Ashwagandha Gold Olimp Labs


Ashwagandhe kupuję i stosuję od kilku lat. Robię tylko przerwy i nie biorę jej cały czas, nie mniej skoro widzę efekty, to dlaczego nie. Tym razem zdecydowałam się na produkt znanej marki Olimp Labs. Obecnie tego typu suplementy bez trudu kupimy w aptekach, sklepach zielarskich, czy nawet w drogeriach. 


Gold Ashwagandha Olimp Labs działanie i obietnice 


300 mg Ekstraktu z Ashwagandhy 

Działanie potwierdzone badaniami/ witanolidy 5% 

30 kapsułek/ Jedna kapsułka dziennie/ Cena 16-26 zł

W opakowaniu mamy kurację  na miesiąc. Wcześniej miałam suplement innej firmy, zawierający 60 kapsułek. Przy tym cena tamtego też wychodziła lepiej. Ashwagandha  Purella Superfoods recenzja



Producent deklaruje, że Ashwagandha  jest suplementem w kapsułkach, zawierającym Withania somnifera L. Produkt ten ma udowodnione właściwości dla organizmu, a są nimi m.in. zwiększenie odporności na czynniki stresowe oraz poprawa wydolności organizmu.

 

Tajemniczy wyciąg KSM-66 ?


Jak piszą na opakowaniu to wysokiej jakości wyciąg uzyskiwany w procesie zgodnym z zasadami 'Green chemistry' (bez szkodliwych substancji). Ten adaptogen wpływa pozytywnie na gospodarkę energetyczną organizmu.

Ashwagandha Gold Olimp Labs posiada właściwości antyoksydacyjne, wspiera budowanie tkanki mięśniowej. Jest bardzo korzystny w przypadku obniżonej odporności, zmęczenia, stanów napięcia nerwowego. Jednym słowem ma nam poprawić samopoczucie i zapewnić równowagę emocjonalną. Brzmi bardzo obiecująco? 

 

W opakowaniu mamy dwa blistry zawierające kapsułki w żelatynowej otoczce, łatwe do połknięcia. Zazwyczaj biorę jedną kapsułkę dziennie, rano przy śniadaniu. Ogólnie z tym suplementem to nie jest tak, że daje od razu kopa, jak np. po wypiciu kawy, bo takich efektów oczekują różne osoby.

Działanie również nie będzie widoczne od pierwszego dnia zażycia "cudownej kapsułki". Trzeba być systematycznym i obserwować swoje ciało. Mnie osobiście pomaga, ale też muszę robić przerwy, zwykle biorę przez dwa miesiące i później dwa tygodnie przerwy. Czasami jednak czuję, że muszę się czymś wspomóc. 

Obecnie coraz więcej ludzi ma niedobory składników, minerałów, witamin itp. Pomimo tego, że sklepy uginają się od towarów na półkach, mamy dostęp do różnych rzeczy i to nas gubi. Za dużo przetworzonej żywności, stres w życiu.

Nie uda się poprawić samopoczucia tylko jednym suplementem. Do tego dochodzą indywidulane predyspozycje i  schorzenia. Warto dużo czytać, zgłębiać wiedzę, ale też nie nabierać się porady różnych znachorów. Zaufany lekarz też może dużo pomóc. 

Pisałam kiedyś, że Ashwagandha jest zalecana  przy hashimoto i przy innych chorach na tle autoimmunologicznym. Zgadzam się nadal z tym stwierdzeniem. Z pewnością adaptogeny są nam potrzebne, bo środowisko w jakim obecnie żyjemy wcale nie jest korzystne. Warto pamiętać, że do redukcji stresu są też inne metody, nie tylko suplementy i leki. 

wpis posiada link afilacyjny ceneo.pl 

Komentarze

  1. Kiedyś brałam ashawahandhe ale bardzo zakłócała działanie "moich" leków i niestety musiałam przerwać suplementację ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o Ashwagandhe, z chęcią się dowiem więcej co to takiego

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio trochę czytałam na temat Ashwagandhy i teraz kolejne informacje. Spróbowałabym, choć ciężko jest u mnie z regularnością przy suplementach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę :) Przy regulacji mojego nadciśnienia i leczeniu tarczycy, wolę jednak uważać na to, co biorę i konsultować z lekarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tym wcześniej i chyba będę musiała się temu przyjrzeć skoro może mi pomóc przy moim Hashimoto.

    OdpowiedzUsuń
  6. This sounds great and I'm glad it’s working out well for you! Thanks for sharing!
    xoxo
    Lovely
    www.mynameislovely.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używałam jej jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się tego składnika boję prawdę mówiąc :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog