Ulubieńcy w pielęgnacji: Weleda Skin Food

 


Kosmetyki z serii Skin Food Weleda są mi znane od dawna. Kto czyta mojego bloga to wie, że używam ich od paru lat. Pierwsza recenzja kremu pojawiła się w 2017 roku na blogu. 
Ja po prostu ufam tej marce, której tradycje sięgają roku 1921.

Oparte w 100℅ na składnikach naturalnych. Certyfikowane znakiem NATURE.
Bez silikonów składników chemicznych, sztucznych kompozycji zapachowych, barwników. NIE testowane na zwierzętach. Zwyczajne sprawdzają się na mojej suchej i wrażliwej skórze.

Weleda - w 100% certyfikowane kosmetyki naturalne i organiczne ze 100-letnią tradycją.

Marka Weleda powstała 1921 roku w szwajcarskim laboratorium farmaceutycznym. Firma odwołuje się do tej tradycji we wszystkich swoich działaniach: od biodynamicznego rolnictwa, przez uczciwe traktowanie pracowników, po zrównoważone procesy, w których powstają kosmetyki do pielęgnacji. 


Krem Skin Food 


Krem do skóry suchej i szorstkiej, oryginalny od 1926 roku. Skuteczny i odżywczy, o bogatej recepturze. Wspiera barierę ochronną skóry. Zawiera m.in. Lipidy które poprawiają nawilżenie, redukują napięcie. Ekstrakty z fiołka, rumianku i nagietka lekarskiego mają działanie kojące i łagodzące. Skóra zyskuje komfort i wygląda lepiej. Krem przeznaczony do twarzy i do ciała. 

Producent zaleca stosować na suche i szorstkie partie ciała: dłonie, stopy, kolana, łokcie. 



Skład:

Water (Aqua), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Lanolin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Alcohol, Beeswax (Cera Flava), Glyceryl Linoleate, Hydrolyzed Beeswax, Fragrance (Parfum)*, Viola Tricolor Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Cholesterol, Limonene*, Linalool*, Geraniol*, Citral*, Coumarin*.


Opakowanie: tubka plastikowa 75 ml


W ciągu paru lat zużyłam kilka tubek Kremu Skin Food . Ostatnia pochodziła z kampanii Blog Media. 

Konsystencja Kremu Skin Food jest gęsta i treściwa, przypomina maść ochronną. Na mojej suchej zimową porą skórze warstwa ta wchłania się stopniowo i w przypadku rąk potrzeba za jakiś czas powtarzać aplikacje.

Zapach jest przyjemnie świeży (cytrusowo-ziołowy) i utrzymuje się przez jakiś czas. 

Kosmetyk cechuje bardzo duża wydajność, wystarczają niewielkie ilości do pokrycia skóry. Sprawdza się na wszystkie partie ciała, w tym także do skóry twarzy. Można go stosować  sytuacjach awaryjnych, jak maskę regenerującą i kojącą. Nie zapchał porów, ale nie stosowałam go codziennie na twarz. Dodam, że stan mojej cery raczej nie ulega pogorszeniu od tłustych formuł. Ten krem z pewnością jeszcze nie raz zagości w mojej pielęgnacji. 



Masło do ciała Skin Food


Rozpieszczaj swoje ciało bogatą kremową konsystencją pachnącego masła do ciała, które zachwyci Twoje zmysły. Intensywnie pielęgnujące Masło do skóry suchej i bardzo suchej stanowi wyjątkową kombinację ekstraktów roślinnych . Nagietek, fiołek i rumianek koją suchą skórę, a organiczne masło shea i masło kakaowe optymalnie ją odżywiają 




Skład:

Water (Aqua), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter*, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Stearic Acid, Palmitic Acid, Pentylene Glycol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract*, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract*, Calendula Officinalis Flower Extract*, Viola Tricolor Extract, Alcohol*, Betaine, Carrageenan, Xanthan Gum, Lactic Acid, Glyceryl Caprylate, Sodium Caproyl/Lauroyl Lactylate, Fragrance (Parfum)**, Limonene**, Linalool**, Benzyl Benzoate**, Geraniol**.


Opakowanie słoiczek ze szkła z zakrętką z plastiku. Pojemność 150 ml


Masło do ciała Weleda Skin Food mam okazję stosować po raz pierwszy. Co prawda miałam wcześniej kilka jego próbek, ale nie wiedziałam co mam o nich myśleć. Jednak po jednej saszetce to ciężko było coś więcej stwierdzić. 

Na uwagę zasługuję fakt że producent zmienił opakowanie masła na szklane. Kremy są w plastiku, a wcześniej były w metalowych tubkach. Ten plastik nadaje się do recyklingu. 

Nuty zapachowe Weleda Skin Food Butter są zbliżone do tych z Kremu. Masło jednak pachnie delikatniej i czuć w nim więcej słodyczy niż ziół. 

Przechodząc do konsystencji Masła Skin Food to z pewnością zasługuje ona na pochwałę. Jest ona tak bogata, gęsta, a przy tym nie mam problemów z rozcieraniem go na skórze. Masełko pięknie się wtapia, odżywiając i dając natychmiastowe uczucie ulgi dla suchych partii ciała. 

Uważam, że regularne stosowanie Skin Food Body Butter Weleda przyniosło korzystne zmiany dla suchej skóry. Z przyjemnością będę do niego wracać nie tylko zimową porą. 

wpis powstał dzięki współpracy z blog-media.pl

Komentarze

  1. Nie miałam jeszcze nic od nich :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O samej marce słyszałam, ale niczego nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nic od nich nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś miałam jakies produkty od weledy, ale dawno i były super

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś dwa kosmetyki Weledy, chyba też masło czy balsam do ciała. Chętnie odnowię tę znajomość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tą markę i tą serię, bardzo konkretna i porządna ;) Lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ten krem i bardzo go lubiłam, ale żałowałam, że nie zdecydowałam się na wersję light bo tą ciężko mi się rozsmarowywało. Teraz idą ciepłe miesiące więc odpuszczę, ale na jesień na pewno zdecyduję się na zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Firmę kojarzę, ale jeszcze nic od nich nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię ta linie ;) Super recenzja

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kilka produktów tej marki i byłam z nich zadowolona. Bardzo miło wspominam balsam do ust

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog