Kosmetyczni ulubieńcy sierpnia



Przyszła pora na wyłonienie ulubieńców sierpnia. Pogoda nareszcie robi się stabilna i mogę już zmieniać pielęgnacyjną rutynę na jesienną. Pewne kosmetyki pójdą już w odstawkę, a niektóre jeszcze za mną zostaną, warto więc podsumować co u mnie sprawdziło się w sierpniu?


Ulubieńcy - letnia pielęgnacja twarzy, co mi się sprawdziło?


W kwestii doboru kosmetyków do mojej cery latem jestem bardzo restrykcyjna. Używam tylko takie kosmetyki które mi się sprawdzają, nie znoszę nadmiaru w pielęgnacji, a najważniejsza jest dla mnie ochrona przed UV. Lato w tym roku było trudne, wysokie temperatury dawały się nam we znaki, dlatego ważne było dbanie o prawidłowe nawodnienie organizmu oraz jego nawodnienie. 


FaceBoom Seboom Udoskonalające Serum Korygujące z pigmentem, przeznaczone do cery tłustej i mieszanej, idealnie sprawdziło się u mnie w letnie dni. 98 % składników pochodzenia naturalnego - to mnie przekonuje. Stosowałam jako Serum pod krem, skutecznie przywracało równowagę i świeżość oraz korygowało koloryt ukrywając drobne zaczerwienienia. Cera była utrzymana w ryzach, serum nie przesuszało, ale skutecznie utrzymywało satynowy wygląd, jednak bez sztucznego efektu. 

Oleiq Hydrolat Aloes z naturalnym i prostym składem, przydał się przede wszystkim do odświeżenia w ciągu dnia kiedy upał dawał się we znaki. Spodobało mi się jego działanie kojące i lekko nawilżające. Był delikatny na okolice oczu, nie wywołując podrażnień, pryskać można było bezpośrednio na całą twarz. Atomizer działał sprawnie do samego końca, opakowanie z półprzezroczystego szkła skutecznie chroniło zawartość. 

Garnier Płyn micelarny z Witaminą C, do skóry matowej i zmęczonej. Kolejny ulubieniec, którego zastąpił Płyn micelarny w żelu z Węglem niedawno opisywany na blogu. Do demakijażu i oczyszczania latem nie potrzebuje nie wiadomo jakich kosmetyków i te drogeryjne płyny Garnier w zupełności mi wystarczają. Nie będę też wypisywać się o niewiadomych właściwościach pielęgnacyjnych, bo płyn ma przede wszystkim oczyszczać, a ważne są też dalsze etapy pielęgnacji jak Serum, Krem itp.

L’Oréal Revitalift Clinical Rozświetlający Krem na dzień z Witaminą C i SPF 50 - dobrze chronił cerę w trakcie upalnych dni, nie powodując jej przetłuszczenia. To lekki, komfortowy krem, który sprawdzał się też pod oczami. Revitalift clinical serum Krem recenzja . Mam jeszcze jedno opakowanie w zapasie, które pewnie zużyję też w jesienne dni. 

Ulubieńcy - pielęgnacja włosów


Podczas gorących dni sierpnia pielęgnację włosów ograniczyłam do minimum, ale te trzy kosmetyki przyczyniły się też do tego, że kłopotów z włosami było jakby mniej i nawet wypadanie przestało mnie tak mocno męczyć.

Suchy Szampon/ Puder do Stylizacji Miya Cosmetics, przydał się nie tylko na letnie wyjazdy, ale przede wszystkim na co dzień. Jako produkt do stylizacji włosów i z naturalnych składem - dla mnie prawdziwa rewolucja. Polecam też wpis na blogu: Miya Cosmetics Suchy szampon. Ten puder to sztos jeśli chcemy skutecznie odbić włosy od nasady. 

Bogaty Szampon Pielęgnacyjny Miya Cosmetics, zawierający Adaptogeny, ekstrakt z owsa i D-Pantenol. Po raz kolejny przekonałam się jak szampony z naturalnych składem dobrze służą moim włosom. Tu warto wspomnieć, że Szampon Miya przeznaczony jest do każdego rodzaju włosów, posiada działanie delikatnie oczyszczające, pielęgnujące i wygładzające. Producent zaleca 2-krotne mycie włosów szamponem i ta metoda sprawdza się u mnie najlepiej. Produkt oczyszczał be uczucia wysuszenia włosów, a skóra głowy była bardzo zadbana. 

Barwa Ziołowa Koktajl Ziołowy Skrzyp Pokrzywa Brzoza Szałwia - to ulubiona i niezawodna wcierka do skóry głowy. W skuteczny sposób ograniczyła wszelkie podrażnienia skórne, łupież, swędzenie, jak też spowodowała, że skóra głowy mniej się przetłuszczała. Warto wspomnieć że producent zaleca ją do włosów osłabionych i wypadających, u mnie faktycznie wypadanie zostało mocno ograniczone,  ale może to być też zasługa letniej diety. 

Ulubiony letni lakier do paznokci 

Max Factor Miracle Pure lakier do paznokci w odcieniu 232 Tahitian Sunset najczęściej gościł na moich paznokciach w porze letniej, ale pod koniec wakacji znalazłam też kolejnego ulubieńca. Na paznokciach dwie warstwy lakieru Max Factor, ale jedna też wyglądała fajnie dając bardzo naturalny efekt. Dużą zaletą okazał się kolor,  ścieranie lakieru na końcówkach nie jest tak widoczne jak w przypadku innych mocniejszych odcieni. 


Lakier posiada oddychającą formułę oraz idealnie wpasowuje się trend z TikTok czyli Milk Bath Manicure, oddający klimat kąpieli mlecznych w SPA. Zabrakło mi co prawda jeszcze wzorków na paznokciach,  które jednak mam w planach dopiero poćwiczyć. 


Niezbędne na lato: dezodorant, krem do rąk, balsam do ust



Garnier Mineral Hyaluronic Care 72 H Anti-Perspirant. Bez Alkoholu etylowego, zawiera Aluminium Chlorohydrate (zaznaczam to bo wiem że wiele osób go unika). W tym miejscu muszę dodać że antiperspirant stosuje tylko w najbardziej gorące dni, a tych w sierpniu nie zabrakło. Garnier działa u mnie nawet do dwóch dni, mam  wrażenie że on tak jakby wtapia się w skórę, więc nawet w przypadku brania prysznica nie trzeba ponawiać aplikacji. 


L'Occitane En Provence Odżywczy Krem do rąk. 20% Masło Shea, tubka 30 ml była idealną nie tylko do podręcznej torebki. Zdaniem producenta krem pielęgnuje intensywnie i zalecany jest nawet do suchej skóry. Moim zdaniem faktycznie nie pozostawia tłustego filmu, co na co dzień jest bardzo komfortowym. Bezpośrednio po aplikacji kremu daje się zauważyć odżywienie i zmiękczenie przez co dłonie wyglądają na bardziej zadbane. 


Ziaja Oliwkowy Balsam do ust to jeden z bardziej skutecznych produktów do ochrony i regeneracji delikatnego naskórka. Myślę, że będę go kupować dopóki będzie dostępny, to już kolejne opakowanie. 



A jak u Was było z letnią pielęgnacją, zmieniacie już kosmetyki na jesienne?


Komentarze

  1. Świetne zestawienie kosmetyczne. Znam ten balsam do ust i również go polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten płyn micelarny z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Płyn Garniera też polubiłam i pokazywałam w ulubieńcach. Szampon fajny, ale bez rewelacji - u mnie do stosowania co kilka myć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Płyn micelarny i krem do rąk też mi się sprawdziły, a suchego szamponu dopiero używam 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie Garnier też "wtapiał" się w skórę, ale od kiedy zmienili opakowanie już na mnie nie działa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam właśnie jeszcze starszą wersję i ten dobrze działa, ale na nową pewnie się już nie skuszę skoro nie działa tak dobrze

      Usuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog