W temacie Mindfulness można by wiele pisać. Wiadomo, nie każdemu to odpowiada, z własnego doświadczenia wiem, że korzyści przychodzą dopiero po pewnym czasie. Najłatwiej się zniechęcić na samym początku, myślimy że to trudne. A wystarczy wyjść na zewnątrz, na pole, czy na dwór, a tam? CUDA...Zwłaszcza kiedy taka Nasza Złota Jesień...


Ilu z nas patrzy nie widząc

Zagonieni codziennością, bo jeszcze tyle spraw do zrobienia. Nie ma czasu na nudę, na jakieś patrzenie na kwiatki i robaczki. To nie dla mnie, przecież to dziecinne. Lepiej zajmę się czymś pożytecznym. Tak nas programują, mamy gonić za $. Zarabiać, coraz prędzej i prędzej, a jakieś medytacje to w buddyjskim klasztorze tylko. 



Spokój w Tu i teraz

Kiedy zaczęliśmy tracić z oczu realny cel, jakim jest wewnętrzny SPOKÓJ. Czasami, kiedy jest już zbyt późno sięgamy po leki, czasami po zioła, idziemy na terapię i to jest OKEJ. Jakimś cudem jednak rodzimy się na tym Świecie PO COŚ i już na samym starcie otrzymujemy w pakiecie spostrzegawczość. Z biegiem czasu, coraz mocniej wchodząc w Matrix, tracimy wzrok.

Na starcie za to dostrzegamy świat wokół, jesteśmy odkrywcami. Później: nie widzimy już zielonej trawy, pająka na pajęczynie, liścia na wodzie. Zostaje nam tylko wieczna pogoń, za niczym tak naprawdę. Dobra tego świata są na jakiś czas, każdy chce jakoś żyć: w luksusie, na poziomie. Zapewnić warunki bytowe dzieciom, mieć wygodę i to wcale nie jest złe. Gorzej, jeżeli Cel zostaje osiągnięty jakimś kosztem.

 


Nie trać celu z oczu

Tak naprawdę liczą się małe sprawy.  Zwykła codzienność, mieć czas spokojnie wypić kawę, zastanowić się nad Planem dnia, pójść z dzieckiem na spacer. Ludzie którzy mają małe oczekiwania, tak naprawdę są najszczęśliwsi na świecie. Potrafią docenić całe dobro które im się trafia, podczas gorszych dni spokojnie oczekują na zmianę frontu. 




Czym więc jest ten cały Mindfulness?

Czy wymaga szczególnej praktyki, umiejętności, praktykowania? NIE, to po prostu zwracanie uwagi na otaczający nas świat. Na własny oddech, na odczuwanie wiatru na skórze, dotyk promieni słońca... Zwykły spacer staje się podróżą odkrywcy,  zaczynają cieszyć nas te zwykłe momenty. Negatywne myśli ulatują same z głowy. I nie mamy już ochoty na pogoń za niczym.


Zapraszam do wpisów na blogach:


Komentarze

  1. Ja często zatrzymuje się w miejscu i łapię równowagę dzięki której właśnie zachowuje wewnętrzną radość i spokój. Dbam o czas dla siebie o relaks, ale także o najdrobniejsze szczegóły oraz radość z jesiennego spaceru z rodziną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne inspiracje i zdjęcia. Te małe rzeczy sprawiają nam największą przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze w każdym dniu staram się miec chwilę dla siebie

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie cięzko z tym żeby mieć czas dla siebie w sensie takim aby odpocząć i pomyśleć. Dużo czasu mnie zajmują małe rzeczy i jestem często w ruchu także myślę że w ten weekend będę miała chwilę dla siebie. Fajne inspiracje.
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy wpis :D Sama lubię czasami się zatrzymać, zamknąć oczy, wsłuchać w szum otoczenia - to bezcenne doznania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O jestem w czymś dobra a nawet nie wiedziałam, że istnieje takie pojęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy praktykują całe życie, nie wiedząc nawet że to mindfullness.

      Usuń
  7. Pięknie uchwycony motyl :) Jaki słodki Piesio!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio próbowałam ratować takiego motylka. Wzięłam go do domu. Dałam wodę, trochę owoców. Odżył na kilka godzin. Wydawało się, że będę mogła go wypuścić. Jednak natura jest okrutna. Nie przeżył :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam taki czas, że starałam się robić wszystko bez chwili wytchnienia, ale w końcu powiedziałam sobie STOP, po co to wszystko? Teraz staram się częściej zatrzymywać, być tu i teraz. Odpoczywać od internetu i brać na swoje barki mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W dzisiejszych czasach ludzie są zabiegani i nie zwracają uwagi na otoczenie. Warto zwolnić i odpocząć, ciesząc się zwykłymi małymi rzeczami

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog