Selfie Project Czarny Olejek oczyszczający
Rozmaite Olejki do demakijażu robią furorę. Już nie starczają nam zwykłe płyny micelarne, pianki do mycia, żele. A kiedyś można było umyć twarz tylko mydłem. Czasy się zmieniły, rynek kosmetyczny pęka w szwach, można wybierać i przebierać. Jednak kosmetyków do makijażu mamy też sporo. Wiele z nich cechuje duża trwałość, wieczorem trzeba to wszystko skutecznie zmyć, aby skóra oddychała. Selfie Project Czarny Olejek oczyszczający kupiłam z myślą o skutecznym zmyciu Kremu BB, który zawiera w składzie silikony. Zależało mi na demakijażu wieloetapowym i skutecznym. A czy ten Olejek okazał się pomocny?
Selfie Project Czarny Olejek ma pojemność 150 ml i można go nabyć w Drogerii Rossmann.
W promocji koszt około 15 zł. Butelka wykonana jest z tworzywa PET. Zawiera sprawnie działającą pompkę, która znacznie ułatwia dozowanie produktu.
Na opakowaniu widnieją obietnice producenta oraz Skład:
Czarny Olejek zalecany jest dla skóry młodej, z niedoskonałościami. Ja mam 38 lat i wcale nie przeszkadza mi stosowanie takiego kosmetyku. Miewam problemy z niedoskonałościami. Poza tym produkt przeznaczony jako etap demakijażu, nie przebywa na skórze zbyt długo.
Substancje aktywne, jakie wyróżniono na opakowaniu to :
- Węgiel Bioaktywny mający właściwości silnego przyciągania zanieczyszczeń, odblokowywania porów skóry, zapobiegania niedoskonałościom.
- Olej Kokosowy działający w tym kosmetyku nawilżająco i wygładzająco.
Aqua, Glycerin, Pentylene Glycol, Argan Oil Glycereth-8 Esters, Cocos Nucifera Oil, Sorbitan Oleate Decylglucoside Crosspolymer, Xanthan Gum, Polyglycerin-10, Polyglyceryl-10 Myristate, Polyglyceryl-10 Stearate, Ethylhexylglycerin, Lactic Acid, Charcoal Powder, Sodium Chloride, Sodium Dehydroacetate, Phenoxyethanol, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene.
Skład ze strony: selfieproject.pl
Moja opinia:
Typowy "drogeryjny" kosmetyk. Jednak jest zmywalny i dla mnie do zaakceptowania.
Wspomniane w obietnicach składniki aktywne znajdują się: Olej kokosowy na piątym miejscu, Węgiel przy końcu prawie, Trochę wyżej znalazłam Olej Arganowy.
Plusem jest to, że nie ma zawrotnej liczby konserwantów.
Pomimo tych olejów w składzie oraz samej nazwy, produkt nie jest absolutnie tłusty. Konsystencje ma raczej jak żel. Można go aplikować na wacik, lub bezpośrednio na twarz. Nie wykazuje działania pieniącego po kontakcie z wodą, ale jest łatwy do zmycia nawet samym tonikiem.
Znalazłam i mały minus: nie nadaje się do demakijażu oczu, pomimo takiej deklaracji na opakowaniu (słabo rozpuszcza tusz i szczypie w oczy). Jeśli jednak chcemy zmywać makijaż z ust, to nie ma ku temu przeciwwskazań.
Co mi się bardzo spodobało, to Olejek nie pozostawia tłustej warstwy, a nawet powoduje mniejszą aktywność gruczołów łojowych. W trakcie jego stosowania odnotowałam znacznie mniejszą liczbę niedoskonałości na skórze.
Z tej marki mało używam produktów, nie wiem czemu, jakoś tak mi ciągle nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńCo do olejków to wolę jednak płyny micelarne, a szczególnie jeden z Biodermy ;) ale dobrze wiedzieć, że ten olejek się sprawdza :)
Całkiem fajny produkt widzę :). Kiedyś miałam kilka ich produktów, później jakoś przestałam śledzić i tego olejku jakoś wcześniej nie widziałam. Plus, że ten węgiel jest, bo wiele marek się tym chwali, a do kosmetyków dają jedynie czarny barwnik :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że do demakijażu oczu się nie nadaje :( Ja już dawno nic tej marki nie miałam!
OdpowiedzUsuńkilka razy już się nad nim zastanawiałam, ale ... nadal nie jestem przekonana ;/
OdpowiedzUsuńSłabo znam tą markę, i średnio mnie kusi...
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej marki.
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za oczyszczaniem twarzy olejkami.
OdpowiedzUsuńOo..nie znam akurat tego ich kosmetyku. Miałam stycznośc z płynem micelarny ale nie polubiliśmy się..
OdpowiedzUsuńpare razy mialam ich produkty w koszyku ale jakos nie moglam sie zdecydowac
OdpowiedzUsuń