Nowości w pielęgnacji na wiosnę


Wczoraj na Instagram w relacjach obiecałam Wam, że pokażę moje zakupy kosmetyczne. Trochę jako uzupełnienie braków, a i z myślą o nadchodzącej wiośnie, aby poczuć się lepiej i zadbać o siebie. Wpis będzie dwu-częściowy, bo w następnym dopiero pokażę naturalne kosmetyki do makijażu wiosennego.



Kosmetyki do pielęgnacji twarzy wybieram starannie i celuje w marki naturalne. Aloesove znam już z Płynu micelarnego, który kiedyś był dodatkiem do gazety (recenzja) w bardzo korzystnej cenie, tym razem kupiłam go w aptece  wraz  z  kremem Odżywczym do twarzy na noc.
Potrzebowałam też Peeling go twarzy i zdecydowałam się na Głęboko Oczyszczający Żel z Logona (kosmetyki te znajdziecie na greenline-sklep.pl). Recenzje kosmetyków z tej serii były już na blogu TUTAJ.
Mydlane zakupy to: Mydło Cztery Szpaki Len i rumianek,  to dla synka.  A dla mnie: wypróbowane już Mydło Dudu Osun (kupicie w Rossmann). Na samym dole zdjęcia mój nowy Dezodorant Schmidt's w wersji bez zapachu na wypróbowanie wzięłam wersję 19,8 gram.
Vianek Tonik Wcierka do skóry głowy to dodatek do Wysokie Obcasy Extra, może znajdziecie jeszcze w kioskach. Szkoda tylko, że atomizer zmieniono na ten dziwny aplikator który nie działa. Recenzję toniku pisałam TUTAJ.



Rossmann kusi kosmetykami tanimi, promocja goni promocję. Jeszcze nie kupiłam nic w słynnej pormocji 2+2, to dla mnie robienie zbytnich zapasów. Być może jeszcze się skuszę, a tymczasem moje małe zakupy to: Venus Pure Deo-Antyperspirant Cotton Oil, Krem do stóp Fuss Wohl z kwasami AHA, Isana Olejek pod prysznic oraz Płatki kosmetyczne Isana 100% Bio. Na dole zdjęcia również  zakupiona  jakiś czas temu: Kostka Myjąca Isana Med , z przeznaczeniem do mycia rąk.  Nie mogę napisać Wam o tych kosmetykach dobrych słów, niestety są to przeciętniaki, może poza płatkami, których jeszcze nie otwarłam, być może zrobię mini recenzje?



Drogerie Laboo skusiły mnie: Nowością z Bielenda Botanic Formula Odżywką do włosów w spray-u, wersja chmiel+skrzyp do włosów farbowanych i zniszczonych, 96% składników pochodzenia naturalnego. Ta Odżywka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia.
Moją uwagę  zwróciła też seria Delia Cameleo  z 95 % naturalnych składników: Detox Szampon oczyszczający z naturalną glinką i Serum z Efektem Miękkiego finiszu. Te dwa kosmetyki zaskakują pozytywnie, z pewnością napiszę o nich więcej.



Znacie te kosmetyki? Co Was zainteresowało?


Komentarze

  1. Mydło dudu osun bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Troszkę rzeczy Ci przybyło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam tylko płyn micelarny Aloesove.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie ta seria do włosów Delii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie aloesove zraziło trochę do siebie przez żel do mycia, jakoś nie wiem, czy sięgnę po kolejne produkty z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam ( jeszcze ) żadnego z przedstawionych przez Ciebie kosmetyków. Zaciekawiły mnie oba mydła w kostce z pierwszego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam produkty z widzenia, ale szczerze mówiąc nic nie miałam z tych produktów :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tych wszystkich kosmetyków znam tylko mydło Dudu Osun.

    OdpowiedzUsuń
  9. musze kupic olejek isana bo mi sie konczy do mycia pedzli ulubiony

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w zapasie płyn micelarny Aloesove oraz wcierkę Vianka :) Olejku Isany nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kusiła mnie ta wcierka z Vianka ale nie miałam siły biegać za gazetą po mieście, a po "drodze" nie spotkałam jej nigdzie ;/ No trudno, przyjdzie czas na ten kosmetyk. I nawet nie wiedziałam, że Bielenda ma produkty do włosów! Zaskakuje mnie ta marka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam szampon z Delii i olejek z Isany, który zużywam do mycia pędzli :D Miłego testowania!

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam ten olejek z isany, choć już dawno go nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tych kosmetyków :) Zaciekawiła mnie natomiast odżywka do włosów w sprayu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nowości z Deli wpadły mi w oko, nie wiedziałam że mają coś o lepszych składach

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog