Majowe nowości: Avon Nutraeffects



Maj przyniósł mi kolejne ciekawe kosmetyki do testowania. Chociaż nie lubię tego słowa, bo ja kosmetyki naprawdę to stosuje, a nie testuje. Czasami zgłaszam się na @wizaz w KWC, kiedy są ciekawe zestawy kosmetyków. Tym sposobem dostałam te kosmetyki i dziś opiszę Wam moje pierwsze wrażenia na ich temat: Avon Nutraeffects, seria dla cery wrażliwej, o działaniu łagodzącym i ochronnym. 


Co zasługuje na podkreślenie, to że kosmetyki Avon Nutraeffects nie były testowane na zwierzętach. Świadczy o tym obecność znaczka na opakowaniu "Frame : Supporting Alternatives to Animal testing".

Poniżej opiszę wrażenia na temat każdego produktu.


Avon Nutraeffects Hydrating Day Cream Spf 20 Sensitive Skin
Krem nawilżający na dzień 



Krem umieszczono w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. Zakrętka wykonana jest z plastiku. Dodatkowo krem był zapakowany w kartonowe pudełko. W środku była też ulotka z informacjami w kilku językach.

Tak naprawdę ta seria jest nowością więc ciężko znaleźć na ich temat coś więcej. Nie wiem jaka jest cena, a kupić zapewne będzie można u konsultantek i on-line.

Bez zawartości alkoholu w składzie.


Skład Kremu nawilżającego Avon Nutraeffects:



Krem na dzień jest podstawowym kosmetykiem stosownym przeze mnie codzienne rano. Na co dzień zwykle się nie maluje, bo w moich pracach ogrodowych byłoby to bez celu. Zwracam jednak uwagę na obecność filtra ochronnego i to SPF 20 jest dla mnie ciut za mało. Stosowałam jednak krem parę dni i nie zauważyłam, aby cera była podrażniona od słońca. Z drugiej strony moja karnacja jest śniada, więc rzadko ulega poparzeniom. Myślę, że taka ochrona będzie ok dla osoby, która  przebywa na słońcu  niezbyt długi czas lub tak jak ja ma cerę odporniejszą na słońce.

Czy krem nadaje się pod makijaż? To też sprawdziłam, bo moja ciekawość mnie to tego zmusiła. Według mnie krem nie nadaje się pod makijaż. A dlaczego: po pierwsze pozostaje warstwa na skórze, przez co cera bardziej się błyszczy, a po drugie, krem wpływa na zmniejszenie trwałości makijażu. Jest jednak opcja, że krem będzie nadawał się pod minerały i pudry sypkie.

Czy jest to krem na co dzień dla cery wrażliwej, potrzebującej ochrony? Jak najbardziej, ponieważ pozostawia delikatną, kojącą warstwę. Działanie kremu utrzymuje się przez cały dzień. Odczuwam komfort na skórze, żadnych podrażnień. Ten krem będzie dobry, jeśli macie cerę wymagającą ochrony i nawilżenia.


Avon Nutraeffects Płyn Micelarny




Płyn w dużej pojemności 400 ml, dobry zapas dla tych co zużywają większe ilości. Butelka jest z plastiku nr 2.

Płyn nie zawiera: substancji zapachowych, alkoholu, siarczanów.


Skład Płynu micelarnego Avon Nutraeffects:



Skład tego płynu jest dla mojej skóry delikatny i jak najbardziej mi odpowiada. Na pochwałę zasługuje obecność ekstraktów roślinnych (jest ich całkiem sporo).

Producent deklaruje, że płyn nie wymaga spłukiwania. Osobiście jednak zawsze przemywam twarz po stosowaniu płynów micelarnych. Zalecany do zmywania makijażu z twarzy, oczu i ust.

Płyn micelarny, kiedy jest pozostawiony na twarzy, to nie daje na skórze klejącej warstwy i ogólnie można by było po nim robić dalszą pielęgnację.

Lubię go stosować do porannego oczyszczania twarzy, gdyż jest bardzo delikatny dla skóry. Później jeszcze przemywam twarz chłodną wodą i nakładam krem z tej samej serii.

