Niedawno miałam pewien przypadek...

Zaginął mi pewien przedmiot, który dosłownie rozpłynął się na moich oczach. Nie była to igła w stogu siana, a przedmiotu szukałam kilka dni w miejscu, w którym powinien się znajdować.

 Do dnia dzisiejszego się nie odnalazł. Nie była to rzecz cenna, więc nie rozpaczam. Być może, zupełnie przypadkiem znajdę go w innym miejscu. Być może całkiem jeszcze nie przepadł?


Gdzie mógł zniknąć ?

Złośliwość rzeczy martwych nie od dziś mi towarzyszy i przyprawia czasami o ból głowy. I tak mi przyszło na myśl, że przedmiot ten po prostu trafił w inny wymiar. W inną, czasoprzestrzeń, w niewidzialną, chwilowo otwartą bramę. 

Nie mam kłopotów z pamięcią, pomimo że bywam rozkojarzona. Zniknięcie tego przedmiotu na moich oczach świadczy tylko o dziwnej naturze rzeczy. Jak przedmioty mogą być tak złośliwe i robić nam takie psikusy?


Bywam emocjonalna, ale ...

Wiele lat wcześniej zapewne zrzuciłabym to na moje rozkojarzenie. Jednak obecnie wiele czytam i wiem, że takie przypadki naprawdę trafiają się dużej grupie osób. Nie chcemy też o tym mówić, by nie uznano nas za wariatów. 

Zjawiska nadprzyrodzone otaczają nas zewsząd, a czy każdy je dostrzega? Z pewnością wiele z nas nie zwraca na to uwagi, lub po prostu myśli "nie mam czasu na głupoty", albo "to tylko moja wyobraźnia". Bywamy zbyt mocno skupieni na sprawach materialnych, nie dostrzegając złożonej natury świata. 


Deja vu spotyka mnie znów?

Efekt odczucia Deja Vu,  czy jest tylko wspomnieniem tego co już było, zbiegiem okoliczności,  czy wynikiem bujnej wyobraźni obserwatora? Z pewnością nie da się zaprzeczyć,  Deja Vu istnieje, zbyt wiele relacji na jego temat. 

Nauka już od dawna próbuje wyjaśnić to zjawisko, jak i inne mu podobne. Znane są wytłumaczenia, że zjawisko to spowodowane jest czytaniem książek, oglądaniem filmów, aktywnością niektórych obszarów mózgu, czy fal mózgowych. 


Żyjemy nie tylko na raz ?

A gdyby tak ktoś Wam powiedział, że pewne wydarzenia przerabiamy wiele razy?  Uczymy się nie tylko w tym życiu, ale odrabiamy lekcje nam zadane przez kolejne wcielenia. Doskonalimy się, aby w końcu stać się kimś większym, mądrzejszym...

Z pewnością temat istnienia innej rzeczywistości nie jest do końca jeszcze zbadany. Zagubione przedmioty potrafią do mnie wracać czasami po długim czasie nieobecności i tak sobie myślę, co za dobry duch mi je podrzuca? Też tak macie, że coś odnajduje się niespodziewanie?


Komentarze

  1. Bardzo ciekawy temat właściwie nigdy się nad tym nie zastanawiałam, a rzeczywiście często mi się zdarza tak, że szukam czegoś co wiem, że było w danym miejscu i przez kilka dni tego nie mogę znaleźć, a co ciekawe okazuje się, że ten przedmiot tam jest! Pomimo, że wcześniej go nie widziałam... Nie wiem jak to działa. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przed snem wolę już o tym nie myśleć, ale zastanawiam się, gdzie się podziały moje nowe skarpetki, poszły sobie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam dokładnie to samo i tak samo! Czasami zdarza mi się, być gdzieś i stwierdzić Przecież ja tam byłam Ja to widziałam kiedyś to już przeżywałam. Jesteś w tym osamotniona kropka W odnajdywaniu wszelakich zakupionych przedmiotów zawsze pomaga mi święty Antoni jest już tak do mnie przyzwyczajony że zanim Poproszę go o pomoc prowadzi mnie za rękę do miejsca w którym ten przedmiot się znajduje jednokrotnie są to miejsca kompletnie oderwane od rzeczywistości gdzie przedmiot ten nie powinien powinien był nigdy zawędrować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam wierzę w różne czar-mary, intuicję, przeczucia i inny wymiar.
    Wiem, że różne zjawiska nadprzyrodzone mnie otaczają.
    Mam też wrażenie, że my nie żyjemy tylko raz.
    Ciekawy wpis.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy temat. Mój maz interesuje się takim tematem bardzo mocno i bardzo mocno wierzy w inny wymiar i w zjawiska nadprzyrodzone. Ja różnie do tego podchodzę, ale trzy tygodnie temu miałam dziwna sytuacje z którą podzieliłam się tylko z mężem bo wiem właśnie jak on na cos takiego reaguje. Przez chwilę mialam wrażenie że chyba zwariowałam, ale nie...
    O 22.30 widzialam na niebie dziwne światło, ktore pojawiło się nagle... rozbłysło zielonym kolorem a spadajac w dół miało kolor różowy... stojąc tak i gapiąc się w niebo czekałam na jakiś halas ale byla cisza i zastanawiam się co to było i czy ktoś z mieszkańców widzial to samo co ja... Przez chwilę myślałam że może byla to zorza ale nigdy wcześniej jej nie widziałam, a ta co widzieliśmy w TV trochę inaczej wygląda...
    Także nie wiem jak do tego się odnieść i co to było...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, nie wierzę do końca w inny równoległy świat...Nie mogę uwierzyć, że coś lepszego może mnie czekać po śmierci. Nikt tego nie sprawdził, nie doświadczył, tylko tak się niektórym wydaje. Wolę więc żyć tu i teraz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chciałabym wierzyć, bo to byłoby fascynujące i cudne, ale... Mam naturę bardzo konkretną, nie jestem wstanie. Coś może byc, ale czy jest to nadprzyrodzone, czy może jakaś inna przyczyna się za tym kryje? Technologia dostatecznie zaawansowana (i nieznana) bardzo przypomina magię, ale to też nie tłumaczy wszystkiego. Oczywiście deja vu miewam, nawet szokująco dziwne. Takie, że naprawdę... Zdarzyło mi się doskonale znać miejsce, w którym NIGDY nie byłam, ale... Może byłam tylko zapomniałam?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko wskazuje na to, że istnieje coś lub Ktoś poza naszym poznaniem rozumowym. Dla mnie to Bóg, Anioł Stróż i obcowanie Świętych. Każdy oczywiście tłumaczy sobie to istnienie na swój sposób. Trzeba mieć zawsze na uwadze, że rozum czasami nas zwodzi. A w szukaniu przedmiotów pomaga mi Św.Antonii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo często czegoś szukam ;-) nie wiem czy moje rzeczy giną w innym wymiarze, czy to przez moje rozkojarzenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie przeskoczyłaś w inną, równoległą rzeczywistość, w której ta rzecz nie leży w określonym miejscu :D
    Buziaki, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Często mi ginie coś jakby diabeł przykrył ogonem, bo wiem, ze tam powinno być. Nie umiem tego wytłumaczyć. I bardzo często towarzyszy mi przekonanie, ze już coś sie wydarzyło albo byliśmy w tym miejscu. Bardzo ciekawy post 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy wątek trzeba przyznać, co prawda ja o nim nie myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja Mama mi kiedyś opowiadała, że śniła się jej łąka ciągle ta sama. Okazało się, że to moja babcia gdy była z nią w ciąży chodziła na tą łąkę i zbierała jagody. Ja Deja Vo mam często w snach, w ogóle moje smy potrafią być bardzo dziwne

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana jak ja lubię jak poruszasz takie tematy. Deja vu miałam kilkanaście razy, nie tylko o znajome miejsca, ale też spotkanie pewnych osób. Reinkarnacja istnieje, tak samo jak światy równoległe, i jakieś istoty, które kradną nam przedmioty. Temat rzeka ale jakże fascynujący!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja za bardzo w takie rzeczy nie wierze
    jak czegos znalezc nie moge to w koncu znajduje i sama na siebie wyzywam, po prostu odlozylam tam gdzie byc to nie powinno
    deja vu chyba nigdy nie mialam, przynajmniej sobie nie przypominam

    OdpowiedzUsuń
  16. Właściwie to wiele z tych rzeczy moze wyjaśnić neuropsychologia bo wiele z opisanych przez Ciebie rzeczy związanych jest z pracą mózgu a co do dziwnych sytuacji czy zjawisk, wierze w pewne inne odniesienia. Mysle ,ze za mało jeszcze wiemy o świecie i samych sobie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog