Blogmas # 2 O czym marzę w grudniu?
Wczoraj rozpoczęłam radosne odliczanie do Świąt, pisałam jak magiczny jest ten czas oczekiwania. Dzisiaj nieco z innej perspektywy, o marzeniach na grudzień. Z reguły większość z nas pragnie spokojnych, radosnych świąt, udanych prezentów pod choinką i całej tej otoczki związanej z Bożym Narodzeniem.
Co by było, gdyby Świąt nie było?
To naprawdę jest ważne, celebrowanie, przygotowania, odliczanie do Wigilii, ale nie zapominamy także:
- Nie wszyscy obchodzą Święta, albo obchodzą zupełnie inne Święto niż to jedno Boże Narodzenie. Każdy ma prawo świętować co chce i kiedy chce, czy się z tym zgadzamy, czy nie to już nasz problem.
- Jak się będziemy czuć, kiedy te Święta się już skończą? Kolejne święta zaliczone w naszym życiu, my starsi o kolejny rok.
- 29 grudnia i co potem? Zostaje jeszcze Sylwester, jeszcze jest co Świętować. Później przychodzi zwykłość dnia, może trzeba będzie wrócić do pracy, na uczelnie, do szkoły.
- Znowu pogoda będzie doskwierać, na drogach ślisko...Potem będzie czarny poniedziałek, najbardziej depresyjny dzień w roku.
Trzeba też zadbać o zwykłe dni
Relacje z ludźmi na co dzień, nie tylko od Święta
O czym najbardziej marzę w grudniu? Na pewno o spokoju w naszym Kraju, na Świecie, ale też w naszych domach. Różnice pomiędzy ludźmi były od zawsze i będą nadal. Ten obecny czas jest wyjątkowy, a zewsząd próbuje się nas poróżnić. Napływają sprzeczne informacje i naprawdę trudno czasem się od tego wszystkiego odseparować. Receptą jest wgląd w samego siebie, podążanie za prawdziwym Celem. Warto zadać sobie pytanie: co dla nas ma największe znaczenie? Czy damy się wiecznie zwodzić naszemu Ego, które jest napędzone przez czynniki zewnętrzne?
A sprawy materialne?
Wiadomo, nie da się tak do końca zignorować własnych potrzeb. Jeszcze w tym roku marzą mi się nowe kozaki, ciepła czapka, może płaszcz. Chciałabym też mini sesję świąteczną, nawet taką zrobioną telefonem.
Bardzo ważne tematy poruszyłaś. Wszechobecny konsumpcjonizm - wszyscy ciągle kupują, kupują wszystko - trzeba czy nie trzeba. Czasem mnie to irytuje, gdy widzę wózki i koszyki wypełnione po brzegi produktami, a przecież można prościej, inaczej.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze są relacje międzyludzkie. Tego nic nie zastąpi. Spotkania z ludźmi, rozmowy, bliskość rodzinna - to jest ważne, by umieć się porozumieć i nie rezygnować z kontaktu z najbliższymi, nawet, gdy mamy nieco inne zdanie. Pozdrawiam :))
Życzę spełnienia wszystkich marzeń, tych świątecznych i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała chwili wytchnienia, tylko tyle :)
OdpowiedzUsuńMagiczne odliczanie do świąt, a potem święta, święta i po świętach..
OdpowiedzUsuńPewnie, sesja świąteczne jest ważna! :D
OdpowiedzUsuńPrawda, trzeba kontemplować każdy dzień. I doceniać najmniejsze z najmniejszych rzeczy!
Thanks for sharing
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby Twoje marzenia się spełniły <3 Ja marzę o tym, aby w tych chwilach spędzanych z rodziną, odnaleźć również trochę czasu dla siebie. Ostatnio żyję w ciągłym biegu: dom-uczelnia-dom-blog, więc chciałabym chociaż przez ten jeden dzień w ciągu tej całej przerwy świątecznej odpocząć, wyluzować się :)
OdpowiedzUsuńw taki razie spełnienia marzeń, a wpis naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuń