ArgaNove Olej Konopny tłoczony na zimno

 


Dawno temu zrobiłam listę produktów kosmetycznych które chciałabym zawsze widzieć w mojej pielęgnacji. Na liście znalazły się mydła naturalne, oleje kosmetyczne, glinki, krem z filtrem UV oraz pasta do zębów. Absolutne minimum bez którego trudno się obejść. Dobrym mydłem można się umyć od stóp do głów, a trafnie dobrany oleje wybawi nas od kłopotów z cerą. Dwa miesiące temu kupiłam Olej z Arganove, czy był to dobry zakup o tym napiszę dzisiaj


ArgaNove Olej Konopny działanie, zastosowanie


100 % naturalny. Tłoczony na zimno, nierafinowany.  Reguluje, odbudowuje, łagodzi. Polecany do każdego rodzaju skóry, szczególnie suchej, ze skłonnością do atopii, łuszczącej się i problematycznej. Uzupełnia niedobory lipidowe oraz pobudza skórę do naturalnej odnowy. Łagodzi podrażnienia, nawilża, wspomaga walkę z trądzikiem...

Sposób użycia: nanieść na skórę, włosy, ciało zwilżone wodą, hydrolatem. 

Skład: Cannabis Sativa (Hemp) Seed oil. 

Opakowanie: butelka 30 ml, z ciemnego szkła, z zakrętką. Pipetka na zdjęciu widoczna jest przełożona z innego kosmetyku, ale na stronie producenta widzę opakowanie 50 ml już z pipetą i w cenie 19,90 zł. 



Olej konopny jak się sprawdza w praktyce?

Olej Konopny robi ostatnio wielką furorę. Polecane jest stosowanie go wewnętrzne m.in. na problemy ze snem, koncentracją, przy stanach lękowych, zaburzeniach miesiączkowania... Wydaje się być remedium na wszystkie cywilizacyjne przypadłości z którymi zmaga się wiele z nas. Olej konopny ArgaNove przeznaczony jest do stosowania na skórę oraz na włosy. Wypróbowałam go tylko do twarzy, gdyż buteleczka 30 ml wydawała mi się odrobinę zbyt mała. Cena oleju w promocji była bardzo korzystna, bo nie całe 10 zł w drogerii. Obecnie nie widzę go już na stanie w tej drogerii, ale można poszukać w innym miejscu. 


Zwykle używam oleju  na twarz wieczorem. Po dokładnym oczyszczeniu skóry spryskuje ją hydrolatem, następnie aplikuję olej okrężnymi ruchami wcieram, bez rozciągania naskórka. Ten olej świetnie się sprawdza na wszystkie partie twarzy, szyi i dekoltu. Olej konopny ArgaNove ma zielono-żółtą barwę i przyjemny naturalny zapach (jakby orzechowy, ale nie do końca).Polubią się z nim osoby ceniące sobie naturalną pielęgnację. Jest to jeden z lżejszych olejów, który skóra zdaje się pić i nie pozostaje ciężka czy tłusta warstwa. 


Olej konopny na co pomaga?

Napiszę Wam jakie zalety wynikły z mojej przygody z tym olejem. Wzięłam go głównie z ciekawości, ale na początku nie wiedziałam jak i kiedy będę go stosować. Wczesną wiosną zauważyłam na skórze szyi i żuchwy zmiany trądzikowe, zanieczyszczoną skórę. Postanowiłam nakładać olej konopny każdego wieczoru. Jak zauważyłam przyjemne odczucia na skórze, to wcierałam także w inne partie twarzy. Co się okazało to ten olej nie tylko bardzo przyjemnie się wchłania wieczorem, bo rankiem buzia zdecydowanie wygląda lepiej i młodziej. Niedoskonałości naprawdę zrobiły się mniejsze, więc myślę, że olej konopny pozostanie w moje pielęgnacji dłuższy czas. Zwykle stosuje go kilka wieczorów z rzędu, a później robię kilka dni przerwy. 



artykuł zawiera link afilacyjny


Komentarze

  1. Miałam kiedyś taki olejek arganowy i świetnie mi się sprawdzał :) dodawałam kilka kropel do balsamu do ciała

    OdpowiedzUsuń
  2. Olej konopny jeszcze u mnie nie gościł, może kiedyś będzie okazja to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam niczego z olejem konopnym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam serdecznie ♡
    Kosmetyki konopne są bardzo popularne, ja raz miałam szampon konopny peelingujący i bardzo dobrze go wspominam :) Takiego oleju jeszcze nie miałam, rzadko mam okazję testować olejki a bardzo bym chciała to zmienić bo wiele dobrego o nich słyszałam. Świetna recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tym oleju, ale bardzo mnie zachęciłas do zakupu tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie najlepszy jest olej z awokado. Staram się jednak sprawdzać sobie co i rusz nowe :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog