Ulubieńcy czerwca, letnia pielęgnacja skóry


Witam się z Wami w lipcu, miesiącu wakacyjnych wyjazdów. Nie zapominamy jednak o letniej pielęgnacji skóry. Dbanie o siebie to nie tylko obowiązek ale i przyjemność. Sięgamy po pachnące, lekkie kosmetyki, które dbają o nawilżenie skóry oraz zapewniają chwile relaksu. 

Postanowiłam wyłonić paru ulubieńców z czerwcowej pielęgnacji, które będą mi towarzyszyć również w lipcu, bo nie zmieniam kosmetyków aż tak często. W lipcu też będzie czas na poznanie paru nowości, więc miesiąc zapowiada się nad wyraz obiecująco. Zapraszam:

Kosmetyczni ulubieńcy czerwca - pielęgnacja skóry

Jeżeli chodzi o letnią pielęgnację ciała i twarzy to zdecydowanie jest ona minimalna. Latem jest czas na inne aktywności niż długie zabiegi pielęgnacyjne. Dbamy przede wszystkim o dobre nawilżenie skóry oraz jej ochronę przed UV (wpis z obecną pielęgnacją SPF zrobię osobno). 

  • Latem bardzo ważna jest ochrona przed przykrym zapachem potu. Oprócz częstych pryszniców warto zadbać też o skórę pod pachami. Na szczęście lato w tym roku nie zaczęło się zbyt upalnie, dlatego daję radę z Tea Tree Dezodorant MELALEUCA. Lubię go zwłaszcza za realny zapach olejku z drzewa herbacianego oraz prosty skład (jest etanol w składzie, dotychczas mnie nie podrażnił). To dezodorant w formie kulki, bardzo wygodny, nie klei się pod pachami i nie brudzi. Jak na deo bez aluminium działa naprawdę długi czas, oczywiście nie blokuje gruczołów potowych z czym trzeba się pogodzić. Na jakieś wyjątkowe sytuacje mam antiperspirant, dotychczas nie było potrzeby go użyć. 

  • Jeżeli chodzi o letnie rozpieszczanie ciała tu pierwsze skrzypce gra DR Irena Eris SPA Resort Mauritius Tropikalny Odżywczy Olejek do ciała z Pure Beauty box Spring Revolution. Trochę obawiałam się silikonu w składzie, bo zdecydowanie wolę naturalne 100% czyste olejki, jednak moje wątpliwości zostały rozwiane gdy tylko zaczęłam używać kosmetyku. Olejek SPA Resort jest bardzo lekki, nie klejący i komfortowy na skórze. Szybko daje uczucie nawilżenia, ukojenia skóry, które utrzymuje się długo. Pokochałam za zapach i aplikację oraz za lekkość. Idealny letni olejek do ciała, mega wydajny i komfortowy. 

  • Vianek Ujędrniający Balsam do ciała jest ze mną od wiosny tego roku, ale wydaje się nie mieć końca to opakowanie. Zdecydowanie mogę mu przyznać tytuł najlepiej nawilżającego balsamu ciała. Balsam z Pure Beauty box Believe in Magic, najchętniej stosowany wieczorami po kąpieli. Zdaniem producenta przeznaczony do profilaktyki antycellulitowej, przyznam że na to działanie nie zwróciłam uwagi. Dla mnie ten balsam genialnie zmiękcza, wygładza i naprawdę głęboko nawilża. Jeden z lepszym Balsamów do ciała jakie znam. Nie obciąża skóry i pozwala jej oddychać. 

  • Body Boom Bronze Pianka Brązująca do ciała, w końcu doczekała się swojego czasu, znalazłam ją w marcowej edycji Pure Beauty. Zakładałam że nie będę stosować produktów brązujących tego roku, ale sami wiecie jaka ta wiosna była, zero szans na opalanie, zwłaszcza nogi blade - czego nie lubię. Pianka uratowała mnie gdy skończył się sezon na rajstopy. Sama forma pianki bardzo wygodna, nawet do aplikacji za pomocą dłoni (nie mam rękawicy, ale myję ręce po aplikacji - nie ma plam). Zapach zupełnie nie przypomina dawnych samoopalaczy, dla mnie pachnie jak jogurt waniliowy, orzechowy. Produkt faktycznie dba o kondycję skóry - wspomaga nawilżenie i gładkość.




  • Niepozorny kosmetyk Aloesove Żel pod oczy znalazł swoje zastosowanie w mojej letniej pielęgnacji skóry o poranku. Moja skóra lubi treściwe kosmetyki, ale podczas ciepłych dni rezygnuje z takich. Żel Aloesove jest dla mnie teraz wystarczającym. Daje skórze uczucie nawilżenia i ukojenia. Likwiduje opuchnięcia przy wykonaniu delikatnego masażu pod oczami.   Kosmetyk dotarł do mnie wraz z boxem Pure Beauty Spring Revolution

  • Iwostin Pure Balance z założenia to krem zwalczający niedoskonałości: lekki, orzeźwiający, o delikatnym zapachu. Stworzony z myślą o skórze mieszanej, ale sprawdza się też na mojej 40-letniej, która latem lubi produkować większe ilości sebum. Bardzo przyjemnie nawilża, zapach ciut chemiczny, ale nie męczy. U mnie działa jak Serum, które nadaje się też pod krem z filtrem. Ten kosmetyk był już jakiś czas temu w boxie Pure Beauty i przyszedł najwyższy czas by go zużyć. Najważniejsze jednak że się sprawdza o tej porze roku.

  • Oleiq Hydrolat Aloes, latem nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez wszelakich toników, hydrolatów i wody termalnej. Ponieważ moja woda akurat się zepsuła, to sięgnęłam po kosmetyk Oleiq, który zaskoczył mnie przyjemnym, kojącym zapachem. Ważne jest to że mogę nim psikać bezpośrednio na twarz, nie podrażnia okolic oczy, a nawet działa pozytywnie na nie. Polubi każdy kto ceni sobie aloes w kosmetykach. 

  • Vianek Odżywka Pomadka Ochronna z olejem z pestek moreli - to czerwcowy zakup który z miejsca stał się ulubionym. Pomadki ochronne latem do mus, bo zabezpieczają mnie przed atakiem wirusów opryszczki. Lubię te z Sylveco, więc Vianek też zyskał pozytywny odbiór. Pomadka ma naprawdę długotrwałe działanie, przez to i wydajność jest spora. 

  • Orientana Serum do twarzy Brahmi i Hialuron to ulubieniec czerwcowej i wieczornej pielęgnacji. Cenie go sobie za lekkość, szybkie wchłanianie oraz wyraźne działanie liftingujące i dodające blasku skórze. Mogę stosować też na okolice oczu, genialnie się wchłania i lekko napina, przez co linie o poranku są mniej widoczne. Kosmetyk trafił do mnie wraz z Pure Beauty box Fantastycznie




Kosmetyczni ulubieńcy podsumowanie

Jak widać w mojej czerwcowej pielęgnacji wyłoniłam paru ulubieńców do twarzy i ciała. O tej porze roku lubię lekkie i szybko wchłaniające się kosmetyki. Sprawdzają się u mnie kosmetyki nawet dla młodszej cery. Nie lubię przeciążających  i ciężkich formuł, za to cenię sobie pięknie pachnące i lekkie olejki. Moim największym ulubieńcem na pewno jest Serum ora żel pod oczy. Zaskoczeniem okazała się też Pianka brązująca do ciała. 

Znacie te kosmetyki? Co u Was było hitem czerwca? 



Komentarze

  1. Ten olejek dr Irena Eris mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię kosmetyki marki Vianek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Balsam Vianek używałam zimą i był super! Teraz by mnie męczył pewnie zapach bo dla mnie pachnie cynamonem. Żel pod oczy Aloesove jest świetny na lato! Hydrolat, serum i krem czekają na testy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten żel pod oczy mnie zaintrygował

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog