"Dziewięć dni w nieskończoności" Anke Evertz, książka dla każdego w rozwoju duchowym

 

Z pewnością są takie książki które zmuszają nas do zastanowienia się nad swoim życiem - do nich zaliczyć mogę "Dziewięć dni w nieskończoności" autorstwa Anke Evertz. Książka z paczki PR wydawnictwa Galaktyka, za którą bardzo serdecznie dziękuję. Przyszła do mnie w odpowiednim momencie życia. 

Na początek, dla kogo tak naprawdę jest "Dziewięć dni w nieskończoności"?

Czy zdarza się Wam mieć poczucie bezsensu wszystkiego co nas otacza, które nie jest spowodowane depresją ? Rodzaj wewnętrznej pustki, nie dającej ustalić jej pochodzenia. Otoczeni materialnym światem, bo tylko ten są w stanie dostrzec nasze oczy. Jednak ciągle szukamy czegoś innego, co to tak naprawdę jest? Ciągle szukając swojej życiowej drogi i celu, który prowadzi nie wiadomo dokąd.  Jeśli i Wam zdarza się mieć takie życiowe rozterki, to książka autorstwa Anke Evertz będzie dla Was idealna. To ciekawa publikacja dla dbających o rozwój duchowy, ale będą z niej też zadowolone osoby lubiące tematykę życia po życiu. Zapraszam do dalszej części recenzji "Dziewięć dni w nieskończoności". 


Przeżycia z pogranicza życia i śmierci - opisane w "Dziewięć dni do nieskończoności" mogą zadziwić

Dziś zadajmy sobie pytanie, jak wyglądałoby nasze życie gdyby dano nam szansę spojrzeć na nie z innej perspektywy. Z punku widzenia wieczności, duchowości, duszy... Czy w codziennej krzątaninie mamy czas usiąść i zastanowić się nad sensem życia. Czy odbieramy je tylko poprzez pryzmat materialnych przyjemności? Bardziej religijne osoby mogą mieć więcej okazji do zastanowienia się nad zagadnieniami duszy, jednak religia jaką wyznajemy gra tu rolę drugorzędna. Nie wiem nawet czy w przypadku tej książki warto powoływać się do spraw religijnych, bo jest to publikacja sięgająca o wiele głębiej, jeśli wiecie co mam na myśli...Nie wiele jest osób duchownych, które potrafią sięgać aż tak głęboko. Oczywiście pojęcie Boga każdy ma jakieś wyrobione, ale czy to tak naprawdę jest nasza własna interpretacja, czy może jednak warto sięgnąć do swoich własnych źródeł? Takie książki jak "Dziewięć dni w nieskończoności" pomagają nam wskazać naszą własną i prawdziwą drogę życiową. 


OPIS KSIĄŻKI (www.galaktyka.com.pl)


"Trwało to zaledwie kilka sekund. Kiedy stojąca przed kominkiem w swoim salonie Anke Evertz nagle zamieniła się w żywą pochodnię, na ratunek było już za późno. Choć brzmi to dziwnie, ze spokojem zaakceptowała myśl, że umiera.
Z oparzeniami trzeciego stopnia została przewieziona do kliniki. Przez dziewięć dni leżała w śpiączce, a rodzina i lekarze przygotowywali się na najgorsze. Nie mogli przeczuwać, że Anke odbywa właśnie podróż życia. Opuściła swoje ciało i – prowadzona przez świetlistą obecność, którą dziś nazywa swoim nauczycielem – udała się do światów duchowych. Uwolniona od ziemskiej powłoki mogła przyjrzeć się swojemu życiu, uświadomić sobie znaczenie prawdziwej miłości i zanurzyć się w źródle stworzenia. Ze wszystkich cudów, jakich doświadczyła w ciągu tych dziewięciu dni, za największy uznała odkrycie niezwykłości swojego fizycznego ciała, które dotąd traktowała dość obojętnie. Pokazano jej, że posiada ono własną świadomość i jest połączone ze wszystkim, co istnieje poza czasem i przestrzenią. Ujrzała cud stworzenia w każdej jego komórce i ostatecznie świadomie zdecydowała się na powrót do tego ciała, tak bardzo teraz okaleczonego.
Po wypadku Anke zdumiewająco szybko odzyskała zdrowie, a po oparzeniach nie pozostał prawie żaden ślad. Pod wpływem głębokiego wglądu, jakiego doznała w czasie komy, całkowicie zmieniło się jej spojrzenie na to, czym jest życie. Gdy przekonała się, jakimi niewyczerpanymi możliwościami dysponuje, powrót do dawnego ograniczonego sposobu myślenia i istnienia okazał się już niemożliwy.