Czy sprawdzi się do demakijażu? Jak najbardziej wykonał swoje zadanie. Przetestowałam go na podkładzie z silikonami, tuszu i pomadce. Nad zmyciem okolic oczu trzeba było popracować dłużej, ale płyn wcale nie podrażnia.


Avon Nutraeffects Żel Micelarny do oczyszczania twarzy
Avon Nutraefects Peeling Micelarny do twarzy




Żel micelarny do oczyszczania twarzy Avon Nutraeffects dozuje się  za pomocą pompki.
Pojemności wynosi 180 ml. Opakowanie PET.

Żel nie zawiera: perfum, alkoholu, siarczanów.

Nie jest to typowy żel do mycia twarzy, ponieważ prawie zupełnie się nie pieni. Posiada gęstą, żelową konsystencję. Świetny do zmywania twarzy za pomocą gąbki konjac. Według mnie dla cery wrażliwej jest jak najbardziej ok. Pozostawia cerę czystą, świeżą i chroni od przesuszenia.


Peeling micelarny do twarzy Avon Nutraeffects otrzymujemy w tubce 150 ml.

Nie zawiera alkoholu.

Produkty takie zwykle stosuje raz na tydzień, dlatego nie przeszkadza mi obecność SLS w składzie. Jednak kiedy producent  tworzy kosmetyki dla cery wrażliwej i w innych z tej samej serii deklaruje brak siarczanów, to jest to dla mnie trochę nie w porządku. Peeling zawiera również syntetyczne substancje zapachowe. Jego zapach nie jest zbyt wyrazisty i przyjemny dla nosa.

Peeling ma gęstą, żelową konsystencję. Funkcję peelingującą pełni zawarta w nim krzemionka. Drobin ściernych jest mnóstwo, są one drobniutkie i skuteczne. Produkt jest bardzo wydajny, stosowany tylko do samej twarzy starczy na bardzo długi czas.

Ogólnie z całej serii to ten Peeling wg mnie wypadł najgorzej składem. Jednak nie podrażnił mojej cery. Zastosowany wieczorem, jako etap pielęgnacji zdaje egzamin.



Składy z opakowań:
1. Żel Micelarny
2. Peeling Micelarny



Cała seria zrobiła na mnie dobre wrażenie. Pomimo tego, że z pielęgnacją Avon chyba nigdy nie miałam do czynienia. Nie mniej zabrałam się z chęcią za ich stosowanie i działanie miło mnie zaskoczyło. Moją opinię umieszczę również w #KlubRecenzentki i #MojeKWC .



Komentarze

  1. bardzo ciekawa seria, dawno nie mialam avon

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki krem w sumie mógłby się sprawdzić na suchej skórze dzięki tej kojącej warstwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może nie jestem chemikiem ... ale nie skusiłbym się na nic ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię pielęgnację z Avonu mimo tych wiader hejtu jakie się na nią wylewają o rzekomej chemii (jakby inne popularne kosmetyki miały jej mniej xd). Używałam przeróżnych kremów do twarzy tej marki i nigdy nic mi się złego nie wydarzyło. Najbardziej zaciekawił mnie żel micelarny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo rzadko używam kosmetyków z Avonu... jakoś mi z nimi nie po drodze...

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś krem pod oczy z Avonu, ale jakoś mnie nie zachwycił.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pielęgnacji avon mówię stanowcze nie

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeba przyznac, że ciekawa seria. Dawno już nie sięgałam po kosmetyki Avonu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się nie zgłaszałam do tej serii i nawet nie żałuję. Nie znalazłam tutaj wariantu, który by mnie jakoś szczególnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie miałam żadnego produktu z kategorii pielęgnacji z Avonu. Z tej serii najbardziej zaciekawił mnie peeling micelarny (na skład mogłabym przymknąć oko ;)). Zdziwiłaś mnie za to kremem do nawilżającym - przywykłam, że takie rzadko kolidują z makijażem, a tu proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Avon zamawiam tylko perfumy, niczego do pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa seria kosmetyczna.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę się im bliżej przyjrzeć, bo ostatnio chyba je przeoczyłam. Ale ten płyn micelarny mam w wersji dla skóry normalnej i jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam okazji jeszcze poznać tej serii, ale po płyn micelarny bym chętnie sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog