Hity męskiej pielęgnacji: Biały Jeleń, Podologic Med
Dobre, polskie kosmetyki zawsze znajdują miejsce w naszej pielęgnacji. Dziś napiszę trochę o pielęgnacyjnych hitach mojego męża, z jego perspektywy, a moimi słowami:
Hipoalergiczny płyn do kąpieli BIAŁY JELEŃ z naturalnym chlorofilem
Podologic Med Krem ochronny ze składnikami antybakteryjnymi (przeciw potliwości stóp)
Mąż lubi drogeryjne płyny do kąpieli, niestety z sls-sem i nie jestem w stanie go przekonać do naturalnych kosmetyków (wyjątek stanowią naturalne mydła i pasty bez fluoru). Tak się składa, że zakupy robię ja, więc staram się sięgać po sprawdzone marki. Biały Jeleń, choć nie naturalny to budzi zaufanie. Nigdy nie spotkało mnie po nim żadne podrażnienie.
Opis ze strony pollena.com.pl
"Hipoalergiczny płyn do kąpieli BIAŁY JELEŃ z naturalnym chlorofilem i pantenolem powstał z myślą o osobach z różnego rodzaju alergiami i problemami skórnymi. Przeznaczony jest głównie dla osób o skórze wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Jego receptura została oparta na naturalnych, bezpiecznych i delikatnych środkach myjących i pielęgnujących. Ma subtelny zapach pozbawiony substancji alergizujących.
Zawiera:
• pantenol - który łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia skóry, podwyższa jej wilgotność i elastyczność,
• bawełnę - o działaniu nawilżającym, odżywiającym i natłuszczającym, skutecznie regenerujacym, zmiękczającym i wygładzającym skórę,
• naturalny chlorofil - który dotlenia i regeneruje podrażnioną skórę."
Skład:
Nie stosowałam tego płynu, bowiem zawiera on składniki, które mogłyby mnie podrażniać. Męska skóra jest bardziej odporna, mój Pan nie ma dużej skłonności do alergii, choć do suchej skóry już tak. Jednak u niego nie wystąpiły żadne przykre reakcje na skórze.
Oczywiście płyn ten pełni tylko funkcję pianotwórcze i myjące, nie wierzę jakoś w jego działanie pielęgnacyjne, również mąż takiego nie zauważył.
Według mojego męża (i mnie) płyn ten ma świetny zapach, nie jest ani typowo męski, ani damski, jest neutralny. Nie utrzymuje się na skórze, co jest zaletą.
Płyn dobrze się pieni, jest wydajny, uprzyjemnia kąpiel w wannie. Producent pisze, że nadaje się też pod prysznic. Z taką pojemnością (750 ml) byłby to też bardzo wydajny żel pod prysznic. Cena płynu jest korzystna ok 8 - 9 zł i spotkać go można w wielu sklepach.
Krem do stóp to dla mojego męża to kosmetyk wręcz niezbędny. Przy sporych problemach z potliwością jest stałym punktem wieczornej pielęgnacji. Krem Ochronny Podologic Med poleciła mi Pani w sklepie zielarskim. Tam też spojrzałam na jego skład, bowiem mąż miał problemy z niektórymi kremami na potliwość, które dosłownie wyżerały mu naskórek, w tym przypadku uniknąć chciałam podrażniających składników.
Opis ze strony ideepharm.pl:
"Krem ochronny stanowi doskonałą ochronę antybakteryjną i przeciwgrzybiczą w codziennej pielęgnacji skóry stóp. Obecny w kremie ekstrakt z propolisu zawiera biologicznie czynne substancje wykazujące aktywność przeciw drobnoustrojową i przeciw grzybiczą, dodatkowo zapobiega powstawaniu stanów zapalnych i łagodzi podrażnienia. Naturalny dezodorant jakim jest ałun doskonale zatrzymuje rozwój bakterii na skórze odpowiedzialnych za nieprzyjemny zapach potu a zaawansowany technologicznie składnik TEGODEO® CW 90 absorbuje zapachy i wilgoć związane z nadmierną potliwością. Wosk pszczeli chroni skórę przed nadmiernym wysuszeniem zwiększając elastyczność skóry i chroniąc ją przed pęknięciami i otarciami."
Niestety wyrzuciłam tekturowe opakowanie, na którym widoczny był skład kremu, ale z tego co pamiętam, był nawet ok.
Krem sprawdził się w 100 %. Przy regularnym stosowaniu już po tygodniu można dostrzec pozytywne działanie. Wystarcza nie wielka ilość kremu stosowana wieczorem, aby uzyskać poprawę. Oprócz działania anty-potliwego, krem wykazuje działanie pielęgnacyjne. Sprawdza się przy odparzeniach, otarciach. Znakomicie łagodzi i regeneruje zniszczony i zmacerowany naskórek.
Krem jest bardzo wydajny, jego działanie utrzymuje się przez jakiś czas po zaprzestaniu jego stosowania.
Jest to jeden z niewielu kremów do stóp, które działały na mojego męża. Wiele kremów drogeryjnych, a nawet naturalnych eko nie poradziło sobie z problemem.
Krem jest bardzo wydajny, jego działanie utrzymuje się przez jakiś czas po zaprzestaniu jego stosowania.
Jest to jeden z niewielu kremów do stóp, które działały na mojego męża. Wiele kremów drogeryjnych, a nawet naturalnych eko nie poradziło sobie z problemem.
Mój facet używa tylko żeli i mydeł z Białego Jelenia. Ma skłonności do alergii i te produkty zdecydowanie łagodzą podrażnienia.
OdpowiedzUsuńTo prawda, Biały Jeleń ma dosyć fajne te kosmetyki, także chemię gospodarczą.
UsuńMężczyźni niby cicho siedzą, ale tak naprawdę też uwielbiają naturalne kosmetyki :) Mój też ma swoich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńMój protestuje głośno, że nie chce żadnych eko , naturalnych, może kiedyś go przekonam. Kiedyś kupiłam mu super żel naturalny i stwierdził, że tym sie nie da umyć ;)
UsuńMuszę się im bliżej przyjrzeć
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńO proszę. A mi Biały Jeleń zawsze kojarzył się z kobiecą pielęgnacją ciała. Mimo SLS-ów bardzo fajny w działaniu żel. Chociaż faktycznie u mnie również nie do końca by się sprawdził, ale na pewno jeszcze się mu przyjrzę.
OdpowiedzUsuńSama jestem zdziwiona, składy może mają nie idealne, za to działanie dobre
UsuńZnany chyba wszystkim. :-) To może być przyjemny produkt. :-)
OdpowiedzUsuńMój to jest zakochany w Balea:)
OdpowiedzUsuńZawsze ufam Białemu Jeleniowi :)
OdpowiedzUsuńSama bardzo lubię Bialaego Jelenia, mój używa co jest aktualnie kupione ;))
OdpowiedzUsuńMam teraz w fazie testów szampon i odżywkę do włosów z BJ :)
OdpowiedzUsuńA który rodzaj? ja dobrze wspominam odzywki Biały Jeleń, pisałam o nich na blogu.
UsuńBiały Jeleń jest świetny jeśli ktoś ma skłonności do alergii, podoba mi się, że prezentujesz też kosmetyki dla Panów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie http://wobiektywiezycia.blogspot.com/
Basiu, może z czasem mąż przekona się do naturalnych kosmetyków. Mój też był oporny, ale jak mu podkładam kremy do twarzy, które dobrze mu służą to nie opiera się ;) A w łazience nie znajdzie nic innego jak szampon i mydło cud natury ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie nic na siłę, krok po kroku i facet nawet nie wie kiedy znikają jego ulubione kosmetyki drogeryjne :-p
Chciałabym aby tak było.
UsuńBiały jeleń też jest uwielbiany przez męską część mojej rodziny ;p
OdpowiedzUsuńMój mąż jest fanem kremu tłustego Nivea ; P
OdpowiedzUsuńmój przyszyły też:P
UsuńJa mojego zmuszam, kupując mu np Natura Siberica, czy babuszkę, lubi tez shea po goleniu :)
OdpowiedzUsuńAle Biały Jeleń nie jest w ogóle naturalny :(
OdpowiedzUsuńSLS, PEGi, pochodne formaldehydu i ropy naftowej, EDTA i szkodliwe konserwanty.
Męskie niedrogie naturalne żele to Natura Siberica albo Nacomi :)
Zgadzam się i dziękuję za polecenie tych żeli 😊
Usuńnie miałam go, ale bardzo lubię te markę ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama namiętnie stosuje kosmetyki z Białego Jelenia, u mnie one wywołują niesamowite podrażnienie.
OdpowiedzUsuńMoja druga połówka stosuje wszystko co mu podsunę pod nos, jedynie krem do twarzy wybiera sobie sam i najczęściej decyduje się na coś w aptece:D Czasami narzeka na zapach- jest bardziej wybredny niż ja:D ha ha ha
A mąż nie chce się skusić na kąpiele stóp z solą Espom/chlorkiem magnezu? hm??
Dokładnie, mężczyźni chyba są bardzo wybredni jeśli chodzi o zapachy. Kąpiel z solą się nie sprawdziły bo nie ma mega piany.
Usuń