Jej relacja z niezwykłego doświadczenia stanu między życiem a śmiercią daje nam fascynujący wgląd w ludzką egzystencję i prowadzi do nieznanych rejonów świadomości. Przekonuje, że nasz obraz rzeczywistości jest zaledwie odpryskiem nieskończonych poziomów istnienia."




"Dziewięć dni w nieskończoności" to książka sięgająca do głębokich duchowych podstaw naszego życia. Stanowi opis doświadczeń osoby która była w innym stanie świadomości przez dziewięć dni. Podczas śpiączki farmakologicznej odbywała podróż swojego życia do krainy duchowości. Książek zawierających takie relacje jest wiele i z pewnością każda ma swoje grono odbiorców. Chciałabym Wam napisać w tej recenzji czym wyróżnia się "Dziewięć dni w nieskończoności"; z pewnością po jej przeczytaniu można nabrać innej perspektywy (do życia, do materialnych spraw, do problemów codzienności). Tak naprawdę wszystko może mieć zupełnie inne znaczenie niżby się nam mogło wydawać, a codzienna walka o byt wcale nie musi być walką. Okazuje się, że można płynąć w życiu bez wysiłku. 

Książka Anke Evertz pozwala lepiej zrozumieć nam kim tak naprawdę jesteśmy: ciałem, duszą, wieczną podświadomością? Połączeni na zawsze z wyższym Ja, przychodzimy na świat oddzielając się od Źródła, a może tylko tkwimy za dziwną zasłoną (będąc w bańce z luster -jak pisze autorka), aby mieć możliwość zebrania doświadczeń w ziemskiej egzystencji. Co robimy po śmierci i jak naprawdę wygląda duchowy świat po tamtej stronie? 

Oczywiście nie mogę Wam zdradzić wszystkiego. Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w treści książki, którą polecam. Każdy kto spotkał się z tematem jaki porusza w swoich książkach Eben Alexander również będzie zachwycony publikacją Anke. " Dziewięć dni w nieskończoności " to wzruszająca i dodająca otuchy lektura - dla każdego kto chce wiedzieć nieco więcej o swoim życiu i nie skupia się tylko na sprawach dostrzegalnych gołym okiem. 




Dziewięć dni w nieskończoności to wspaniała lektura, która wzbogaci Wasze życie, pozwoli spojrzeć na wiele spraw z dystansem.

Lektura książki otworzy Wam kolejne drzwi w Waszym rozwoju, absolutny must have dla każdego kto szuka prawdy o życiu. 

Z mojej strony gorąco polecam. Książka trafiła już w następne ręce i później w kolejne, bo dobrem należy się dzielić. 

Komentarze

  1. Z lekturą tej książki czekam na moment aż znajdę trochę więcej czasu na spokojną jej lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa książka. Pewnie kiedyś czytałam coś podobnego. Od czasu do czasu człowiek chętnie sięga po tego typu literaturę. Zapiszę sobie ten tytuł.

    Pozdrowionka z Magicznego Krakowa.

    Kasia Dudziak, Kasine bziki

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tego typu książki. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię książki z serii rozwój osobisty, ale tego typu jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog