościach, i odeszłam trochę od bloga, ale tak jak Ty też kocham pisać, i lubię dzielić się treściami z innymi, i chociaż więcej jest mnie na Insta, niż na blogerze, to mam nadzieję, że czas pozwoli mi wrócić do systematycznego prowadzenia mojej małej redakcji, jakim jest blog. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie napisane :) Ja już wiele razy rezygnowałam z blogowania, ale jednak ciągle coś sprawiało, że wracałam. Chęć pisania jest w nas, wiem, że niekoniecznie piszę idealne teksty, ale chyba właśnie o to chodzi by robić to co się lubi :)
OdpowiedzUsuńBlog to dla mnie odskocznia a przy okazji też droga rozwoju, ponieważ aby pisać i wiedzieć o czym piszę, staram się dokształcać w tym kierunku. Co do współpracy, nie podejmuję się tylko dlatego, żeby mieć co pokazać, muszę być sama zainteresowana tym produktem. W większości wychodzą pozytywnie, chociaż zdarzają się też rozczarowania. Widząc jednak pokazywane co miesiąc góry produktów na jednym blogu, zastanawiam się, kiedy one są testowane, bo u mnie straciłyby na dacie ważności, ale pokazać się trzeba :D
OdpowiedzUsuńBloger jest pisarzem jak najbardziej, pięknie to napisałaś :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)) Blogowanie to wspaniała przygoda, moja pasja :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa pieniądze ze współprac inwestuję właśnie w bloga i sprzęt a z barteru się cieszę bo mam materiał :)
OdpowiedzUsuńSuper post. Ja blogowanie zaczęłam stosunkowo niedawno, bo chyba w lipcu. Mój blog jest nowy, ale sprawia mi dużo radości możliwość pisania i to, że ludzie zostawiają swój ślad. Podobnie jak ty zawsze marzyłam o tym żeby pisać i mogę się teraz trochę wyżyć kreatywnie. Mam nadzieję że forma bloga nie zginie i będziemy mogły nadal się w tym rozwijać :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńja tam sie ciesze jak ja czy ktos moze zarobic dodatkowo oby czesciej:) a pisac trzeba sie nauczyc w sensie nie musi byc jakos super poprawnie niektorzy po prostu nie umieja sklecić kilku zdan ale oni nie prowadza blogow
OdpowiedzUsuńW 100% się zgadzam, że prowadzenie bloga rozwija kreatywność, ale tak samo horyzonty :D
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis zrobiłaś :D Pozdrawiam!
Blogowanie to często początek pisarstwa (tego książkowego), choć u mnie akurat było odwrotnie. Uczy dyscypliny, pokazuje jak rozumieć słowa, jak działa przekaz, wielu blogerów potem zaczyna pisać książki i wcale nie są tego złe książki. Często nawet bardzo dobre (wiadomo, nie wszyscy, ale wielu), jaka jest różnica? To trochę tak, blog wspomaga promocję książki, a wydanie książki często wpływa na bloga...
OdpowiedzUsuńBardzo ubolewam nad tym, że wiele blogów zostało zawieszonych, a nawet przestało istnieć. Instagram jest taki łatwy, szybki, nie wymaga wiele wysiłku, wystarczy cyknąć jakieś zdjęcie i skrobnąć parę słów i jest super. Sporo osób się tam przeniosło. Wygoda. Jednak moim zdaniem nie ma żadnego porównania. Nie, żebym krytykowała Insta, sama go mam, ale żeby napisać post na bloga, to naprawdę trzeba się do tego przyłożyć, zastanowić nad treścią, zrobić wiele zdjęć i wybrać kilka tych najpiękniejszych... praca. A co do zarabiania na blogu, nie mam kompletnie nic przeciwko temu, ale gdy obserwuję, że niektóre naprawdę wspaniałe blogi, o głębokiej treści, ciekawe i inspirujące, gdzie na nowe posty wręcz się czekało, teraz zamieniły się w słupy reklamowe, to wcale nie chce się tam zaglądać :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Piękne słowa o blogowaniu. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam - przyznaję. Chyba coś w tym jednak jest :) rozwija na pewno, wystarczy zajrzeć w posty sprzed kilku lat i obecne - różnica jest :) Cieszę się również, że tu trafiłam :) postanowiłam zostać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzień dobry,nie wiem jak to się stało,że gdzieś mi przepadłaś w blogosferze. W swoim wpisie poruszasz bardzo ważne dla nas blogerów kwestie,bycie twórcą i zasadność naszego działania. Zgadzam się z Tobą rękami i nogami,że blogowanie nadal jest potrzebne. Być może social media zjadają czas wielu ludzi,jak niektórzy mówią bardziej liczy się obraz niż słowo,ja jednak w to nie wierzę. Historia nawet pokazuje jak język i przekaz pisemny przetrwał wiele burzliwych czasów. Dla mnie pisanie i blog to moje miejsce, rozwija mnie,gromadzi wspomnienia,daje radość i satysfakcję, pozwala spojrzeć na siebie z pewnej perspektywy. Pozdrawiam i do zobaczenia w blogosferze 😃
OdpowiedzUsuńWiem, że słowo pisarka dodaje prestiżu nie tylko we własnych oczach, ale pisanie bloga to nie pisarstwo. No chyba, że prowadzi go pisarz/pisarka. Blog to jest jakieś dzieło, ale do pisarstwa mu daleko. Na pewno rozwija i poszerza różne dziedziny naszego życia.
OdpowiedzUsuńCo do zarabiania na blogu, nie ma w tym nic złego. Przecież pisarz za swoje książki też dostaje pieniądze. Niektórzy inwestują w blogi kupując oprogramowanie, aparaty fotograficzne, dostępy do programów, różne akcesoria i to, że traktuja blog jako źróło dochodu, to jest naprawdę duży plus. To krok do budowania swojej marki. Ale wszystko wymaga pracy i nakładów. Wiec jak napisałaś na końcu - wspierajmy się, to w tym zawiera sie także przesłanie - patrzmy na innych z sympatią, także na tych, którzy pracują na swich blogach.
Oj dużo w tym prawdy jak nie sama prawda. Pomimo że jest to niesamowita przyjemność, przecież zajmuje dużo czasu a są tacy którzy twierdzą że to bułka z masłem kropka nieprawda niektóre rzeczy dużo kosztują, zwierzamy się ze swoich niejednokrotnie sekretów kropka jednemu przychodzi to łatwiej drugiemu trudniej kropka czasami coś przypali my czasami nam nie wyjdzie a chcielibyśmy to tak pięknie przedstawić. Faktycznie, zasięgi nie mają najmniejszego znaczenia ....
OdpowiedzUsuń