Podsumowanie września, nie tylko kosmetyczne

 

Powoli żegnamy się z wrześniem, ten miesiąc zapamiętamy ze względu na deszczową aurę, z czego nie każdy się cieszył, ale wiadomo że przyroda wody potrzebuje. W tym miesiącu odbyłam bardzo interesującą podróż, o czym napiszę Wam dalej, a także udało mi się odkryć kilka ciekawych oznak jesieni, zapraszam więc do podsumowania.


Wrześniowe momenty, najcenniejsze chwile 


Zawsze kiedy zmienia się pora roku uwielbiam odkrywać pierwsze oznaki jesieni  i cieszyć się z tych najmniejszych nawet zmian w przyrodzie. Biegam wtedy z telefonem i uwieczniam na zdjęciu najbardziej interesujące momenty i obiekty jak np. ten motylek. W tym miesiącu popularnością cieszyły się te dynie z naszego ogrodu, z których zrobiłam kilkanaście słoiczków dyniowego musu. Synek cieszył się z pierwszych jesiennych liści, które spadły z drzewa, a zwierzaki korzystały ze słonecznych chwil na łące. Nie obyło się też bez tradycyjnych już spacerów po okolicy. Przyjechało też małe wesołe miasteczko, więc trzeba było pójść na samochodziki. Na zdjęciu uwieczniłam też pyszną zieloną herbatkę.


Ogród botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie


We wrześniu odwiedziliśmy wspaniały Ogród Botaniczny w Krakowie. Byliśmy tam po raz pierwszy, a usytuowanie ogrodu w centrum miasta to znakomity i nietuzinkowy pomysł. Założony w 1783 roku, na przestrzeni lat przeszedł ogrom zmian, dla mnie jednak najbardziej liczy się to co jest teraz. Obecnie Ogród ten zachwyca dużą ilością roślin, możemy zwiedzać i poznawać wyjątkowe okazy, nawet takie jakich nie spotkamy w naszej szerokości geograficznej. Największa Palmiarnia niestety była zamknięta już o tej porze roku, ale mniejsze również zrobiły na mnie duże wrażenie. Nawet tropikalne rośliny mogą tu bytować i przy okazji zachwycać nas swoim pięknem. Niestety dzień na zwiedzanie udał się nam zimny i pochmurny stąd też i zdjęcia nie wyszły takie  jakby się chciało. Warto dodać, że Ogród Botaniczny jest czynny tylko do końca października, więc może jeszcze zdążycie tam zawitać, a następna okazja będzie dopiero w kwietniu. Z całego serca polecam Wam to cudowne miejsce, które warto odwiedzić przy okazji wizyty w Krakowie. 


Kosmetyczne wspomnienia i pielęgnacyjny wrzesień


Wrzesień śmiało mogę nazwać miesiącem kosmetycznych odkryć. Dzięki  tej edycji Pure Beauty Bright Harmony nie tylko mogłam poznać kosmetyczne nowości, ale wiele z nich stało się dla mnie hitami. Z pewnością zyskała też moja wieczorna rutyna pielęgnacyjna, m.in.  Bielenda Smoothie Care Multifuncyjny Krem dbał  o nawilżenie skóry, ale też rozpieszczał zmysły cudownym bananowym zapachem. W pielęgnacji cery to Soraya Oat Therapy Owsiany krem grał główną rolę zapewniając mojej skórze nawilżenie i odżywienie oraz regenerację po długim upalnym lecie. Na wyróżnienie zasługują również: ONLY Bio LimonCello Krem Mus pod oczy rozjaśniający cienie, a także SunewMed Aktywator pod krem do twarzy i oczu, niebawem zrobię wpis na temat mojej jesiennej pielęgnacji twarzy, więc możecie liczyć na recenzję tych produktów.  W pielęgnacji włosów także miałam swoich ulubieńców i na pewno był to Szampon Kremowa kąpiel nawilżająca Artishoq oraz Olejowa wcierka do skóry głowy Sylveco. 


Dzisiejszy wpis powstał zupełnie spontanicznie. Cieszę się, że tu zaglądacie i każde stuknięcie w klawiaturę nie idzie na marne. Tymczasem żegnam się z Wami i do następnego napisania. 

Komentarze

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog